Maj lityl story :
Nie oszukujmy się, nasz pierwszy fanfik to Kapkejsy. Potem jest tylko gorzej.
Na jakimś portalu informacyjno - forumowym, na którym szukałam odpowiedzi na mój problem z tabletem graficznym znalazłam dyskusję o My Little Pony.
Coś się obiło o uszy, podobno ma duże zainteresowanie wśród starszych przedstawicieli społeczeństwa, ale czemu? Jak mała byłam to miałam jakieś różowe plastykowe kuce w zanadrzu. Bo kuce. Bo wszystkie dzieci lubią kolorowe zwierzątka.
Coś z niektórymi ludźmi jest nie tak. Zostawiam w spokoju.
Parę tygodni później na DeviantArt, pamiętam, znalazłam piękny art z Applejack biegnącą stepem ( szukałam obrazka do wklejenia do pracy szkolnej ) Myślę - O co tu chodzi? Może zobaczę jeden odcinek, co mi szkodzi.
Zobaczyłam kawałek, ale dubbing polski mnie przestraszył zaraz po chwili. Kolejna głupia kreskóweczka. Zostawiłam, głupia byłam
Jakiś czas później, powtarzając sobie dobre odcinki Doctor Who ( The Empty Child i The Doctor Dances wtedy oglądałam między innymi ) znalazłam na MLP Wiki artykuł o Doctorze Whooves. Zaskoczyło mnie to, nie powiem. Postanowiłam podejść do tego z dystansem i wyłącznie oryginalną wersją - najprostszą do znalezienia.
Pierwszy odcinek - muszę wiedzieć, co dalej! Drugi, trzeci. Zamiast maratonu Doctor Who obejrzałam cały sezon pierwszy.
Jakoś zleciały pozostałe sezony. Ale co dalej?
Trafiłam na Cupcakes, jestem nienormalna to zapragnęłam czegoś więcej, z fabułą! Wzięłam się za Rainbow Factory, a potem za Background Pony ( 4 rozdziały z FGE ) Potem czytałam mnóstwo fików. Naprawdę. Teraz tylko odkopuję smaczki z FIMFiction i czytam głównie polskie wypociny