-
Zawartość
877 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez The Silver Cheese
-
Niczego nie żałuj. Jednak czasu cofnąć nie możesz. Nie wiesz, co by się działo, gdybyś był w tym czasie w fandomie. Nikt nie wie. Przede wszystkim nie myśl, że jak zmarnowałeś te lata na coś innego, to teraz masz kryzys artystyczny. Ja mam 20 lat i co robię? W wakacje kupiłem sobie gitarę elektryczną, postanowiłem spróbować szyć pluszaki, rysować na projekty fandomowe jak i dla samych ludzi, którzy mnie w tą społeczność wprowadzili -> bezinteresownie. Od ciebie nadal zależy czy chcesz coś zmienić czy nie, bo ja wierzę, że mogę. Małymi uczynkami, ale jak widzę, że mi się to udaję, widzę zadowoloną osobę i jej uśmiech to wiem, że robię coś czego nie żałuję i będę to pamiętał na bardzo długo. Z małych rzeczy przerodzą się większe, a nawet znajdą się Ci, którzy ci w tym pomogą. Można mówić, żałować, ale to są tylko słowa. Czyny mówią więcej i pokazują zaangażowanie. Na grupie mam osoby, które narzekają, że te czasy się skończyły, meety były lepsze, bo 100 osób na nie przychodziło. Tylko, że są to liczby oraz przeszłość. Ja mam ten żar, bo teraz na te spotkania ludzie przychodzą i im się to podoba. A narzekaczy w końcu się przekona lub sami zrozumieją jacy są naiwni nie przychodząc. Trzeba o przeszłości pamiętać, ale rozpamiętywanie i zarzucanie, że wtedy było lepiej nie jest zdrowe, a tylko przeszkadza. Jak chcesz przestać żałować to musisz się czegoś chycić i pokazać, że ty też masz talent. Tylko musisz od czegoś zacząć i dać temu czas, bo w 1 dzień nie zrobisz grafiki po kroju Shamanguli: Lepiej coś zrobić, czy nadal pisać i gadać co by było, gdybym jednak był wtedy w fandomie i się na to żalić ? Odpowiedź pozostawiam tobie.
-
To co teraz powiedziałeś to typowe rozwiązanie, które zostało zastosowane na przykład w Titanfall, który nie ma kampanii dla 1 gracza. Jakiś krótki wstępniak dlaczego tak, a nie inaczej - to już umiem zobaczyć, ale wciąż, nie widzę kampanii. Przede wszystkim dlatego, że frakcje w OV są bardzo ubogie. Nawet twórcy sami nam to powiedzieli, że nie chcą pokazywać, że ten bohater jest dobry, a ten zły. Żołnierza 76 nie zakwalifikujesz do OV, bo on jest teraz mścicielem, tak samo jak Wieprza, Złomiarza, Symmetrę oraz Luca, bo oni nie mają rozwiniętych frakcji w grze. Tak samo czy można uznać działania Winstona za dobre, że przywrócił OV? Czy w ogóle "oficjalnie" go przywrócił, bo to bardziej wygląda na działanie poza prawem. No i nie wiemy czy w nowo przywrócony (oficjalnie lub nie) OV są ściągani nowi rekruci, bo tacy byli przed upadkiem OV. A to wygląda bardziej na powrót weteranów, którzy wiedzieli, że OV było czymś dobrym i chcą nadal się podjąć obrony ludzkości, teraz przed Szponem. Mecz z botami? Fajnie, czyli jak jest OV vs Szpon, to mamy do czynienia z 3 Reaperami i 3 Wdowami po drugiej stronie? Widać już, że się to nie trzyma kupy, bo nie ma tylu bohaterów, aby taką kampanię zrobić. Blizz musiałby zrobić modele żołnierzy-botów, aby to jeszcze w miarę wyglądało, ale wciąż to nie to. Chciałbyś na siłę dać kampanię w mapy typowe pod multi, które są małe i 1 runda zajmuje na nich nie więcej niż 8 min. 8 min na taką 1 misję? Potrzeba by było 2, a nawet 3 razy tyle czasu, aby to miało ręce i nogi, bo inaczej taka kampania skończyła by się po max 2h, a typowe gry single player powinny mieć min 4h rozgrywki. O tyle nie podoba mi się twoja recenzja, bo cały czas stosujesz UV, Overhyped, itp. a recenzent nie powinien stać po żadnej stronie i