-
Zawartość
2 -
Rejestracja
-
Ostatnio
O ShiroClaw
- Urodziny 12/14/1994
Kontakt
-
Gadu-Gadu
50220569
Informacje profilowe
-
Płeć
Klacz
-
Miasto
;P
-
Zainteresowania
dobra zabawa i szcześliwe życie oraz oczywiście radosne i wesołe kucysie z Equestrii
-
Ulubiona postać
Fluttershy.
Ostatnio na profilu byli
1071 wyświetleń profilu
ShiroClaw's Achievements
Źrebaczek (1/17)
2
Reputacja
-
No nie... To się troszkę skomplikowało. Bo jakkolwiek ja sama mogłam być niewpuszczona do Hellgates, tak teraz, ktoś z zewnątrz... leci za mną. Szlag... Udaję ze ich nie widze i wlatuję miedzy drzewa. Ja rozumiem że Grey... ona jest w porządku... ale co to jest to cuś czym lecą... i dlaczego mam wrażenie że jedyne co przyniosa to kłopoty...
-
Szlag by to. Nigdy nie sądziłam że do czegoś takiego dojdzie. A stary Blaze Spear mnie ostrzegał żebym była uważna. No nic. Jedyne co mogę zrobić to wrócić. Lecę zatem.
-
( ehhh... prawda... przepraszamy KAPI... ważne że teraz znów mamy czas) Wyprowadzona przed zamek była bliska całkowitego załamania. Słysząc słowa Grey odparła tylko - Dzięki... ty też się trzymaj... i powodzenia... Patrzyła jeszcze przez parę chwil za odchodzącą Grey po czym opuściła granice miasta. Stojąc Na granicy zbocza Rozpostarła skrzydła i odleciała w stronę najbliższego aktywnego, a przynajmniej miała na to nadzieję, portalu do królestwa HellGates
-
Zaśmiałabym się i przytuliłabym a potem bym zadzwoniła do miłych panów co przyjeżdżają z białym szlafroczkiem. Co byś zrobił/a gdyby nagle świat znalazł się w rękach Czarnego Słońca? (podpowiedź nazistowska sekta na której była wzorowana Hydra z Marwela ( nikt nie jest pewny czy ta sekta zniknęła czy dalej gdzieś jest))
-
Serbia silna, Serbia wielka Sebia cie roz.... no wiecie co
- 9146 odpowiedzi
-
- 1
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Jeżeli są jeszcze miejsca to proszę moja karta postaci Imię: Quintesencja ( w skrócie Quinti) Rasa: podmieniec Wiek: 18 lat Płeć: Klacz Wygląd: Tu wyobraź sobie klacz podmieńca wielkości normalnej equestriańskiej klaczy z tym że mającej czerwoną Crimsonową grzywę i ogon oczywiście całą podziurawioną jak ser szwajcarski przeważnie jednak ukrywa się pod postacią szarej klaczy jednorożca o krwistoczerwonej grzywie. Charakter: Miła, bardzo ciekawska, ale nie wahająca się walczyć w razie potrzeby klacz. Historia: Quinti urodziła się w małym osiedlu składającym się z samych podmieńców. Nie miała łatwo. Co prawda nie głodowała ale też esencji miłości było zbyt mało by można było na tym jakoś wyrosnąć. Kilka wczesnych lat życia upłynęło jej na nieodzownym dla podmieńca treningu zdolności kamuflażu i retoryki. Nie mniej życie nie było łatwe. Gdy miała 10 lat po raz pierwszy została wysłana by zbierać miłość choć nie wiele jej zostało w tym świecie. I tak minęło jej kolejne kilka lat życia. Chcąc nie chcąc trudy pustkowi zmusiły ją do poznania zdolności walki i przetrwania. Wielokrotnie musiała uciekać lub ukrywać się przed nieprzyjaźnie nastawionymi kucami lub też plugawiącymi ten świat mutantami. Gdy nadeszły jej osiemnaste urodziny Poczuła coś wewnątrz siebie. Usłyszała jakby głos wołający ją gdzieś daleko... na północ. Głos ten budził w niej uczucia jak te przy rodzonej matce... tyle że dużo silniejsze. Był to bowiem głos Wszech Matki. Królowej wszystkich Podmieńców. Quinti nie mogąc się oprzeć temu wezwaniu ruszyła na północ. Maszerując przez wiele dni, zatrzymując się tylko by odpocząć bądź się pożywić Quintesencja trafiła na radioaktywne bagna i las nad którym zobaczyła dwie wzlatujące w niebo flary. Nie wiedząc z kim będzie miała do czynienia, lecz również wiedziona swoją naturalną ciekawskością ruszyła w kierunku bliższej flary oczywiście przywdziewając kamuflaż klaczy Cutie Mark: jako podmieniec nie posiada. w kamuflażu natomiast może mieć taki znaczek jaki chce. Broń: Karabin dźwigniowy Winchester cal. .22 long rifle ( zmodyfikowany o lunetę o 4 krotnym przybliżeniu) , krótki sztylet, Revolver Nagant. Ekwipunek: 4 puszki koncentratu z miłości 60 naboi do karabinu 50 naboi do revolveru szary płaszcz z kapturem i otworami na skrzydła średnie juki wytrych x 10 Statystyki (20p.) Siła: 4 Zręczność: 3 Wytrzymałość: 3 Percepcja: 4 Inteligencja: 3 Szczęście: 3 Umiejętności (max 3): przetrwanie otwieranie zamków karabiny wyborowe Specjalna umiejętność (max 1): Urok ( czyli oczarowywanie wdziękiem)
-
- Pole do współpracy? Po tym co zrobiliście? Zabiliście kilkunastu najlepszych zwiadowców. Nie3 wiem jak zamierzacie się z tego wytłumaczyć naszemu władcy ale jeżeli chcecie uniknąć poważnych konsekwencji to lepiej coś wymyślcie. A Pole do współpracy... tak jak mówiłam My nie potrzebujemy od was nic... oprócz spokoju. Jeżeli wasze nieśmiertelne władczynie mają jakąś wiadomość do naszego równie nieśmiertelnego władcy to mogę ją dostarczyć. - rzekła - A tak przy okacji.. nasz Władca Płomienny Król Gorid III też jest Alicornem jak coś. - dodała z dziwnym leciutkim uśmieszkiem.
