Skocz do zawartości

Dankey Hooves

Brony
  • Zawartość

    137
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dankey Hooves

  1. Zacznijmy od tego, że kolor jest rzeczą względną, bo jest tylko reakcją naszych oczów na dane promieniowanie elektromagnetyczne. Przykładem tego jest daltonizm, czyli choroba siatkówki oka, która inaczej odbiera pewne długości fal.
    Teraz rodzi się pytanie o jakim ślepym mówimy. O ślepym z uszkodzoną siatkówką (czy coś w tym stylu), czy o ślepym bez oczu.
    Różnica jest zasadnicza, bo w jednym przypadku mózg wciąż może się kontaktować z narządem i odbierać jakiś "sygnał" a w drugim już nie.
    Najprościej powiedzieć, że ślepiec nie widzi "nic". Jednak czym jest "nic"?
    Czytając z wykładu "Przetwarzanie informacji przez mózg" autorstwa Władysława Ducha, można się jednak dowiedzieć, że "kolor na oku się nie kończy".

    Czy niewidomy może malować? Zmysł dotyku daje podobne informacje, pozwalając tworzyć wyobrażenie relacji przestrzennych, dlatego używany jest jako substytut wzroku u osób niewidomych. Esref Armagan z Turcji, niewidomy od urodzenia, maluje używając kolorów i stosując perspektywę, np. malując oktagonalny budynek baptyserium we Florencji. 
    Jego kora wzrokowa reaguje na relacje przestrzenne badane przez dotyk, używane kolory często są przypadkowe, a w innych przypadkach są to wyuczone kolory znanych obiektów, np. drzewa zielone, artysta wie gdzie farby o różnych kolorach są na jego palecie

    Źródło 

     

    Więc jeśli ślepy ma predefiniowane znaczenie koloru w mózgu, można powiedzieć że potrafi wyobrażać sobie kolory.

    Ps. Trochę ciekawego o kolorach - link

  2.   Widząc, że błysk Clover zaczyna gasnąc, a cienie się niebezpiecznie zbliżają, zdecydowałem się na użycie innej taktyki; zgasiłem swój róg, postałem kulę wielobarwnego światła w kilka metrów na lewo, uważając, żeby nie znalazła się za blisko żadnego z moich towarzyszy, a następnie rzuciłem się pomiędzy dwie najbliższe zjawy, tak aby znaleźć się za ich "plecami". Modląc się o dezorientacje cieni, szybko rzuciłem w ich stronę pewną odmianę czaru oślepiającego, mając nadzieję, że potwory spróbują go zaabsorbować.

     

    Witaj, Thoron!

  3. Myślałem, myślałem i wreszcie doszedłem do pewnego wniosku. Mianowicie, pomijając całokształt jej "Indian'o-Jones'owości" (mam nadzieję. że wiecie o co mi chodzi), można śmiało stwierdzić, iż jej charakter jest bardzo podobny do Rainbow. Z jednym, aczkolwiek jak ważnym elementem w serialu - przyjaźni.I jest to nawet bliskie prawdy zakładając, że to właśnie dzięki przyjaźni RD jest taka otwarta, dumna i zachowuje się... tak jak się zachowuje (awesome, awesome und more awesome).

    Z drugiej strony to może być kompletna bzdura; Darling Do nie mówi za wiele, jest zamknięta w sobie, więc to wszystko są domysły, a domysły mogą być błedne.

  4.    Klacz przedstawiła się jako Sun Flower i uspokoiła się nieco. Pomyślałem ironicznie, że jeszcze nam tylko panika potrzebna...

    Trochę zdenerwowałem się przeszywającą groźbą, a kątem oka zaobserwowałem jak Terg toczy walkę z bestią, jednak gdy miał zadać śmiertelny cios wrogowi, ten rozwiał się w powietrze. Zreflektowałem się, że nie będzie można się ich pozbyć w "tradycyjny" sposób.

     Nagle Terg oberwał, a dziwne istoty zaczęły nas otaczać; Poluzowałem uścisk i z całej siły zaświeciłem blaskiem rogu w stronę naszych przeciwników, jednocześnie unosząc prawe kopyto z ostrzem.

  5. Tak, i za to kocham stare gry - soundtrack. Po prostu bardzo dobrze wpasuje się w klimat gry jak i oddaje jej epickość i jeszcze te skrzypce - poezja. 

    Jednak, żeby tak nie słodzić muszę powiedzieć, że czuję lekki niedosyt, jakby utwór byłby tylko wstępem do czegoś, czego nie dostałem.

    8+/10

    A teraz utwór, który sam w sobie jest, krótko mówiąc, słaby, lecz idealne wpasowanie w grę sprawia, że staje się świetny;

    (Polecam obejrzeć jakiś gameplay albo samemu zagrać)

×
×
  • Utwórz nowe...