pokazywać takich określeń, bo widać, że ktoś taki ma już swoją opinię teoretycznie wyrobioną. No i co najlepsze nie widzę, abyś w tą produkcję w ogóle grał, bo po twoim stylu pisania tego nie widać, chociaż grę masz. Dodam jeszcze oliwy do kotła. Twój ostatni, ostatni post nie jest w ogóle recenzją, a wytknięciem tego co ci się w OV nie podoba. Gdzie jest mowa o grafice, rozgrywce, postaciach? Nie ma. Jedyne co widzę to atak na rozwiązania kosmetyczne, które nie są w ogóle potrzebne do szczęścia i można je zdobyć z progressem w grze, albo być niecierpliwcem i kupić skrzynki, oraz cenę gry. No i nie wspominając o durnych wzmiankach pokroju Overhyped czy Ovepriced. Ok, to twoja opinia, ale opinia o grze, w której się wymienia wady jest dla mnie mało warta (nawet nic), tak samo w środowisku recenzentów powiedzieliby ci to samo. Zatem takiej serii jak Dark Souls nie zrozumiesz, bo na tym ta gra polega. Trzeba szukać, czytać, aby zlepić wszystkie wydarzenia i odtworzyć to co się stało w grze. A puste płótno nie jest dobrym porównaniem, bo na nim nic nie ma. Zaś w OV masz komiksy i filmiki i na ich podstawie można przypuszczać już jakąś historię i już coś na tym płótnie masz. Tak samo wszystkie gazety w grze, które mówią o wydarzeniach na mapie. To białe płótno? Jestem artystą i powiem ci coś. Lepsze białe płótno i twoja wiedza o danym temacie, bo na nim możesz pokazać i narysować wszystko, swoją koncepcję, zaś na gotowym obrazie już nic nie zrobisz, zobaczysz i po 10 min sobie pójdziesz, a na białym płótnie spędzisz więcej czasu tworząc. Tak działa Dark Souls, które ludzie i ja, pokochali za ukryty lore. Jak będziesz miał dzieci to też im dasz gotowe rozwiązania? Masz dziecku napędzić wyobraźnie, a dając gotowe schematy ta wyobraźnia pójdzie w niwecz. Ale jak chcesz, bo twój sposób myślenia to nie droga artysty czy kreatywnego człowieka.
-
Mam to samo, ale ja poczekam do tego 1 października. 24 września nie chce mi się słuchać po portugalsku .
-
To jeszcze lepiej. Mi Youtube w preferowanych wyświetlił takie wideo i myślę, sobie że przeciek, ale najwidoczniej Hasbro udostępniło oficjalnie muzykę z filmu
-
Jeśli dobrze pamiętam jak było zapowiadane Friendship Games, to wypuścili 8 minutowca z piosenką. No i byliśmy raczeni 2 - 3 minutowymi ekstra filmami opowiadające akcję, przed 3 częścią. Tutaj dali tylko te 11 min filmu. Na szczęście Hasbro nie jest na tyle rypnięte aby udostępnić cały film
-
Na rosyjskim kanale broniaczy wyciekły wszystkie piosenki do 4 części filmu (jak to teraz piszę, to także Fiesta na swoim kanale udostępniła polskie wersje piosenek xD). Nie zapominajmy także o 11 minutowym Sneak Peaku w wersji angielskiej, a także niedawno opublikowanej wersji polskiej. Oczywiście wszystko to SPOILERY !!! Piosenki (ang): Piosenki (pl): http://www.fge.com.pl/2016/09/legend-of-everfree-nadchodzi-soundtrack.html Sneak Peak (ang): Sneak Peak (pl): http://www.fge.com.pl/2016/09/news-klipy-z-legendy-everfree-w.html
-
5 lat w LoLu i mogę powiedzieć, że spotkałem hejty tak okropne, że czasem byłem po rozgrywce zniesmaczony. W Overwatchu najwięcej hejtu idzie na copetetivach, ale jak już idzie to człowiek czasem się zastanawia czy inni gracze nie za bardzo biorą tej gry i rankingu na serio, ale tak bardzo mocno. Nie mówiąc już o wyzywaniu, bo to jest już żenujące, plus tacy gracze nie skupiają się na grze, tylko najlepszym wyjściem będzie .... spamienie chatem. Wciąż i tak daleko do poziomu LoLa Overwatchowi i miejmy nadzieję, że nie stanie się to nigdy .
