No to powracamy do S1E5, tym razem z nawiązaniem do zombi, *dźwięk piły łańcuchowej* Scenariusz jak zawsze prosty, Dashie dodaje do ciastek skittlesów, po czym całe Ponyville zamienia się w chodzące trupy głodnych fanów Rainbow Factory. A morał równie prosty i mądry: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. 8/10