Skocz do zawartości

Airlick

Brony
  • Zawartość

    2133
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    34

Posty napisane przez Airlick

  1. 3 godziny temu Talar napisał:

    Staram się szukać, w jakiś sposób zagadywać osobę, która mi się spodoba w np. autobusie, lecz nic z tego nie wychodzi. Uniwersytet gówno daje, a na dodatek wszędzie widzę uśmiechnięte pary i choć wiem, że samotni single na ogół widzą wszędzie szczęśliwe pary, to widok dziewczyn, które są ładne (choć w znacznej większości wydają się one nie dla mnie i zapewne takie są) z jakimś kościstym przegrywem ze złym zgryzem i łupieżem mocno mnie dołuję. Sam nie jestem okazem piękna, ale skoro taki typ może, to dlaczego nie ja?

     

    Być może to ja coś źle robię albo mam zbyt wygórowane wymagania, ale nie jest w stanie odpowiedzieć sobie na to pytanie. Ostatnio myślałem nad jakimś portalem w necie, gdzie mógłbym sobie poszukać kogoś, ale ani nie znam żadnych takich, ani opinia publiczna na ten temat (same przegrywy itd.) mnie nie zachęca do tego. Nie wiem, co mam robić....

     

    A może właśnie trzeba przestać szukać? Desperacja chyba nikomu nie pomogła. Przestać zagadywać dziewczyny z myślą, że chciałoby się z nią umówić. Być sobą i liczyć, że komuś twoja osoba spodoba się na tyle, że się tobą zainteresuje. Oczywiście pomaga, jeśli nie masz odpychającego charakteru, potrafisz rzucić inteligentną uwagą i wypowiedzieć na głębsze tematy, niż ostatni mecz Legii. Chociaż to też zależy, kogo szukasz, bo może głupia dziewczyna by cię zadowoliła. Tutaj zresztą wychodzi brak sensu zagadywania losowych osób - bo ładne opakowanie może skrywać skarb, a może być pustą wydmuszką. Mała też szansa, że trafisz na kogoś o wspólnych zainteresowaniach. Trzeba po prostu pozwolić czasowi i szczęściu zadziałać. A czasem najzwyklejszy gest potrafi wywołać lawinę niespodziewanych wydarzeń...

    • +1 2
  2. W gruncie rzeczy nie trzeba oglądać serialu (welp, sam nawet nie wiem, czy ominąłem tylko 1, czy już 2 sezony, filmówek żadnych nie oglądałem, a nadal tu jestem), żeby być, ehm, bronym, ale jednak jeśli się chce kręcić w tym środowisku, to jakąś wiedzę powinno się posiadać. Przeróbki, wycięte scenki czy obrazki nie dają pełnego obrazu uniwersum, w którym chcemy się obracać. To trochę tak, jakby chciało się zostać filologiem, nie wziąwszy do ręki choćby "Krzyżaków". 

  3. Jeszcze z rok temu nie znalazłoby się u mnie nic ponad zestaw: niebieskie jeansy, ciemna koszulka + ciemna bluza zimniejszą porą. Od tego czasu spektrum kolorów w mojej szafie się powiększyło, zacząłem nosić też dużo jaśniejsze i w cieplejszych kolorach ubrania, oczywiście na czele, jak przystało Chińczykowi, z czerwonym. :kappa: Uznałem, że najwyższy czas zacząć trochę wyróżniać się z tej masy ubranych na jedno kopyto ludzi, i zacząłem trochę kombinować. Kombinacje wyszły całkiem niezłe, jak na mój gust, chociaż nie mam już dzisiaj siły, żeby je opisywać. W każdym razie cel swój osiągnąłem - na pewno nie ubieram się jak wszyscy.

     

    Ostatnio zastanawiam się, czy to, że zrobiłem się dużo bardziej otwarty, niż choćby ten rok temu, to zasługa tego, że potrafiłem się przełamać w kwestii tego ubierania się jak wszyscy, czy może jest to po prostu jeden z przejawów tego, jak się przez ten czas zmieniłem, przestałem przejmować, co inni pomyślą... W sumie to jest ciekawy temat. 

     

     

  4. Na gogoanime faktycznie trochę kiepsko jest z ładowaniem odcinków, ale przynajmniej jest wolny od reklam i ma zazwyczaj amino w najlepszej dostępnej jakości (pomijając płatne wersje czy jakieś z torrentów, ale amino torrenty mają to do siebie, że jest ich mało i trudno o napisy, jeśli nie są wbudowane). Ja oglądam praktycznie tylko tam, chyba że jakimś cudem jakiegoś amino tam nie ma. No i przede wszystkim zwykle są tam dobre tłumaczenia, bo jak widziałem czasem te polskie, które raz, że są w większości tłumaczone z angielskiego, a dwa, że wyglądają jak tłumaczone przez gimnazjalistów (co w sumie może być często prawdą), to chciało mi się wyć. 

