Skocz do zawartości

Shine Star

Brony
  • Zawartość

    2998
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Shine Star

  1. Gdy wszyscy znaleźli się w jadalni do sali wkroczył Burnett. Spojrzał na wszystkich przenikliwym spojrzeniem.

    - Przypominam, że od dziś wieczora za równy tydzień będzie pełnia. Proszę o zachowanie normalności w miarę możliwości. Nie drażnić wilkołaków. - zakończył, po czym otworzył przylegające do jadalni drzwi i wszedł do środka.

    Alysse spojrzała na swojego nowego znajomego wilkołaka.

    - Czyli za tydzień pełnia - mruknęła do siebie.

    ((Burnett wszedł do pomieszczenia dla wampirów, czyli tam, gdzie są osoby które zostają kąsane w szyję. To nie boli, ponieważ wampiry wydzielają do skóry coś w rodzaju narkoryku od którego można się uzależnić. Jeśli wampir ugryzie daną osobę kilka razy, to ta osoba może się uzależnić. Oczywiście są też standardowo szklanki z krwią, które można brać do domków - po to są lodówki :D ))

  2. - Mam nadzieję, że się nie zmienię. - zaśmiała się. - Bez obrazy. - dodała szybko. - A co do pełni to nie wiem... dziewięć dni? Osiem? - mruknęła. - Holiday zawsze mowi takie rzeczy. Zresztą sam byś zauważył.

  3. - Eh... trudno to wyjaśnić... zresztą i tak mało wiem... - mruknęła. - Holiday mowi, że w sytuacji gdy muszę być tym czy tym zmienia mi się wzór. Dajmy taki przykład. W zeszłym roku Eleonora, ta wilkołaczka, o mało nie wpadła w sidła Mario, pamiętasz? Zachipnotyzował ją jakoś, a ja to widziałam z daleka. Nie zdążyłabym dobiec, ale mimo wszystko pobiegłam. I nagle poczułam, jak biegnę normalnie z prędkością światła! Zdążyłam ją odciągnąć, ale Mario uciekł. Potem Holiday powiedziała, że podczas biegu wzór zmienił mi się z ludzkiego na wampirzy. - skończyła. - Więc mniej więcej tak to jest.

  4. Dziewczyna zastanowiła się przez chwilę.

    - Przez 15 lat mieszkałam wśród ludzi. Po swoich 15 urodzinach zaczęłam widzieć duchy, a konkretniej ducha jakiegoś mężczyzny. Było to przerażające, serio. - powiedziała. - Wszystko jest dla mnie nowe i ciągle się jeszcze boję, ale jest lepiej. Kwestia przyzwyczajenia, tak sądzę - stwierdziła.

  5. - Mama wysłała mnie tu bo nie dawała sobie ze mną rady - uśmiechnęła się. - Sama nie wiedziałam nic o istotach nadnaturalnych, a tu Holiday oświadcza że jestem jedną z nich. Co do twojego pytania to nie wiem czym jestem. Naprawdę. - mruknęła bawiąc się palcami. - Jak to mowi nasza dyrektorka, zmienia mi się wzór i jestem wielką niewiadomą - zaśmiała się.

  6. Dziewczyna zasmuciła się.

    -Szkoda że tak o mnie myślisz - mruknęła wstając ciężko. - Nie jestem tobą, nie jestem aż tak odważna. Szybko się denerwuję, jestem wrażliwa, powinieneś to wiedzieć - stwierdziła cicho. Wyszła z łazienki trzymając się za głowę, a gdy znalazła się w swoim pokoju opadła n łóżko. Chciało jej się płakać.

  7. Thera uśmiechnęła się pod nosem słysząc, co mowi chłopak.

    - Mam nadzieję, że będzie. Wyglądam strasznie - mruknęła patrząc na swoje odbicie w lustrze. - Cindy jest skrajnie nieodpowiedzialna. Ona nie ma przecież czterech lat. - dodała czując, jak kręci jej się w głowie.

  8. Thera upadła po uderzeniu Cindy. Uderzyła się mocno w głowę i złapała się za bolące miejsce, z którego zaczęła się lekko sączyć krew.

    - Idiotko! Rozwaliłaś mi głowę! - krzyknęła z całej siły w kierunku dziewczyny. Próbowała wstać, ale miała plamki przed oczami.

  9. Mężczyzna wyrwał się uczniowi.

    - Jeśli myślisz, że dam się nabrać na tak płaskie kłamstwo to jesteś w błędzie. Z daleka słyszałem o czym rozmawiacie - warknął. - Macie jeszcze czas do zakończenia poznawania się, ale od razu gdy skończycie oczekuję was w gabinecie komendantki. - dodał i odszedł.

    Alysse wyszła z budynku i skierowała się w stronę lasu. Po przejściu kilkuset metrów zobaczyła małą rzeczkę i dość spory kamień, na którym chwilę potem usiadła. - Podoba ci się? - spytała wilkołaka.

×
×
  • Utwórz nowe...