Powiedziałbym, że syndrom nie obejmuje wyłącznie kolorowych sprawujących piecze nad wieloma działami (w tym kredensowym), ale każdego kolorowego z co najmniej średnią rangą, jak mawiam na stanowisko Avatara. Weźmy za przykład Tarretha, który sprawował jeszcze nie tak dawno urząd WA Celestii, potocznie zwanym Imperator. Co robił i jak się zachowywał to wszyscy zainteresowani i z długim stażem na forum wiedzą o co mi chodzi. Ale wracając do spawy BiPa. Może i niepotrzebnie część postów poukrywał w tym temacie, ale pragnąłbym również przypomnieć, że został przyjęty na próbę w czasie nieokreślonym publicznie. Także przełożeni powinni go trochę doedukować(?) w zakresie pełnionej funkcji, o ile takie coś oczywiście istnieje. Ja o tym nie wiem, bowiem nigdy nie zostałem wpuszczony na tak wysokie forumowe salony.