-
Na rozprawkę można by było coś takiego dać, tylko wpierw znajdź jeszcze po 3 argumenty w literaturze czy tekstach kultury, aby umocnić swoje stanowisko i bardziej ze szczegółami i przykładami. Wróć. Ja się w pełni z tobą zgadzam. Nasz fandom jest tu dobrym przykładem, bo już na swojej prawie półtora rocznym pobycie w tej społeczności spotkałem wielu bronych miłych, fajnych, z którymi mogę pogadać, ale też takich, którzy czasem trochę idą za daleko - clopy, ostre gore, itp.. Jednak wiem, że każdy ma swoje gusta i tak długo, aż oni nie będę mi dawali przed nos swoich dziwnych zainteresowań, to mają prawo te swoje dziwactwa mieć. Chociaż trudno powiedzieć czy dziwactwa, bo to jest już powoli pojęcie względne. Wielu ludzi uważa nas i nasze oglądanie kreskówki MLP za dziwactwo. Tylko czy na pewno? Jest to po prostu oglądanie telewizji, a my oglądamy sobie serial familijny. Tak familijny, a nie dla małych dziewczynek. Na Minimini+ nie jest chyba pokazane w lewym górnym rogu: "To serial dla małych dziewczynek, reszcie wstęp wzbroniony". Problem bardziej leży w stereotypie. Ludzie nie chcą badać tematu, dlatego jeśli zobaczą takie coś i jeszcze nas to prędzej wyskoczą ze zdaniem "Małe dziecko jesteś? / To jest dla dziewczynek przecież / itd.. "Nie oceniaj książki po okładce". Takie proste, ale i tak nie wiele to daje. Tak samo jeśli chodzi o kontent mężczyzn oraz dziewczyn. Zostańmy przy serialach. Ludzie się kłócą, robią gównoburze, a kto pamięta np. W.I.T.C.H. czy Czarodziejki z Księżyca? Przecież to też, według kontentu, bajki dla dziewczyn, ale czy to prawda? Granica ta powoli jet zacierana, bo treści przedstawione w tych oraz w naszym serialu wychodzą o niebo, niebo dalej. Nie mówiąc już o nawiązaniach pokroju wydarzeń, kucykowych odpowiedników. W tamtych serialach faceci również lubili oglądać te kreskówki/anime, bo tam również było coś, co trudno było zakwalifikować pod dziewczęce gusta. Oczywiście to przykład naszego serialu, ale zauważmy, że dla niektórego nasze czy inne dziwactwo (akceptowanie homo np. ) może być dla innych czymś codziennym i ktoś taki by nie powiedział, że jest to takie dziwne. Krótko mówiąc znajdą się Ci, którzy nie będą tak uważali, ale też będą tacy, którzy uznają to za jakieś wykroczenie czy niesmak. Należy jednak pamiętać, aby mieć swoją opinię wyrażać ściśle i jakoś ją podważyć, bo argumenty typu "Homo są źli, bo tak" jest zdaniem na poziomie gimnazjum, podstawówki czy nawet przedszkola, chociaż taki TVN uznałby to za dobre zdanie . Nie należy od razu oceniać, bo później się okazuję, że Ci "dziwacy" to tak naprawdę normalni ludzie, którzy potrafią się zachować, mają pracę, znajomych. Można więc uznać, że tolerancja to granica gustów, akceptacji, którą ma każdy z nas. Do pewnego stopnia godzimy się z poglądami i zachowaniami ludzi, ale w pewnym momencie nie będziemy się zgadzać z ich zachowaniami oraz działaniami. Jednak widząc dzisiejsze społeczeństwo