Skocz do zawartości

PervKapitan

Moderator
  • Zawartość

    2755
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    112

Posty napisane przez PervKapitan

  1. Żelków nie lubię, a jestem mimo to! Ha!

    Poza tym wszystkie Twoje tematy z chęcią oglądam, i przede wszystkim słucham. Uwielbiam słuchać takiej muzyki, jest bardzo pozytywna. Pianino należy do jednych z paru moich ulubionych instrumentów jeżeli chodzi o słuchanie (bo grać nie potrafię) więc chętnie wysłucham. 

    Trudno mi skomentować po kolei wszystkie utwory, ale na razie bardzo mi przypadają do gustu. Mimo że jesteś (?) amatorem (wybacz, jak palnęłam głupotę) to wspaniale grasz! Naprawdę świetnie. Oby tak dalej.

     

    Chciałabym złożyć zamówienie.


  2. Podczas czytania Biblii doszedłem do pewnych wniosków odnośnie tego czym jest niebo/piekło/czyściec, ale o tym napiszę może kiedyś, jeśli ktoś będzie ciekawy (na co się nie zanosi).

    W Bilbii nie ma ani słowa o czyśćcu. Czyściec bierze się z kościoła katolickiego, nie wiem czy inne odłamy chrześcijaństwa w niego wierzą, aczkolwiek w Biblii nie ma nic o nim wspomnianego.

  3. Moja wiara? Na pewno nie jestem ateistką, chociaż przechodząc przez gimnazjum zaczęło się właśnie "Bóg nie istnieje!", inne głupie teksty. Ksiądz na lekcji pozwalał nam rzucać kwiatkami, był bezradny wobec nas. Ale rodzina wychowała mnie w wierze chrześcijańskiej, więc kiedy okres buntu minął to zaczęłam się zastanawiać, dlaczego Bóg miałby nie istnieć? Poszłam do liceum i błagałam z początku mamę, że nie chce chodzić na religię, bo przecież nikt nie chodzi. Ale naprawdę jej teraz dziękuję, że odmówiła mi napisania zwolnienia, ponieważ katechetka jaką miałam była po postu idealna. Może z niektórymi rzeczami się z nią nie zgadzałam, ale naprawdę świetnie wszystko opowiadała, dyskutowała z nami, odpowiadała na pytania. Z resztą my mogliśmy jej zaproponować temat, a ona zrobiła z nim lekcje. Nigdy nie byłam głęboko wierzącą osobą, bo do kościoła ledwo chodzę, a modlić się nigdy nie modliłam. Jednak gdy skończyłam liceum zaczęłam się modlić (nie, to wcale nie przez bezradność przez sesją :v), modlić o różne rzeczy, drobnostki chociażby do Boga. Ale nie uważam, że jestem chrześcijanką, ponieważ według tej wiary nie mogłabym być wierząca. Wierzę w Boga, który po prostu jest. Nie w Biblię, nie w Kościół, tylko w Boga. Ile on ma z tym chrześcijańskim? Tego nie wiem.

×
×
  • Utwórz nowe...