-
Byłam kompletnie załamana. wszystko na co tak długo pracowałam doprowadziło mnie tutaj. Szlag by to. - Celem mojej misji była obserwacja. I tylko obserwacja. Po prostu mieliśmy was obserwować czy czasami nie planujecie ataku na nas.. to wszystko. Nie mam stopnia wojsowego takiego jakie są u was... nie uznajemy takiego czwegoś. Jestem po prostu zwiadowczynią... Podlegam szefowi korpusu zwiadowczego który nie został wysłany na powieszchnię i poprzez niego Naszemu władcy. to tyle. nie mam wam więcej nic do powiedzenia - rzekłam wciąż w postaci zwykłej pegazicy. - Wiecie że igracie z niebezpieczną siłą? nie wiem jak zamierzacie z nami walczyć... i nie wiem czy sobie poradzicie z nami oraz armią smoków - dodałam.
-
Awięc to koniec... mordercy moich przyjaciół mnie złapali. szlag by to.... Grey... zrób coś.. nie daj mi tak zginąć nie pomściwszy swoich przyjaciół i towarzyszy.... dlaczego to musi być takie trudne... - gh... dlaczego nie zostawicie nas po prostu w spokoju.. czym moja rasa wam zawiniła... my nie szukamy z wami wojny... - rzekłam uważając by ostrze nie drasnęło mnie
-
Mimo wszystko czekałam na jego pierwszy ruch. spokojnie kontroluję swoje ruchy. gniew jest złym doradcą... przytępia postrzeganie rzeczywistości i nie poswala rozgryxć przeciwnika. Gdy zaatakuje mam dla niego niespodziankę gdyz ładowałam wczesniej trochę moje ostrze. Przy cięciu powinno wytworzyć falę ognia... ale nie polegam tylko na tym. mam jeszcze dwa nożyki do rzucania. trzymam je na specjalną okazję. Kopyto w które dostałam lewakiem wciąż mnie nieco boli. Podejrzewam że zaatakuje w nie bo to teraz słabyu punkt
-
Widząc że to zadziałało dobyłam swojego ostrza i przygotowałam się do walki z ogierem. Ruszyłam na niego powolnym krokiem z uwagą i spokojem obserwując jego ruchy.
-
Próbuję mu się wyrwać odskakując w tył. Cholernik dobry jest... szlag,.. że też dałam sietak nadziać... Wykonuję obrót i kop tylnim kopytem w jego pysk.
-
Piretes Del Karajebe Imię: Lily Nazwisko: Serano Przydomek: Syrena (Maremaid) Frakcja: Wolny Pirat Wiek: 19 lat. Płeć: Kobieta Wygląd: Młoda i urodziwa dziewczyna o niebieskich oczach i ogniście rudych włosach. Nosi się w skórzanym stroju z kapturem pod którym ukrywa swoją twarz i figurę. Przy pasie nosi dwa pistolety oraz piracki kordelas i rapier. Dodatkowo ma torbę do pasa z kilkoma granatami dymnymi. Charakter: Sprawia wrażenie miłej i spokojnej jednak w rzeczywistości jest wyrachowana i bezwzględna. Będąc jedną z niewielu piratek umie dobrze wykorzystywać otaczających ją mężczyzn. Historia: Lily urodziła się na jednej z niewielkich kolonii brytyjskich żyjących głównie z handlu. mimo zgrywania damy od młodości szkoliła się w walce bronią ucząc sieod swojego brata Drake'a Serano. Chodziła ponaddto do szkoły ucząc się wszystkiego co dziewczynka powinna umieć. miała też parę przyjaciółek i przyjaciół choć niekiedy naprawdę działali jej na nerwy. Pewnego dnia jednak jej brat wypłynął na morze i nie powrócił. Minęło parę lat podczas których wciąż wyczekiwała jego powrotu. Nie było to dla niej łatwe. Jej przyjaciele próbowali ją pocieszyc... jednakże nie za dobrze im to wychodziło. Nastały w końcu jej 19 urodziny. Doszło do dosyć sporej kłótni z rodzicami. Jej brat nadal nie powrócił. Wtedy Lily wzięła jego zapasowy strój i sprzęt i wyruszyła na jego poszukiwania wypływając sama w niewielkiej łodzi żaglowej. Czy wyrażasz zgodę na udział w Multisesji?: oczywiście