ta granica jest bardzo nie wielka, i o przekroczenie jest bardzo łatwa, a wraz z nią prowadzi to do nie akceptacji pewnych jednostek. Co do wolności słowa. Tu na forum są wszelakie opinie, różnych użytkowników. Wszystko akceptujemy, szanujemy zdanie, ale do pewnego stopnia. Jak ktoś zaczyna być pępkiem świata, gada głupoty, i utwierdza się, że tak powinno być i on ma rację, to wtedy takiego user'a chcemy odpowiednio nakierować, aby nie skończyło się na akcji moderacji. Są takie momenty, kiedy trzeba powiedzieć człowiekowi, że pisze, mówi źle i trzeba mu to pokazać. Stąd jeśli spotkam osobę na ulicy, która powie, że jestem pedofilem czy zoofilem, bo oglądam MLP, to ja prędzej udowodnię, że tak nie jest, a niżeli on utwierdzi się swoimi argumentami, bo on ich praktycznie nie ma, najprędzej powie "bo tak jest". Zdrowa wymiana opinii, to jest najważniejsze, a nie naskakiwanie czy szybkie zdanie o czymś o czym się pierwszy raz słyszy i natychmiast powiedzieć jak jest, a to zwykle oznacza brak doinformowania i niepoprawna opinia. Ok, ideałami nie jesteśmy, ale mamy normalne życie jak reszta, tyle, że lubimy nasze kolorowe salcesony, taborety . Społeczności internetowe są najbardziej narażone na tego rodzaju wyzwiska. To ludziom podpada i najlepiej mówić, że zboczeńcy. Nie zamierzam wymieniać co, bo to nie ten temat. Za dużo napisałem . Takie jest moje zdanie jeśli chodzi o tematu tolerancji. Podobny do @Gad, ale jako tako odniosłem się do naszej rzeczywistość w przykładach.
-
Ja już powoli mam wrażenie, że ludzie zapominają z czego Blizzard słynie i słynął, przed pojawieniem się takiego Hearthstone'a, HOTSa czy dzisiejszego Overwatcha. Radziłbym Ci poczytać ceny w dniu premiery jego pozostałych gier (Diablo 3, dodatki do Starcraft 2), gdzie te ceny w dniu premiery były ZAWSZE => 140 zł, a Diablo 3 kosztowało tak jak OV 200 . Co do limitowanych rzeczy. Uważasz, że byłoby fajnie gdyby każdy mógłby kupić takie limitowane skórki? Nie byłoby wtedy zabawy przy zdobywaniu. To byłoby pójście na łatwiznę pozwalając graczom kupić skórki i pozostałe rzeczy eventowe. A tak ludzie będą grali, aby skrzynki zdobyć i z nich wydropić. Tak na dobrą sprawę ten kto płaci za kupowanie skrzynek jest już leniem, że nie potrafi 1 dnia spędzić na wbiciu 1 lvl. Blizz dał taką możliwość, a to że ktoś wyda to już jego indywidualna sprawa. Jak chce wydawać to proszę, a nie nagle stawać się tutaj przeciwnikiem tego rozwiązania, bo kasę traci. Od ludzi zależy czy kupią, a nie od Blizza . Kampania dla 1 gracza średnio by tu pasowała, bo po prostu jej nie widzę i nie potrafię sobie wyobrazić tego rozwiązania w praktyce. Po to są filmy oraz komiksy, aby przedstawić fabułę gry, bo taka kampania powiedziałaby wszystko o grze, a tak gracze muszą się domyślać co się wydarzyło, dlaczego te postacie są takie jakie są, itp. Tak są niedopowiedzenia i musimy kombinować, co tylko graczy napędza i tworzą własne teorie.