    • +1 1
  5. Wyżalę się.

     

    Hanzie robią się strasznie zaborcze wobec mojej osoby. Wszyscy się zarzekali, że drugi rok na moim kierunku to betka, że to na pierwszym jest odsiew, że jest najwięcej materiału i w ogóle. Kłamali, a ja wierzyłem. Tymczasem ostatni miesiąc był jak jazda bez trzymanki na kocie pędzącym za fiolką z walerianą. Z jednej strony robię, co lubię, ale z drugiej natłok materiału jest okrutny, przez co myśl o rzuceniu wszystkiego i zaszyciu się w bambusowym gaju (albo bardziej przyziemnym utopieniu w Wiśle) pojawia się coraz częściej. :spike: 

  6. Nie chce mi się bawić w privy, więc miejmy nadzieję, że nie trafi się jakiś stalker-cebulak, który wszystkie podprowadzi. :ming: 

     

    Robot Roller-Derby Disco Dodgeball - TF60N-8A2AC-4IEGW

    From the Depths - 4WQDA-H9IYW-5HVBL

    CastleStorm - 77AJW-X4357-BLRB6

    Papo & Yo - BME7Y-Q475J-LFJGQ

    bit Dungeon II - 4FTKP-39W38-9IZ36

    FATE: Undiscovered Realms - J62VW-J5YFQ-HFFB4

    Wizardry 8 - FFDT2-TWLWM-QQ089

    Rune Classic - 9LQ9E-6WJIH-QPG9V

    Realms of Arkania: Blade of Destiny Revised Edition - W3G43-LW8WP-ABRDZ + Realms of Arkania: Blade of Destiny - For the Gods DLC - 82MJJ-CLN57-0W8I3

     

     

  7. Co prawda z czasem u mnie krucho, ale w miarę możliwości z chęcią pomogę z angielskim. Ewentualnie sprawdzę coś z polskiego pod względem stylu, ortografii czy interpunkcji.

     

    Mogę też pomóc z chińskim i japońskim, jeśli komuś potrzeba. :kappa:

     

    Kontakt przez PW, stamtąd ewentualnie jakiś inny. 

  8. 15 minut temu Ever3Tree napisał:

     Od zawsze :F

    Ogólnie nie polecam ultowania w kierunku Genjiego, jak się postara to odbije nawet robocika Mei czy bombę Tracer.

     

    O ile pamiętam, to takie pociski mógł reflectować tylko stojąc im praktycznie na twarzy, bo one w ułamku sekundy zmieniają się ze zwykłego pocisku w AoE, którego siłą rzeczy reflectować nie mozna. Więc to jest praktycznie niemożliwe i to nie tyle Genji musi się postarać, żeby to odbić, tylko Mei czy Hanzo muszą się postarać, żeby pozwolić mu odbić. Szansa jak na oberwanie meteorytem w głowę, idąc ulicą. 

  9. 11 godzin temu MasterOfRainbows napisał:

    Miałem się tu już nie udzielać ale ...

    Hanzo ... oh tak, HANZO!

    Wywalasz tego ulta jak najprędzej aby przypadkiem nie trafić w odbicie genjiego i nie zabić 2 swoich ... pozdro.

    Po czym jak zabijesz jakiegokolwiek przeciwnika to masz banana na twarzy "jak on mógł tego nie zauważyć xD".

     

    Może coś się zmieniło, kiedy nie grałem, ale od kiedy to Genji może reflectować ulta Hanzo? 

  10. Ja ostatnio też się trochę podejrzewam o łysienie, bo po roku golenia się prawie na łyso, ostatnio trochę zapuściłem włosy i za każdym razem, jak widzę, że jakiś mi wypadł, przeżywam straszne żale. Niby 50-100 dziennie wypada, a ja widzę ich dziennie tylko kilka, plus nie czeszę się praktycznie, więc nie wyczesuję tych już umierających. Rozum i internety podpowiadają, że nic się nie dzieje, wizualnie też nie wydaje mi się, żebym miał ich mniej, niż choćby ten rok temu, ale serce pełnym jest wątpliwości. Straszne. 

