JA PIERDOLĘ! Człowiek sobie spokojnie siada przed telewizorem, zaczyna jeść jabłko, a tu nagle słyszy, że pisiory wygrywają, o Smoleńsku gadają i do tego mogą samodzielnie rządzić (w międzyczasie wyplułem jedzone kawałki jabłka). Ale to nie jest najgorsze. Do Sejmu nie dostała się żadna partia lewicowa. Morał z tego taki: Nie jeść jabłek w wieczór wyborczy. #jedzbanany