-
Niestety, ale Sunset stała się pewnym ważnym elementem tych filmów i bez niej fani mogliby poczuć pewien niedosyt, gdyby EG byłoby kontynuowane bez niej. Większość ogląda te filmy specjalnie dla niej, bo tylko tam występuję i jest to bardzo dobrze napisana postać przez te ostatnie 3 filmy. Osobiście nie obraziłbym się o powrót Sunset do Equestrii, ale z drugiej strony filmy straciłyby unikalną cząstkę, jeśli chodzi o bohaterkę. Krótko mówiąc, Ha$bro raczej się nie pokusi o taki zabieg. Chyba, że ... Najprędzej Sunset przeniesie się do Equestrii prosząc o pomoc kucykowe main6 i wróci z powrotem do świata ludzi, bo uzna to za jej prawdziwy dom (plus ma tam przyjaciółki, więc tym bardziej głupio do Equestrii ją przenosić) lub uzna, że Sci-Twalot może ją zastąpić i przeniesie się do kolorowych taboretów, ale obstawiałbym 1 opcję w jakieś 5 części, jeśli nadal EG będzie się sprzedawało , bo 2 opcja nie ma żadnych argumentów wspierających, poza animaticiem z wyciętych scen z 3 części, gdzie myślała o powrocie, a ostatecznie wyszło tak jak opisałem w 1 opcji . Z drugiej strony te filmy to fajna odskocznia dla twórców, bo mogą w nich pozwolić sobie na inne pomysły niż w serialu. Filmy wciąż trzymają poziom. Zobaczymy jak będzie z Legend of Everfree .
-
Mi się odcinek bardzo podobał. Ach ta radość, kiedy twój kraj może być lepszy od innych na jakiś czas . Do rzeczy - co było fajne, a co nie: + Gaby to przeuroczy gryf. Momentami chyba miała potężniejszego hype'a od Pinkie . + Fajny żarcik na początek. Nietypowy znaczek, zmartwieni rodzice, którzy zinterpretowali powołanie córki inaczej. Ahoj córeczko !!! + Piosenka bardzo urocza, miła w odbiorze + Niektórzy może nie zauważyli jeszcze, ale stary głos Apple Bloom wrócił do naszego dubbingu - ten z pierwszych 3 sezonów. + Flashback'i Gaby - czasem miło zobaczyć, że twórcy opierają się na pewnych wydarzeniach z poprzednich odcinków i nie mamy potem wątpliwości czy odcinek jest prowadzony w dużym czy mniejszym odstępie czasu od ostatnich emisji . - W sumie nie ma, ale nie poczułem takiego 100% zadowolenia z odcinka (tak 90%). Mimo to, jest to jeden z najlepszych odcinków 6 sezonu. Moment.... czy mi się wydaję, czy ostatnio Hasbro nie daje za dużo bardzo dobrych odcinków? W sumie fajnie, ale z drugiej strony każdy sezon miał tam 2 - 3 odcinki, które nie podchodziły. Może postanowią z tym zerwać ? Ocena: 9/10 Powoli też się robi mała tradycja. W 5 sezonie wypuszczone wcześniej odc. Scare Master, a teraz nasz też się wybił przed oficjalną emisją w USA. Mega . Danke Minimini+ .
-
Najlepszego . Zdrowia, szczęścia, pomylności, spełnienia marzeń, sukcesów w życiu i co tam jeszcze potrzebujesz. Wszystkiego dobrego .
-
Cóż, ludzi hejtujących na produkty Blizzarda wciąż nie brakuje , ale porównania graczy do pokroju bezmózgiego roju jest już totalną przesadą. Znalazł się specjalista od produktów Blizza, uważając, ze TF2 czy tam Paladins to lepsze i ambitniejsze gry. W Paladins nie grałem, ale jest pewna różnica miedzy nim a Overwatch. Blizz chce, aby każda ich gra była rozbudowana pod względem uniwersum, tak aby nie tylko ciekawić graczy grą, ale także filmikami czy komiksami, a developerzy gier MOBA zwykle o tym zapominają skupiając się na rozgrywce czy zawartości pokroju nowych skórek do bohaterów i cześć.