  11. Bardzo edgy, co niekoniecznie musi być złe, jeśli jest dobrze wykonane. A jest całkiem, całkiem. Pomijając parę niezręczności w rymach, to naprawdę ciężko się, tak obiektywnie, do czegoś przyczepić. No, może tego, że tekst jest zbyt dosłowny. Ja osobiście wolę wiersze, nad którymi można się zastanowić i zinterpretować na różne sposoby. Tutaj można treść tylko przyjąć do wiadomości. I pochwalić, bo znowu, jest to dobrze napisane. Ale potem jednak niestety zapomnieć, bo większych emocji u mnie nie wywołało. 

    • +1 1
  12. 8 minut temu Dabrowski napisał:

    Znowu reprezentacja kataru kupi zawodnikówi sędziów jak w ręcznej

     

    Nie kupi, bo w piłce nożnej są dość surowe reguły naturalizacji zawodników. Wystarczy, że raz zagrasz w dorosłej reprezentacji i już do końca życia nie możesz zagrać w innej. W ręcznej były wałki, bo reprezentacje można dość swobodnie zmieniać. Zawodników innych drużyn też raczej nie kupią, bo dla tych, którzy mają szanse coś osiągnąć na MŚ, ważniejszy i na dłuższą metę bardziej dochodowy jest prestiż, który mogą zdobyć na mistrzostwach, niż kasa, którą mogliby sypnąć arabusy. Bo taki Lewandowski, który z samego kontraktu w klubie zarabia te 15 milionów rocznie, jeśli zaliczy dobry występ na MŚ, to z reklam, umów sponsorskich itd. zarobi więcej, niż kozotentam byliby mu w stanie zapłacić - a pamiętajmy, że to tylko jeden gracz, chociaż z najwyższej półki. Ewentualnie mogą przekupić piłkarzy biedniejszych reprezentacji. No i oczywiście sędziów. Wałki na MŚ widzieliśmy już ostatnio w Korei/Japonii w 2002 roku, gdzie Koreę ciągnęli za uszy, i to naprawdę ewidentnie, aż do półfinału. Na szczęście Brazylia dała precedens, że gospodarz nie musi grać w półfinale, a wcześniej Polsza z Ukrainą udowodniły, że gospodarze nie muszą nawet wyjść z grupy, więc nie będzie parcia, żeby Katar przepchnąć. 

  13. To jest oczywistym, że bardzo dużo trzeba było posmarować, żeby to Katar dostał MŚ. Za tym krajem nie przemawiało nic poza najważniejszym - kasą. Zero tradycji sportowej, zero odpowiedniej infrastruktury, położenie geograficzne w punkcie zapalnym świata, a na domiar wszystkiego nieprzyjazna "kultura". Tylko właśnie, kasa wszystko rozwiązuje w oczach leśnych dziadków z FIFA. W każdym razie, te wszystkie problemy to pikuś przy tym, co odwalają właśnie przy budowie infrastruktury, bo naściągali całą masę tanich robotników, których zmienili w nowoczesnych niewolników. Już samo to powinno wystarczyć, żeby odebrać im organizację, ale to najwyraźniej nie powód dla działaczy. 

     

    Tylko co do tego alkoholu to przesada, i to mocna, bo w hotelach jak najbardziej da się dostać alkohol, i to bez problemu. Gorzej będą mieli idioci, którzy dadzą się złapać kompletnie pijani poza hotelami, bo arabusy się z nimi nie będą patyczkować.

     

    No, ale ogólnie, to tak, nie trzeba być geniuszem, żeby się domyślić, że przyznanie MŚ Katarowi to przekręt na skalę kosmiczną.

    • +1 1
  14. 27.09.2016 at 18:39 Hetman WK napisał:

    Jednak jeszcze bitwa pod Hodowem. To były prawdziwe ,,polskie Termopile". 400 husarzy kontra 40tys. turków. Jednak różnica polega na tym...że husaria zwyciężyła, ponosząc przy tym minimalne straty.

     

    Eh, po pierwsze, to husarzy to tam było ledwo 100, a reszta to pancerni. Po drugie, ~100 zabitych i 100 rannych (z czego też na pewno część umarła z powodu ran i komplikacji) daje ponad 50% strat w stanie osobowym. To nie są minimalne straty. Adekwatny obrazek: 

    a9acbe7b509b583aec6ed6775d765271dcd7e0f7

     

