Skocz do zawartości

Spinwide

Brony
  • Zawartość

    368
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez Spinwide

  1. Nie spieszyło ci się Xyz >:I Dobra, teraz już całkiem wstrzymuję rekrutacje, do końca misji z Oracion Seis, potem można znów dołączać,
  2. Oglądnąłęm początek walki kolesia z Naruto, Itachiego bodajże a potem tylko Drizzta. Co i tak było na zasadzie "zatrzymaj, puść, działa przez 10 s i kolejne 10 minut buforowania, zatrzymaj, puśc, działa przez 10s...." I ostatecznie wyszedł mi jeden wniosek: WTF?
  3. Ponad 200 postów! Jubileusz! Spinwide chodzącą fabryką spamu, wszystkie moje tematy mają ponad 100 postów w kilka dni! Btw. piszmy co jakiś czas porę dnia, bo już się zgubiłem xD ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`` -Nie mam JESZCZE miejsca w którym mógłbym...obymyślać taktyki, ale jestem w stanie takie załatwić...- rzekł cicho do towarzysza - Jednak zajmiemy się tym kiedy indziej, teraz trzeba się przygotować....Właściwie to nawet nie wiem gdzie mamy się spotkać z resztą sojuszu... Makarov powiedział, że mnie poinformuje. Widać sami jeszcze nie mieli pojęcia jak to ogarnąć... Kończąc rozmowę Diego dopił piwo, wyciągnął papierosa i zapalił go, po czym wstał z miejsca mówiąc: -Idę się przewietrzyć, nie zniszczcie niczego beze mnie, ok? - a następnie wyszedł z budynku gildii. Słońce świeciło dość jasno a dzień był ciepły, więc czarny ubiór Diega nieco utrudniał mu życie. Wypuścił dym w ust, odetchnął głęboko i usłyszał znajomy głos. -Witaj młody! Diego rozejrzał się wokoło, nikogo nie dostrzegając, lecz mocny cios z długiej laski w tył głowy przypomniał mu gdzie należy patrzeć. Makarov, widać podirytowany zachowaniem Diega, ściskał w rękach swój kij z uśmiechniętą twarzą. Miał na sobie ten dziwny pomarańczowy kostium błazna, w którym widział go ostatnio na zebraniu. -Wygląda na to, że zebrałeś trochę ochotników co?- rzekł starzec, gdy się uspokoił. -Tak. Ale miałeś mi powiedzieć, gdzie spotkamy resztę sojuszu. -Ach, tak, po to tu przyszedłem...- wygrzebał z kieszeni pomiętą kartkę- To mapa, z oznaczoną starą posiadłością Blue Pegasusa, tam się spotka.... Przerwał mu stół, który, wybijając najpierw okno, przeleciał tuż nad ich głowami. -CHOLERNI IDIOCI!- wrzasnął Diego. -Widzę, że wasze imprezy przypominają te we Fairy Tail? - uśmiechnął się staruszek. -A co, chciałbyś się dołączyć?- odpowiedział uśmiechem białowłosy. -Ha! Nie ma mowy, mam dość takiego bałaganu u siebie...!- zaśmiał się Makarov, lecz po chwili uśmiech znikł z jego twarzy i popędził w stronę swej gildii wołając: -MIRY NIE MA W GILDII! ZOSTAWIŁEM TYCH DEBILI SAMYCH! Oszołomiony takim zachowaniem Diego, wciąż wpatrując się w znikającego w gąszczu ulic Makarova, poparwił kapelusz na głowie, po czym schował kartkę do kieszeni. Zamierzał wejść z powrotem do gildii, lecz zatrzymał się i raz jeszcze spojrzał tam, gdzie znikł starzec. -Szalona gildia...- mruknął z uśmiechem i wszedł do środka.
  4. Spinwide

