Pawlex

- Niech ci będzie *podpisuje* No, a teraz możesz zacząć piszczeć jak mała dziewczynka.....którą zresztą jesteś. - Jeżeli lubisz, gdy się po tobie chodzi, to czemu nie. - Pozwalam użyć wszelkich dostępnych sił....ale posterunki gwardzistów się same nie zniszczą prawa? 1. - Dobrze się spisałeś....ale chyba nie oczekujesz że zwrócę ci te pieniądze. 2. - Nie sądzę żeby ten fanatyk Celestii padł po pierwszej lepszej truciźnie....na niego potrzeba czegoś z dużą dawką "Kaboom" 3. - No wiesz, za bardzo mnie nie interesuje gdzie sypiają te les.....ekhm, Celestia i Luna....a do kuchni zwykle się nie udaję, ani do swojej, a ni do czyjejś. 4. - Więc podziel się tym swoim planem....a pomyślimy co z tobą zrobić. 5. - Przydałby mi się łowca solarnych i lunarnych szpiegów...możesz nim zostać, o ile ten twój plan będzie dobry. - Jeżeli twój śpiew przyniesie taki skutek, jak ta sytuacja: to pakuj się. 1. - Mojego Lorda Protectora oczywiście. Bo jakbym mógł nie darzyć swojego osobistego doradcę i ochroniarza? 2. - Nawet gdyby mi kazali, nie zostałbym "tym dobrym"...nigdy.

- Najlepiej....pozbądź się Celestora. Jeżeli to zrobisz, czeka cię wielka kariera. - Jak naśle na ciebie wirusa? Naślę na ciebie tego tłoka Pawlexa, a on ci go....."zaaplikuje". - Hmmm, może dlatego że byłem zajęty Crystal Empire? - Boże jak śmiesznie....nie wiem kto robi te dziwne obrazki, ale ten ktoś kłamie. 1. - Espresso....jeżeli tylko uronisz krople... 2. - Jeżeli tą ofiarą będzie ktoś z moich wrogów.....oddam ci Canterlot, jeżeli go niedługo podbije (na pewno podbije). 3. - Znam się na czarnej magii bardzo dobrze. Choć co prawda, jeżeli "przesadzi" się z tą magią....to mogą przyjść nieprzyjemne efekty uboczne, mi to jednak nie grozi. 4. - Czy dobra odpowiedź? DOBRA? ....perfekcyjna.

- Nie wiem jak tego dokonałaś ale....wyrzuć ten kilof, zasługujesz no coś lepszego. - Możesz zostać dowódcą oddziału sabotażystów, którzy niedługo wyruszają do Canterlotu....trochę uprzykrzyć życie jego mieszkańcom. Zobaczymy jak sobie poradzisz. - Hehe, najpierw myślałem że Luna ma po prostu brudny zad....dopiero później odkryłem że to jej CM. - -Jeżeli Derpy zrobiła by coś takiego z moim zamkiem, to kazałbym jej zniszczyć Canterlot. - Jakiś fanatyk Luny moim klaunem? Nigdy. - Uciekło? UCIEKŁO? JAK MOGŁEŚ DO TEGO DOPUŚCIĆ!! NO NA CO JESZCZE CZEKASZ? WYSADŹ FABRYKĘ, ZBOMBARDUJ OKOLICE, I SPAL POBLISKI LAS! A jeżeli popełnisz jeszcze jeden taki błąd, to naśle na ciebie takiego wirusa, że nic cie przed nim nie ochroni. 1. - Z 1000 na pewno, dokładnie? Nie pamiętam 2. - Nie mam w zwyczaju rozmawiać o zmarłych. 3. - Możesz, o ile zdołasz przeczytać te zwoje. 4. - Jeżeli myślisz że sobie poradzisz, ale ostrzegam że możesz "niechcący" zginąć. 5. - Tak, brakuje mi księgowego, mam nadzieję że się na tym znasz. 6. - A jeszcze nie zacząłeś? - 1% szansy to mają królewskie siostry na powstrzymanie mnie. - Prawda mój wierny sługo. Ale z jednym się nie zgodzę. Celestia nie jest słaba....jest już kompletnie bezużyteczna. Myślisz, że dlaczego osobiście się nie pojawiła w Crystal Empire?