    Tymczasem Tatarzy stracili... ile, 5% stanu osobowego? Może nawet mniej. Nie umniejszam odwagi polskich żołnierzy, ale fakty są takie, że ta bitwa była wygrana tylko i wyłącznie przez to, że Tatarom specjalnie nie zależało na jej wygraniu. Gdyby przycisnęli jeszcze trochę, to nie mieliby problemu z wyrżnięciem Polaków, ale po co mieliby to robić? Im zależało na tym, żeby wniknąć jak najgłębiej na terytorium Polszy, unikając wykrycia, nabrać jasyru i wycofać się, zanim Polacy zorganizowaliby obronę. Wobec wczesnego wykrycia pozostało im tylko spróbować pokonać ten malutki oddział Polaków, pojmać ich jak najwięcej (bo wiadomo, że jeden szlachcic, nawet pancerny, nie mówiąc już o husarzach, był warty tyle, co 100 chłopów) przy jak najmniejszych stratach własnych, i wycofać się. Kiedy już stracili ten tysiąc czy ileś tam wojowników i okazało się, że Polacy nie mają zamiaru się poddać, cała wyprawa okazała się bezsensowna, bo po co mieliby tracić kolejny tysiąc, żeby wybić tych pozostałych 200 Polaków, którzy do jasyru trafić nie zamierzali? 

     

    Więc to była wielka wygrana z perspektywy Polaków i faktycznie może być wygraną przy największej dysproporcji sił w historii, ale nie mówmy, że Polacy ponieśli minimalne straty czy POKONALI Tatarów, bo to nie jest prawdą. Nikogo nie pokonali, a tylko skłonili do odwrotu. To było w najlepszym przypadku pyrrusowe zwycięstwo; ponieśli stosunkowo ogromne straty, i trzeba się też zastanowić, czy strata tylu szlachciców, koni i wyposażenia była warta uchronienia tych - powiedzmy - kilku tysięcy chłopów (a pewnie nawet mniej, bo te okolice nie były gęsto zaludnione) przed jasyrem. 

  15. Narzekamy na wagę? To ponarzekam.

     

    Spędziłem u rodziców dwa tygodnie i roztyłem się strasznie. W gruncie rzeczy nie przejmowałem się tak strasznie, ale minął już ponad tydzień od mojego powrotu na studia, a waga ani drgnie, a nawet boję się, że rośnie. Przeżywam straszny dramat i nie wiem, cóż począć. Znaczy, wiem - liczbę kalorii ciężko byłoby mi jeszcze ograniczyć, ale powinienem zacząć porządnie ćwiczyć, ale kompletnie nie mam czasu. Znowu się utuczę jak świnia i pozostanie mi tylko utopić się w Wiśle. :octcry: 

  16. 12 minuty temu Socks Chaser napisał:

    Aaaaaha... więc według ciebie clopa oceniać da się tylko na podstawie tego "Jak duży był spust". Niedługo 25 lat, a poziom góra późnej podstawówki, chociaż przedszkole też pasuje. Clopa można ocenić na podstawie tego, jak opisane są sceny (Szczegóły, "plastyczność" opisu), o tym w jaki sposób dojdzie do "wiadomych rzeczy" (Czyli jakakolwiek fabuła), jeśli postaci się czymś odznaczają to też może to skutkować dodatkowymi punktami.

     

    Nawet wyśmiewać trzeba umieć. Inteligentne, trafne wytknięcie błędów, sprawiedliwa krytyka - spoko. Gimbusiarskie teksty na poziomie żartów zasłyszanych w szatni w podstawówce - nie spoko. Czytając wasze posty nie pomyślałam sobie "Może BiP faktycznie nie ocenia zbyt dobrze" tylko łapałam się za głowę, że dorosły człowiek potrafi coś takiego napisać, i nawet nie wstydzić się, że ktoś to czyta. Żałosne, dno dna nieskończonego dna. Tyle można o tym powiedzieć.

     

    Może jednak warto by było, żebyś mojego posta przeczytała ze zrozumieniem i z jakąś refleksją, bo bez tego nasza dyskusja niestety nie ma prawa ruszyć... A i na dłuższą odpowiedź nie jestem w stanie się zdobyć, nie będąc przekonanym, że nie mówię do ściany. Chociaż w sumie, to chyba mi to nie przeszkadza, biorąc pod uwagę, że jeszcze w tym temacie jestem. :derp6: 

  17. 14 minuty temu Socks Chaser napisał:

    Wiecie... czepianie się bo "SS Clop mit Uns" dostał 3/10 jest głupie. Z tego, co przeczytałam, wnioskuję, że to "głęboki tekst, ale BiP to nie umie tego zobaczyć, to powinno wygrać!". Ale... zdajecie sobie sprawę, że to konkurs na clopa był? Można było drugiego Pana Tadeusza napisać, a wygranej by nie było. "SS Clop mit Uns" mi się podobał, tak, ale nie miał w sobie clopa w ogóle, no, chyba że dla kogoś clopem jest parę nawiązań do seksu. Uważam, że powinna być odrobinę większa ocena, bo jest 3/10, a, hehe, śmieszny żarcik, hehe, White Hooda dostał 2/10. :P Taaaa... "O, jest konkurs, ale im dowcip zrobię, napiszę krótki dialog, hehe! Ale będzie śmiesznie!". Za takie coś to powinna być dyskwalifikacja opowiadania. BiP by przynajmniej czas na pisanie oszczędził.

     

    O jakiej głębi my mówimy? W fiku Soriego głębi jest tyle, co w afrykańskim strumyku w porze suchej. Gdzie w regulaminie jest napisane, że fic musi zawierać opisy rytmicznego wsadzania i wyjmowania, albo PRZYNAJMNIEJ miziania się mokrymi fapkopytkami w romantycznej kąpieli? No właśnie, nie ma. Co więcej, napisane jest coś takiego "forma dowolna, hulaj dusza, piekła nie ma". A więc parodia gatunku powinna być jak najbardziej dopuszczalna. Tym bardziej, jeśli jest tak dobra, a jest. Pomijam też już fakt, że aż do samej końcówki jest całkiem sugestywna i w sumie można się spodziewać cokolwiek innego rozwoju sytuacji... :derp6: 

     

    23 minuty temu Socks Chaser napisał:

    Przy okazji... @Waryate @Airlick, @Ślimak Żarówa - Jak widać, wiek nie oszczędza, i nawet człowiek mający 20 lub 25 lat potrafi mieć poczucie humoru na poziomie gimba jarającego kiepa za szkołą. Nie no, spoko, z takich osób nie można się śmiać, bo jednak nie ich wina, że tacy się urodzili. Ale jednak miło byłoby, gdybyście trochę się kryli z tym swoim "humorkiem", bo jednak robienie publicznie wiochy miłe nie jest. Głównie dla oczu niektórych użytkowników.

     

    Niestety w tym temacie humor wyższych lotów nie jest możliwy, tym bardziej, że głównie śmieszkujemy tu ze sposobu oceniania tych fików, który jest, i to naprawdę eufemistyczne określenie, co najwyżej wątpliwy. Faktem jest, że nie czytałem żadnego z tych fików poza tymi od Soriego i Ślimaka (chociaż Cahan też kusi), ale porównując oceny tych dwóch fików, można ekstrapolować, że właśnie częstotliwość wsadzania i wyjmowania była głównym kryterium oceniania. Bo z całym szacunkiem (czy jego braku :kappa: ) do Ślimaka, ale jego fic jest przy fiku Soriego jak pierwsze wypracowanie gimnazjalisty przy licencjacie polonisty. Więc poziom samego opowiadania nie miał prawa mieć jakiegokolwiek znaczenia przy wystawianiu ocen. I z tego się śmiejemy. Bo to jest niesamowicie śmieszne, że ktoś próbuje się z ocenianiem prac innych osób, a sam nie potrafi ani sklecić składnego zdania, ani uniknąć błędów w swoich postach. Bądźmy poważni. Chociaż nie, nie bądźmy, bo takie ocenianie zwyczajnie nie zasługiwało na nic innego, niż wyśmianie. 

     

    46 minuty temu Socks Chaser napisał:

    Idealny pokaz tego, jak wygląda społeczność bronies. Nic tylko klaskać. Ale cholera, po co to piszę... widać, na jakim poziomie będzie ewentualna dyskusja. Dla BiP może nie przeszkadzać to, że stał się obiektem żartów na poziomie ucznia 4 podstawówki co dopiero dowiedział się co to znaczy "seks", ale zastanówcie się, jaką reklamę robicie dla społeczności fanów MLP.

     

    Ale wiesz, że jesteśmy w temacie o fikach o kopulujących kolorowych osiołkach z bajki dla czterolatek? Clopy są jedną wielką antyreklamą tego fandomu. I tyle. Tu nawet nie ma co dyskutować. Ślimak dobrze to określił - to jest zboczenie i tylko w takich kategoriach można to rozpatrywać. Pół biedy, jeśli ktoś czyta to dla beki czy szuka w clopach wartości literackich, ale jeśli ktoś do tego fapie czy wyobraża sobie siebie chędożącego kolorowego osiołka, to należałoby takiego delikwenta skierować w najlepszym przypadku do Auschwitz i piecyk włączyć, albo, co bardziej prawdopodobne, skierować na przymusowe leczenie.

     

    Dobra, skończyłem. 

     

    TL'DR >kłócenie się o jebiące się osiołki XDDDDDDDDDDDDDD

    • +1 3
×
×
  • Utwórz nowe...