    Fairy Tail Quiz

    Well, we większości quizów, pojawiają się odpowiedzi, nawet jeśli są identyczne, a wtedy przynajmniej widać, że ktoś odwiedza wątek.
  5. Spinwide

    Fairy Tail Quiz

    Oczywiście koronę. Swoja drogą, ciekawie kiedy się o nią upomną xD Hm... wiesz, ten quiz jest niezły, ale chyba pora go zakończyć, skoro jestem jedynym odpowiadającym D: Lub trzeba o nim przypomnieć reszcie
  6. Spinwide

    Fairy Tail Quiz

    Imię....jak ona miała... Aaba? Ooba? jakoś tak...
  7. Spinwide

    Fairy Tail Quiz

    Nie wydaje mi się, ze powróci, bo część z nich ponoć zginęła. A z Tartaros może być ciekawie Po zniszczeniu GH oni zostali najsilniejsi w Sojuszu Baram a po 7 latach stali się zapewne jeszcze potężniejsi Co do mistrza, to ta staruszka....zawsze jej imie kojarzyło mi sie ze słynnym "Habababa?" Kurcze nie moge sobie przypomnieć D:
  8. -Rinzler...to może być zły pomysł ale...zgoda...jednak nikt w gildii na razie nie może się o tym dowiedzieć, rozumiesz mnie? -burknął cicho do Rinzlera, po chwili zwracając się do Josepha. -Planujemy taktyki walki z Oracion Seis! - skłamał zwinnie, po czym podał mu kufel z piwem- Nie słuchaj tego, zanudziłbyś się na śmierć! - dodał po chwili z uśmiechem. -Ty także się zgłosiłeś na ochotnika, co nie? To może być interesująca misja...- rzekł z zamyśleniem- Nie spotkałem dość mocnego przeciwnika, od czasu gdy straciłem rękę i oko...- burknął z nadzieją w głosie. Diego można by uznać za dziwnego, bo wyjątkowo mocno lubił walkę i zebrał już tyle szram, że stał się jedna chodzącą blizną. Ale mimo to wciąż było mu mało, więc choć założył gildię i zrezygnował z podróży to wciąż miał nadzieję spotkać kiedyś przeciwnika będącym dobrym sprawdzianem jego mocy i umiejętności. Zauważył zaskoczenie na twarzy Josepha. Widać, że wszyscy oczekiwali, iż jako mistrz będzie siedział na tyłku i czekał aż wrócą z opowieściami o przygodach i chwale. Uśmiechnął się szeroko i zawoał: - Myśleliście, że będę tu siedzieć i na was czekać?! Ha! Niedoczekanie, idę z wami!
  9. Wielkie zaklęcia gildii...do reszty go powaliło. -Rinzler...wielkie zaklęcia...- Diego ściszył głos- Dopiero założyliśmy gildię a ty już chcesz opracowywać taką magię? "Wielkie" zaklęcia gildii, jakim do tej dysponowało JEDYNIE Fairy Tail, słynne "Prawo Wróżki" były wyjątkowo potężnymi czarami, których jedynymi użytkownikami mogli być członkowie Fairy Tail. I to nie wszyscy, z tego co słyszał, jedynym mogącym rzucać to zaklęcie w ich gildii, był staruszek Makarov. Jednak gdyby się rozeszło, że Biała Gwiazda opanowała tego typu, własne techniki... Poza tym, podczas walki z potężnym Oracion Seis, silne zaklęcia będą na wagę złota... -Co proponujesz...?- mruknął z zainteresowaniem, choć mimo wszystko, nie podobało mu się to. Zarówno Rinzler jak i Diego byli w miarę silnymi magami, ale TWORZENIE tak potężnych zaklęć mogłoby być trudne nawet dla Świętej Dziesiątki...
  10. Gram w Lola D: ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Widząc tylu ochotników, Diego nigdy nie cieszył się tak, z bycia mistrzem gildii. Usłyszał, jak Rinzler dopytuje się o jego uwagę, więc rzekł: -O CO CHODZI?! Wołasz za mną od dwóch dni!
