Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. (( Będziesz miał okazje jak anioły przyjdą do rezydencji 0))
  2. - Mój pan - Nagle z oczu Kuro pociekły łzy. Nagle pojawiła się drużyna Sairorga. Sairorg znokautował Elesis pięścią w brzuch. Rin ledwo podniósł się z ziemi i zaczął dalej uciekać.
  3. Rin uciekał jak najszybciej się dało, wiedział że klon nie wytrzyma długo. Ale musiał mieć nadzieje. Kuro odezwała się ponownie. - Wyczuwam aurę mojego pana, jeszcze żyje. Na klona nagle spadło 15 aniołów i przebiło go lancami światła, aura powoli malała, halabarda zniknęła ale klon klon utrzymywany był przez zaklęcie Rin'a który odczuwał cały bul zadany klonowi i w tym momencie klęczał i czuł jak coś rozdziera jego jaźń.
  4. (( Ty pamiętaj że na mieście jest bariera która uniemożliwia takie skoki, chyba że ma się coś typu artefaktu który miał Rin )) Rin miał plan, ale musiał być zręczniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Najpierw za pomocą magii spowodował że wokoło niego do 10 metrów powstała ciemna chmura. W tym momencie Rin stworzył klona i ukrył swoją aurę i wskoczył do ścieków zamykając właz najciszej jak to tylko się dało. Prawdziwy Rin zaczął uciekać na obrzeża miasta i przekazał całą swoją siłę i aurę którą miał swojemu klonowi. Na rękach klona pojawiły się rękawice i zaczęły płonąć i obok klona zmaterializowała się Halabarda Rina a na klona spadło kilka aniołów. Klon złapał Halabardę i wybiegł z chmury. Nagle przy wszystkich pojawiła się Kuro. - Poczekajcie tutaj, zaraz przybędzie Sairorg-sama i jego rodzina.
  5. (( https://www.youtube.com/watch?v=sUUE0IrCIp4 <<<< Idealnie pasuje do sytuacji Rina )) Rin wysłał wszystkich za pomocą starożytnego artefaktu wprost do rezydencji do której mieli dzisiaj jechać. - A więc stąd miałem złe przeczucia - Rin uśmiechnął się cierpko, fajnie by było chociaż jeszcze raz ją pocałować - Rin pomyślał o Elesis. - To artefakt który pomimo barier potrafi wysłać istoty w inne miejsce, a ja właśnie to zrobiłem. - Uśmiechnął się - Popsułem wasze plany na polowanie i cholernie mnie to bawi. Anioły były już dość zdenerwowane. Rin wyszedł na ulicę tak by być blisko kanalizacji.
  6. Rin zdjął z siebie wisiorek i założył pierścień. Ugryzł się w kciuk i krwią posmarował sobie twarz pod oczyma. - OTWARCIE! - Pod każdym diabłem z rodziny Dante jak i pod królem pojawił się krąg magiczny który ich sparaliżował. - Jakoś sobie poradzę tu, spotkamy się w posiadłości. - Po chwili wszyscy zniknęli i Rin został sam pod szkołą. Był sam z 30 aniołów. - Przynajmniej zapewniłem im bezpieczeństwo. - A cóż to chłopcze - Zainteresował się jeden z aniołów.
  7. Jeden z aniołów wystąpił i powiedział. - Nie macie jak uciec z tego miasta, w nocy stworzyliśmy barierę która uniemożliwia przeniesienie się - Roześmiał się głośno - Urządzimy sobie małe polowanie. Rin miał już plan działania. Wezwał swojego chowańca. - Ruszaj do Sairorga i powiedz mu o tej zasadźce, powiedz też że będziemy czekać na niego w posiadłości za miastem. - Chowaniec zniknął. Rin'owi trzęsły się ręce.
  8. - Możliwe - Nagle nad nim pojawiła się grupa 30 aniołów. Rin spojrzał w ich stronę. - Co do....
  9. (( Mam zielone światło w sprawie eventu? )) - EHhh no wczoraj ci pokazywałem wieczorem - Rin miał nadzieje że Dante był tak pijany że nie pamięta już wieczoru.