-
Ja wierzę. Zawsze jak na jakieś meety jadę, to pamiętam, że jest niedziela i do kościoła powinienem iść. Dziwne dla innych, bo ... no jestem porządnym, a tutaj rzadko się to zdarza w takim gronie . Ja wierzę z prostego powodu. Jest w tym oparcie oraz pewne prawo moralne, które sprawia, że jestem właśnie taką dobrą osobą. Idealny też nie jestem, bo niedawno pierwszy raz w swoim życiu poczułem żal do siebie. Jak? Zawsze rodzice, mi powtarzali, że należy chodzić do spowiedzi regularnie, najlepiej co miesiąc. Jednak w skarbczyku jest napisane, że muszę czuć żal za popełnione grzechy. Tyle, że aż do pewnego czasu tego żalu nie czułem. Czasem się wadziłem z rodzicami rodzeństwem, byłem leniwy, ale nigdy nie wzbudziło to we mnie mocnego żalu. Jakieś pojedyncze sytuację, które niby uznawałem za grzech, ale jakoś nigdy mnie to w sercu mocno nie poruszyło. Gadałem zawsze od rzeczy. Jednak tydzień temu faktycznie poczułem wstręt do siebie. Chciałem się dowiedzieć jednej rzeczy od koleżanki, a ona cały czas nie chciała mi tej informacji powiedzieć. Wkurzyłem się, bo sytuacja mnie zdenerwowała. Jednak po tej rozmowie zrobiło mi się bardzo źle. Uznałem, że to przez złość i muszę się uspokoić. To jednak nie pomogło, tak samo jak przespanie nocy. Rano dopiero się zorientowało jakim byłem wścibski w tamtej sytuacji oraz jak źle postąpiłem. Wszystko się to tak skumulowało, że cały czas było mi źle. I wtedy dopiero taki prawdziwy żal poczułem i spowiedź była tu bardzo potrzebna. W sumie jak już poruszać ten temat to z pewnym pytaniem. Jak chodzicie do spowiedzi, to po wyznaniu grzechów ksiądz was poucza, daje jakąś naukę? U mnie jest tak, że w jednym kościele dadzą, a w drugim nie i od razu mówią pokutę. To mnie bulwersuje, bo ksiądz powinien jakoś nam doradzić, itd. a tak bez nauki czuję się mocno olewany. Mimo to w Boga wierzę. Czasem jest tak, że modlitwa oraz pewne prośby sprawiają, że czuję się pewniejszy. Wiara to też ważna rzecz u człowieka i czasem ona mocno potrafi wpłynąć na życie. Oczywiście, nie chcę być zagorzałym katolem, bo ja chcę wierzyć, a nie chodzić codziennie do kościoła, bo Boga można spotkać wszędzie, nie tylko w kościele. Tu chodzi bardziej o motyw Boga - Zegarmistrza. Bóg stworzył wszystko, mechanizm. Następnie nakręcił świat (zegar), ale po tym nakręceniu już w niego nie ingeruje, zostawia go. W tę stronę raczej.
-
Ja się nie zdziwię, jeśli ta hackerka nie będzie się nazywać Sombra . Za niedługo Sombra będzie określana na każdego nadchodzącego bohatera, a gracze OW będą niestrudzenie czekać, jak gracze LoLa czekali na Ao Shina, czy już teraz na Aureliona Sol'a .
-
Niestety, ale Gameloft łaskawy nie jest. Ja osobiście wycierpiałem tą drogę i mi się udało zdobyć Soarina, a po paru questach także i wybudować Town Hall'a. Tak, to cholerne draństwo za 350 gemsów. Nie było łatwo, ale się w końcu udało uzbierać. Mała uwaga. Zauważyłem, że po zrobieniu linii fabularnej na Sweet Apple Acress i odblokowaniu całego terenu, w ogóle nie pojawiają mi się nietoperze do usunięcia. Dziwne trochę, ale nie zdziwię się jeśli podobnie będzie z pozostałymi terenami.
-
W tej grze się kuce kolekcjonuje, nawet złodupców i ci nie mają wpływu na grę. Ba, nawet możesz takiego Sombrę zaprząc do roboty w sklepie .
-
Faktycznie tamten - był nieco trudniejszy, bo już wymagał znania bohaterów poszczególnych bajek.
-
32/35 Nie było to mega trudne, jeśli jest się z odpowiedniego rocznika i się bajki oglądało lub chociaż słyszało za dzieciaka . Ale pamiętam, że był bardziej wymagający guiz, również z bajek dzieciństwa, ale mogę się mylić.