  11. Widząc, że wszyscy magowie gildii są obecni, Diego wszedł na drugie piętro i zawołał: -Przyjaciele, proszę o chwilę uwagi! W tym momencie wszystkie spojrzenia skierowały się na niego. Zapanowała całkowita cisza. -Jak pewnie wiecie, kilka gildii, ma zamiar połączyć siły i zaatakować jedną z trójcy najpotężniejszych gildii przestępczych, Oracion Seis! Pojawiły się szmery i szepty. -Na ostatnim zebraniu mistrzów, zostałem poproszony, by Biała Gwiazda dołączyła do sojuszu przeciw mrocznej gildii. Szmery przemieniły się w głośnie rozmowy. -Zgodziłem się! Członkowie gildii byli coraz głośniejsi. -To może być dla nas szansa, by zaisntnieć we Fiore! Pokazać naszą prawdziwą siłę! Głosy aprobaty. -Pokażemy, że nawet samo Fairy Tail, nie będzie silniejsze od nas! Pojawiły się okrzyki. Diego gestem uciszył obecnych. -Będę potrzebował ochotników...to nie będzie łatwa misja i jeśli ktoś nie zechce w niej uczestniczyć, zrozumiem. Proszę byście zgłaszali się do mnie. Dziękuję wam za uwagę. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Dobra, oficjalnie WSTRZYMUJĘ rekrutację, na czas dokończenia tej misji, bo potem przyznam się, nie ogarnę.
  12. Diego chowając papiery, klnął siarczyście ja każdy rulonik który wymsknął mu się z ręki. Przerwał, gdy czerwonowłosy przybysz podał mu KOLEJNĄ kartkę. Miał przez chwilę ochotę wybuchnąć, lecz widząć, żę to nowy rekrut, wymusił uśmiech na twarzy i przyjął dokument. Przeglądnął go szybko, schował do księgi i rzekł: - Witamy w "Białej Gwieździe" !
  13. Granicy 100 znaczy? Jeśli tak to w porządku, przecież to "luźny rolplej" nie będę spinał przecież, ale nie chciałbym, aby wszyscy nagle zyskali super epicki ekwipunek. Zrobimy tak: Każdy może wybrać sobie JEDEN przedmiot, do naładowania w ten sposób, jako bonusowy zapas many. Rękawice, czapki, zbroje, skarpetki, bokserki itp. Cokolwiek sobie tak naładujecie, będzie JEDNORAZOWE. Tzn. kiedy raz skończy się ładunek 100 pkt. many, więcej już danego itemka nie użyjecie. Przykro mi Ciastek, ale wolę uniknąć postaci z punktami many 1000/200. Edytowałem zasady na pierwszej stronie, proponuję się z nimi zapoznać. Surowy Spunz jest surowy.
  14. Dobra, to mógłby być niezły pomysł, jednak proponuję ograniczyć wartość zmagazynowanej mocy do max 100 pkt. Bez przesady. Anyway, ktoś mi nazwę tematu zmienił @BlackHawk dopisałem do listy, witaj w gildii ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Kai ewidentnie nie był zbyt rozmowny. Wczorajszego wieczora, gdy próbował się czegoś od niego dowiedzieć, ten mruknął coś i wyszedł. (( Khem...Ihnes, nie ułatwiasz mi życia, stary, ciężko prowadzić tak dialog z czyjąś postacią, nie uzyskując odpowiedzi )) Diego pojawił się dziś w gildii jako pierwszy, ogarnąć parę spraw. M. in. zlecenia dla magów, bo zebrało ich się już kilka i trzeba było je spisać oficjalnie w księdze. Siedział nad nią, przez kilka porannych godzin, lecz gdy usłyszał głosy na