  10. - Nie - Rin założył okulary i odpalił samochód i ruszył. Po jakimś czasie podjechał przed budynek starej szkoły i zatrąbił. Otworzył drzwi i wyszedł. - Jesteśmy, pakujcie bagaże do samochodu jak macie i jedziemy.
  11. Rin wychodząc założył łańcuszek z pierścieniem ukrył go pod bluzką. Wyszedł na zewnątrz i otworzył dla Elesis drzwi dla pasażera i sam wsiadł do auta.
  12. - Przyjaciel, dał mi kluczyki i samochód na ten wyjazd - Rin skończył omlet - Dobra ja idę się umyć i jedziemy pod szkołę. - Rin wszedł do łazienki i wziął prysznic, ogolił się i ubrał w krótkie spodenki, bluzkę i koszulę z krótkimi rękawkami. Zabrał okulary pilotki i wrócił do Elesis - To jak jedziemy, czy jeszcze chcesz coś zjeść?
  13. - Ehhh - Rin uśmiechnął się, nagle ktoś zapukał do drzwi, Rin wstał i poszedł zobaczyć kto to. Okazał się nim przyjaciel Rin'a który by człowiekiem. - Przyprowadziłem ci samochód. - Dał Rin'owi kluczyki. - Dzięki stary - Uśmiechnął się do niego. - Dobra ja będę się zbierać na razie - Poszedł. Rin zamknął drzwi i wrócił do kuchni i skończył swoją owsiankę.
  14. - Proszę bardzo - Rin podał Elesis zamówioną przysmażaną szynkę z serem który był już roztopiony i ciągnął się. Postawił talerzyk prze Elesis - Smacznego kotku - Nałożył dla siebie omletu i zaczął zjadać - Chcesz chleba? Dzisiejszy.
  15. - Dobrze, to idź się odśwież i jak skończysz wszystko będzie gotowe. - Rin odpalił gaz położył patelnie i zaczął przypiekać szynkę. Wyjął ogórki i zabrał się w między czasie za przygotowanie omletu.
  16. - Ostrzegałem cię - Rin usiadł obok Elesis - To jak kotku śniadanko?? - Rin uśmiechnął się zeskoczył z łóżka i poszedł do kuchni. - Co chcesz na śniadanie, ja sobie zrobię omlet.
  17. - Spokojnie, nie zrobiłem nic wbrew twojej woli. Zasnęłaś już w barze i musiałem cię przynieść - Rin zaśmiał się - Wole żebyś sama chciała to zrobić niż w taki sposób.
  18. (( No chyba )) Rin obudził się. Było mu dziwnie ciężko, otworzył oczy i zobaczył że leżała na nim Elesis. Uśmiechnął się i zaczął głaskać jej włosy.
  19. (( Nie ma i tak co robić, teraz będzie event więc przyśpieszyliśmy z Lucjanem ))
  20. Rin tym razem spudłował. Podszedł do Elesis i pocałował ją. - Dla mnie jesteś najlepsza - Rin pogłaskał Elesis po głowie.
  21. - Idzie ci dobrze - Rin pochwalił Elesis i pochylił się nad stołem, wbił tylko jedną - Twoja kolej.
  22. Rin podniósł kij. Podszedł do stołu i pochylił się nad nim. Wycelował kijem w białą kulę i uderzył. Udało mu się trafić 2, trzecia już nie trafiła. - Twoja kolej.
  23. - Zaczynaj - Rin oparł się o filar i patrzył jak Elesis sobie daje radę. - Ja wezmę drugą kolejkę - Napił się whisky z szklanki którą miał przy sobie.
  24. Rin uśmiechnął się do Elesis. - Chcesz spać u mnie dzisiaj? - ( ͡° ͜ʖ ͡°) podszedł do stołu i ułożył bile w trójkącie. - Chcesz pierwsza uderzać?
  25. - Ehh jutro będziesz tego żałować - Rin napił się z szklanki i zobaczył stół od bilarda. - Idziemy zagrać? - Zapytał pokazując stół.
×
×
  • Utwórz nowe...