Nie chce mi się nawet odpowiadać na tak głupiego posta, ale cóż...
OCZYWIŚCIE, że zakochała się w przystojnym, ważnym ogierze (jego bogactwo pomijam, chociaż ty tak je zaznaczyłeś, bo Rarcia sama jest pewnie na tyle bogata, żeby dostatnio żyć wśród elity Canterlotu. Kolejny głupi argument z twojej strony.). Miała zakochać się w jakimś bezdomnym żulu? Każdy człowiek ma swój ideał partnera, i z pewnością są to osoby równe albo 'lepsze' od siebie. Nie znaczy to, że nie jest w stanie pokochać się i związać z kimś 'gorszym'.
Sprawy, które u KAŻDEGO człowieka (czy kucyka, whatever) wyglądają dokładnie tak samo, ty usilnie starasz się przedstawić u Rarci jako wady, tylko dlatego, że najwyraźniej jej nie lubisz.
Podsumowując: wymyśl jakieś sensowne argumenty, albo piss off.