zewnątrz, uznał że czas otworzyć budynek. Robiąc to, zerknął na zegar i zadziwił go fakt, że było już około 10 rano. Siedział nad dokumentami już trzy godziny. Potknął się o kilka zwiniętych w rulon papierów i widząc jaki bałagan zostawił na podłodze, uznał że musi potem sprzątnąć wszystkie zwoje. Otworzył drzwi i ujrzał kilku magów, rozmawiających o "magazynowaniu mocy". Oraz Rinzlera. O mało nie zdzielił go drzwiami w twarz. -Mógłbyś troche uważać, stary...- mruknął do niego- Z twoim nosem w porządku? (( Sheeeit, nienawidzę gdy po napisaniu textwalla ktoś umieszcza post chwilę przede mną i musze edytować swój xD))
  15. Spin kątem oka zauważył nadchodzących towarzyszy. Z trudem oderwał wzrok od miecza i usłyszał swojego oficera. Ciężko było mu opanować wybuch złości, ale był zbytnio obolały by się denerwować. -Rozprawię się z tobą później...- mruknął, z trudem podnosząc się z miejsca. Chwycił miecz, schował go do pochwy a potem chwiejnym krokiem ruszył w stronę statku, wołając: -Teraz wszyscy wracamy. JUŻ.
  16. Sheeeit Znowu zapomniałem o tym temacie, kłaniajcie się przed Elizą i Tamarą, że go ożywiły. Cóż, są wakacje, więc MOŻE coś niedługo narysuje, szczerze mówiąc to mi się nie chce
  17. -Więc witaj wśród nas!- zawował Diego do Kaia, zaraz po tym jak skończył się zastanawiać. -Nazywasz się...Kai, tak? -Objął go ramieniem i zaprowadził do gidlii. Kai przytaknął. -Powiedz mi...skąd do nas przybyłeś? - zapytał. W sumie sam nie wiedział, czemu go to obchodzi, ale powinien wyjść na "dobrego mistrza" jeśli chce by więcej magów dołączyło do gildii. Kai wyglądał na mocno skołowanego, zamyślonego i tym podobne, ale był magiem, NOWYM w gildii, więc uznał, że czas zacząć się interesować nowymi rekrutami. Powinien chyba zagadnąć Rinzlera, żeby opowiedział mu o najnowszych nabytkach...W końcu on obecnie przyjmował kandydatów i wysłuchiwał ich opowieści... ~Tak, to nienajgorszy pomysł...-pomyślał Diego.
  18. Diego usłyszawszy o nowym magu, prędko wyszedł przed budynek gildii, szukając przybysza. Każdy mag był w końcu na wagę złota. Ujrzał młodego człowieka, z łukiem w ręku, strzelającego w pobliskie drzewo. Trzeba nadmienić, że strzelał nad wyraz celnie. Mimo, że był skupiony na obecnej czynności, to widać, że czuł się....zagubiony. Mistrz usiadł na ławce przed gildią, praktycznie obok strzelca, i obserwował z jaką szybkością i gracją korzysta ze swojej broni. Bez wątpienia byłby cennym członkiem gildii... Zastanawiało go tylko, jakim cudem wciąż pozostał niezauważony, w końcu tacy strzelcy są praktycznie niemożliwi do podejścia. W końcu, znudzony ciągłym patrzeniem, wstał i stanął tuż obok niego. ~To może być zabawne...~pomyślał, po czym krzyknął magowi prosto do ucha: -SIEMA!!! Słyszałem, że chcesz dołączyć do mojej gildii. Jestem Diego, mistrz gildii. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~` Ihnes, pragnę nadmienić, że nie napisałeś choćby ogólnego wyglądu postaci Ciekawe...dopiero teraz to zauważyłem xD Anyway. RED CHOLERO JEDNA! Też mógłbyś mi pomóc ich pilnować! xD
  19. Spinwide