-
Mój kod: aae8f
-
Znów do gry wróciłem, można powiedzieć, że z nowym motorem, chociaż już na Ratusz uzbierałem z parę miesięcy temu. Wciąż ubolewam, że nie ma więcej piosenek w minigierce EG czy nowych map w kopalni, ale nie można mieć wszystkiego. Ostatnio znów minigierka taneczna mnie zaskoczyła. Dostałem Aunt Orange, która w sklepie jest za 145 gemsów. Można powiedzieć, że pułap zdobycia wartościowego kuca się zwiększył, albo zawsze taki był. No i zmniejszyli czas oczekiwania na piosenki. W sumie fajnie bo zamiast 3 dni wypełniania paska wystarczy teraz tylko 1,5 dnia i mamy kuca gwarantowanego (o ile się tańczy regularnie - czasowo i stylowo ). I możliwe, że linię fabularną na Sweet Apple Acres ukończyłem. Questy są bardzo nijakie, bo tylko kupowanie oraz levelowanie kucy i wszystko się kończy na .... kupieniu poletka oraz jakiegoś straganu. Więcej questów mi nie daje, więc zakładam, że zrobiłem wszystko.
-
(Szybkim rytmem)
Sto lat, Sto lat, Sto lat, Sto lat niechaj żyje nam (HEJ)
Sto lat, Sto lat, Sto lat, Sto lat niechaj żyje nam (HEJ)
Niech żyje nam, niech żyje nam
Sto lat, Sto lat, Sto lat, Sto lat niechaj żyje nam jeeee....
Wszystkiego dobrego .
-
doZapraszamy was na kolejny meet na Śląsku Oczywiście spotkanie tam gdzie zawsze i o tej samej godzinie (Katowice, Silesia City Center o 12:00). Jednak zapraszamy już od 10:00. O takiej porze można już zostać pierwszych bywalców Gry, szkicowniki, dobry humor obowiązkowy Na meecie będziemy też obchodzić urodziny organizatora więc będzie fajniej Do zobaczenia w Katowicach w Silesia City Center Link do facebook'owego wydarzenia: https://www.facebook.com/events/1798480090383306/?notif_t=plan_user_joined¬if_id=1470857735542771
-
Do Carbona wszystkie części NFSów są warte uwagi. Potem to wszystko schodzi.
- 19 odpowiedzi
-
- wyścigowe
- need for speed
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Niestety sam ma podobne odczucia co @Triste Cordis. Teraz w wakacje zainstalowałem, raz pograłem i teraz boję się włączać ikonkę na pulpicie. Czemu? Już Triste podał argumenty. Ja mam większą ochotę pograć w Underground 2, bo tam jest coś czego EA nie potrafi wydobyć. Miasto, muzyka, intrygująca fabuła ... W najnowszym NFSie nie ma nic co by mnie skłoniło do zapamiętania miasta. Nie mówiąc już o super skomplikowanych zjazdach na autostradzie. Policja również mnie rozczarowała. Ja chcę za przeproszeniem zniszczyć jakiś radiowóz do cna - jakoś w czasie wyścigu potrafi gra nam powiedzieć o rozbiciu, a w przypadku policji? Niezniszczalni czy co tutaj? Meh, jedna wielka porażka. Jestem ciekaw kto tak zachwala tą grę i daje jej nagrody, bo to nie jest coś na co tak ochoczo czekałem. Oczekiwania były, ale szybko stopniały po kilku dniach ogrania. Albo nagle EA postanowiło przyjąć standardy nie tylko z Undergrounda, Most Wanteda oraz Carbona, ale także z ich poprzednich odsłon, które również nie pociągały (no może poza Hot Pursuit, który jest super). Nie wiem czy mam liczyć na jakiś fajny comeback od ich strony. Niech też wywalą tą fabułę. Strasznie zawadza i nie pociąga (w moim odczuciu). Coś krótszego i z pazurem. Tutaj nie mam po co tych wyścigów robić. Dla kasy, dla moich "ziomków"? NIE MA TU CELU, albo nie doszedłem do czegoś konkretnego w fabule.
- 19 odpowiedzi
-
- wyścigowe
- need for speed
-
(i 3 więcej)
Tagi: