-
Zawartość
234 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Coolgat3
-
-
[Nie będzie mnie aż do marca :/ Sorki]
-
Ethan zaśmiał się lekko, po czym spojrzał na Nicka
-
W środku znajdował się stół na którym leżała jakaś żółta karta, zaraz obok niej leżała kartka papieru.
-
-Nie, dzięki - Powiedział
-
Ethan wrócił do obozu - Gdzie Jonathan? - Usiadł na ziemi
-
(Dobra eh... Rysowałem >.> Też coś zacznę robić może... nie wiem...)
Ethan powoli wstał i poszedł w stronę drewnianej łódki. Przechadzając się po plaży z nudów. Nie zważał już na głód ani na pragnienie. Nie obchodziło go to
-
Drzwi jakimś cudem były otwarte, przez próg można było zobaczyć dość długi korytarz, po prawej stronie były 3 pary drzwi, jedne z nich miały wielkie okno. Na końcu korytarza znajdowały się jeszcze jedne drzwi, otwierało je się kartą. Nad drzwiami widniał napis "Wysoki Poziom Bezpieczeństwa"
-
-Ok... - Blanry pobiegł w stronę siedziby trybunału Rivendell
-
-Nie mam zamiaru iść do nich z myślą, że w każdej chwili możecie zabić tego tutaj człowieka... - Powiedział Blanry
-
-Dobra... Ale on idzie ze mną - Wskazuje na więźnia
-
[ Na tym samym, tak mi się wydaje? Bo opisywał stragan jubilerski, fontannę i grupę ludzi mi i tobie ]
-
-Ok... To jak trybunał wytłumaczy tych wszystkich mieszkańców protestujących przeciwko jego zabiciu?
-
-Kto go o to oskarżył?... Bo ja w tym tłumie nie widzę nikogo, kto by chciał, żeby on zginął? - Wskazał na tłum przed miejscem egzekucji
-
[Na początku z tymi schodami tak, ale teraz z korytarzem z dwoma pokojami nie... Cóż, nigdy nie schodziłem w grze w dół schodów więc nawet nie wiem co tam jest Ten korytarz wymyśliłem]
Było to duże pomieszczenie, od progu drzwi zaczynał się most, który kończył się po drugiej stronie pokoju, gdzie znajdowały się drzwi, most był dość długi. Pod mostem była duża przepaść, nie było widać dna.
-
Blanry wkroczył na miejsce egzekucji i odepchnął kata - Co on zrobił? - domagał się odpowiedzi (A jaką rasę ma ten więzień bo chyba nie napisałeś)
-
(( Szczerze ja nie mam pomysłu na to co Ethan ma robić dlatego nie gram... ))
-
[spoko, ale niektóre będą zamknięte, więc będę to opisywał od razu przy opisywaniu samych drzwi]
Drzwi otworzyły się, ujawniając dość długi korytarz, po lewej miałeś 2 pary drzwi, jedne były na kartę dostępu, po prawej nie było żadnych drzwi. Na końcu znajdowały się jeszcze jedne drzwi.
-
-EJ!- Krzyknął Blanry, próbując zwrócić na siebie uwagę egzekutorów
-
[Oj, sorki, nie dostałem powiadomienia]
Przy jego pasie znajdowało się takie same radio, jakie przed chwilą sam wziąłeś i 2 magazynki do znalezionego karabinu. Po chwili twoje radio przemówiło
-Mobilny Oddział Zadaniowy Omega 7 właśnie wszedł do budynku, jego głównym celem jest ponowne zamknięcie obiektów klasy Euclid i Keter w przeznaczonych im miejscom. - Radio ucichło. Przed tobą znajdowały się zamknięte drzwi, obok na ścianie był guzik.
-
Blanry zaczął przeciskać się przez tłum, w stronę centrum uwagi
-
Podchodzi do tłumu ludzi, ma nadzieję, że czegoś się dowie
-
Blanry zaśmiał się i wstał, po czym wyszedł z karczmy i zaczął przechadzać się po Rivendell, idąc w stronę drugiej bramy, rozglądając się za ciekawymi zdarzeniami
-
-To ja pójdę pokręcić się po Rivendell, wrócę tu niedługo - Powiedział Blanry i wstał
-
-Macie zamiary gdzieś wyruszać czy będziecie kręcić się tutaj? - Zapytał Blanry
[GRA] Secure, Contain, Protect. [Dark]
w Archiwum
Napisano
Żółta karta wyglądała jak karta dostępu, było na niej napisane drukowanymi literami "Poziom dostępu: 2" Zaraz pod tym znajdowało się zdjęcie jakiegoś pracownika, jego imię i inne informacje na jego temat. Kartka papieru była pusta.
[Niestety nie będzie mnie aż do marca, przepraszam. Jak wrócę będę kontynuował z tobą RP c: Sorki]