    Fairy Tail Quiz

    Lewą rękę i nogę, plus nieokreślone pocharatane organy wewnętrzne. Tak btw. wciąż czekam na twoją karte postaci :DD SPUNZ IZ DA BEZT PONY!
  20. Nie da sie opisać ulgi jaką poczuł, widząc budynek w jednym kawałku. Wszedł szybko do środka, by upewnić się, że wszystko w porządku i jedyne co zastał to kilku magów, którzy wciąż siedzieli w gildii i rozmawiali na różne tematy. Wyszukał wzrokiem Rinzlera i podszedł do niego. -Rinzler! Mam nadzieję, że podczas mojej nieobecności obyło się bez.... niepożądanych sytuacji? Widząc zaprzeczająco trzęsącego głową maga, całkowicie się rozluźnił. -Dobrze....dopilnujcie, by jutro zebrali się wszyscy magowie...muszę coś ogłosić.- mruknął odwróciwszy się do Rinzlera plecami i poszedł szukać czegoś do picia.
  21. Dobra, wyślę Drizzta będzie śmiesznie. Anyway Chipp vs Ichigo Deadpool vs Cyclops
  22. Spinwide

    Fairy Tail Quiz

    Szzzzpoko, nie śpieszy się, mało osób jest, możemy jeszcze trochę poczekać z ruszeniem fabuły naprzód. Jak coś to jestem na GG Myst posiada bodajże 5 lasek, dobrze pamiętam?
  23. 23.X.X784 20.00 Późny wieczór, Diego, znów typowym dla siebie sposobem, zaspał i obudził się w połowie drogi do sąsiedniego miasta. Że też nikt go nie obudził by poinformować, że czas już wysiadać. Gdy wreszcie dotarł do Magnolii, było już bardzo późno. Wracał do gildii, rozmyślając wciąż nad walką z Oracion Seis. Jednak jedna, zbłąkana myśl całkowicie zresetowała jego umysł. Pozostawił gildię Rinzlerowi. Momentalnie popędził w stronę gildii, przerażony całkowicie widmem płonącego budynku. NIE BYŁO GO PRAWIE DWA DNI. A Rinzler to Rinzler, nie zdziwiłby się, gdyby zastał zamiast budynku gruzy.
  24. Spinwide

    Fairy Tail Quiz

    Piątek już minął chyba. Proponuję kolejne pytanie zadać.
  25. Diego zawsze uznawał się za osobę ze stosunkowo mocną głową, jednak tej nocy, Makarov i jego przyjaciele pokazali mu, co naprawdę oznaczają te słowa. Był w pociągu i wracał do gidlii, ponownie z kacem, tym razem potężniejszym niż wszystkie z kilku ostatnich dni razem wzięte. Jednak tak naprawdę jego myśli zaprzątała propozycja mistrza Fairy Tail. Może i zebrał kilku silnych magów, ale istniał potężny nacisk na KILKU. Jeśli gildia nie rozrośnie się bardziej, będzie musiał sam stawić się wśród wysłanników sojuszu... Uznał, że najpierw zrobi wielkie zebranie w gildii, poinformuje członków, a potem się zobaczy. Napił się wody z butelki którą miał przy sobie, o mało nie wylewając na siebie zawartości przez kolejny wstrząs pociągu. Zakręcił butelkę, odłożył ją na miejsce i spojrzał przez okno. Drzewa, budynki a potem góry przymykały przed jego oczami. Diego zastanawiał się, co czeka sprzymierzonych, gdy staną przeciw Oracion Seis. Byli w końcu jedną z najsilniejszych gildii magów w całym państwie, możliwe że okażą się zbyt silni i... Odrzucił tę myśl. Powinien być bardziej pozytywnie nastawiony do życia. Pięć gildii przeciw jednej, mała szansa aby przegrali mając taką przewagę. Z tym przekonaniem, postanowił się zdrzemnąć. Pozostało mu jeszcze kilka godzin podróży a nic tak dobrze nie pomagało mu na kaca, co drzemka.
×
×
  • Utwórz nowe...