Skocz do zawartości

Vojti

Brony
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

1 obserwujący

O Vojti

  • Urodziny 06/04/1996

Informacje profilowe

  • Płeć
    Ogier
  • Zainteresowania
    Modelarstwo, militaria, II wojna światowa, turystyka, realcje polsko-węgierskie
  • Ulubiona postać
    Applejack

Ostatnio na profilu byli

742 wyświetleń profilu

Vojti's Achievements

Źrebaczek

Źrebaczek (1/17)

3

Reputacja

  1. To może i ja wrzucę swoje 3 grosze (mimo, że robię to niechętnie...no ale cóż). Dla mnie seria KO jest jak najbardziej udana i będę zadowolony, jeśli będzie kontynuowana (czego osobiście Spidiemu życzę). W mojej subiektywnej ocenie wszelakie okrucieństwa przedstawione w KO nie są ocenzurowane, dając właśnie esencję koszmarnej rzeczywistości wojny. Pisanie wojennego fanficu w klimatach II wojny światowej i pomijanie takich rzeczy byłoby niedorzeczne, jeśli nie pozbawione jakiegokolwiek sensu. Wówczas to taki fanfic traci na swojej wartości i nie dziwota, że liczba czytelników będzie się zmniejszać. A tak KO to jedyne do tej pory (podkreślam:JEDYNE) i pierwsze opowiadanie zainspirowane II wojną, jakie przeczytałem (i wciąż czytam) oraz takie, w którym wyborni "łowcy" ciekawostek wyłapią również "smaczki" związane zarówno z I wojną, jak i kilkoma konfliktami powojennymi. Socks Chaser- darzę ogromnym szacunkiem kobiety i nie godzi mi się ich obrażać, ale w Twoim przypadku...mam dość mieszane uczucia. Jestem ciekaw, czy inne opowiadania bądź dzieła literackie związane z MLP też w pewien sposób hejtujesz, czy jak to masz zwyczaj nazywać- "wystawiasz należną krytykę". Ja osobiście nie znoszę hejtowania, ale z krytyką jest nieco inaczej-krytyka, i to dobrze skonstruowana, polega również na tym, że potrafisz wyłapać błędy, jakie popełnił autor. Ale po tym są tylko i wyłącznie dwa wyjścia: 1) Celowo wytykasz najbardziej okrutne i wstrętne rzeczy, o których nie należałoby wspominać, równocześnie zmierzając do upodlenia autora, który wkłada niemały wysiłek, aby czytelnicy byli zadowoleni z tego, co czytają. Więc z takiej krytyki jest tyle pożytku, co z odgrzewanych skeczy naszych kabaretów (niby wciąż śmieszą, a tak naprawdę widownia zaczyna odczuwać nudę i zażenowanie, że nie ogląda nic nowego, z czego można by się pośmiać). 2) Inną stroną medalu krytyki (jak najbardziej pozytywną, którzy wszyscy powinni się raczej kierować) jest jak najbardziej wyłapanie błędów i niezrozumiałych pojęć...ale robiąc to w ten sposób, aby dokładnie omówić daną niezrozumiałość i spróbować znaleźć jakąś alternatywę. Oczywiście tylko wtedy, gdy autorowi najbardziej zależy na tym aby właśnie to, a nic inne znalazło się w opowiadaniu. Chyba, że masz jakąś inną alternatywę na zbrodnie wojenne ukazane w KO, to chętnie wysłucham....Ha Ha Ha! Żart! To był sarkazm! Kończąc moją skromną (tak mi się wydaje) wypowiedź stwierdzam, że albo robisz to celowo (Troll), tzn. specjalnie ciągniesz tą dyskusję aby kolejne ilości jadu bądź innych radioaktywnych substancji (gdyby tak było w S.T.A.L.K.E.Rze, to bym chyba długo nie pociągnął) wylewać i sprawia Ci to ogromną radość, to musi coś z Tobą być naprawdę nie tak. Nie oczekuję na żadne odpowiedzi z Twojej strony...chyba, że zrobisz to specjalnie żeby mnie sprowokować, to powodzenia.
  2. Mam małą propozycję- niech postać Świeżego rekruta znajdzie się w załodze bombowca mojego Oceka.
×
×
  • Utwórz nowe...