- Jeżeli bardzo tego chcesz....diabollo się ucieszy. - Jako iż arek zajął twoje miejsce zaczynasz....dzisiaj. 1. - A pomyślałeś o tym, że to sprawka czarnej magii? 2. - CM Luny....epicki? Jesteś chyba najśmieszniejszym człowieczkiem jaki tu zawitał.

- Ku**a, nie wierze. - Powiedziawszy to rzuciłem się w stronę modułu. Na moje szczęście znajdowała się w nim wyrzutnia rakiet. Szybko dobywając wyrzutnie strzeliłem w hordę psychopatów. Ponad 3/4 chorych umysłowo panów zamieniło się w krwawe kończyny. reszta widząc to uciekła w przeciwnym kierunku. Łapiąc oddech, schowałem wyrzutnie do modułu. - Dostawa broni....Scorched Snake Canyon......Jack. Ch*j tam, może uda mi się do niego zbliżyć. - Zabrałem moduł ze sobą, po czym postanowiłem wykonać zadanie za przejechanego chłopca na posyłki.

- Najlepiej wszystko co będziesz w stanie zrobić. Wszystko, byle by zgładzić królewskie siostry. - Ale chyba awans z stolika na generała to chyba jednak za szybko...ale skoro tak się zachwalasz swoim doświadczeniem to może niedługo będziesz mógł to zademonstrować. - Będę....i akurat mnie nie musisz nazywać królem - Czy ty....właśnie odpowiedziałeś za mnie? - N...nie królu, to nie tak jak myśli... - Do kopalni...WON!

1. - Taa, czarna magia posiada kilka efektów ubocznych...ale takie kły to dla mnie plus. 2. - Nigdy specjalnie nie interesowałem się lotr...więc to raczej zbieg okoliczności. 3. - Nie,nie mam nikogo na oku...bo jeżeli miałbym to musiała by zostać królową, a to oznacza że musiałbym się podzielić władzą...WŁADZĄ, rozumiesz? - Praca? Przydałaby się osoba, która zapewniła by mi przewagę technologiczną nad moimi wrogami, a taki komputer jak ty jest w stanie to zrobić hmm? - Mnie to obojętnie co zrobisz, stołku do kawy. - Chrysalis mutant, NMM w chwili obecnej nie istnieje, a Luna....przyczyniła się do obalenia moich rządów 1000 lat temu, więc zgadnij. Jesteś wpisana, choć nikt nie mówił że możesz zostać jeszcze z niej wypisana....ale kto wie. - Były już pytania na taki temat, ale odpowiem jeszcze raz: WSZYSTKO, byle by tylko pokonać Celestię. - Nie ma niczego lepszego, niż władza drogi Lordzie.

- A ty myślałaś że co? Jak popełnisz jakiś niegodziwy błąd to tylko pogrożę kopytkiem? - Sir Wilsonie, jestem dumny z twojej wypowiedzi.....szkoda że służysz Discordowi, brakuje mi takich "porządnych" podwładnych. Co do lodowego szponu, za młodu gdy byłem jeszcze zwykłym, przeciętnym jednorożcem, zajmowałem się badaniami nad tym artefaktem. Posiadam jeszcze moje stare zapiski na temat położenia szponu, które mogę ci oddać.....za darmo. -Za darmo? ZA DARMO? - Dla mnie to przyjemność pomóc takiemu porządnemu namiestnikowi, który służy równie złej i potężnej istocie. - Nie, nie zapomniałem o tobie, ani nie odłożyłem na bok. Kto wie, może niedługo czeka cię mały awansik.....kiedyś tam. A najlepiej posłuchaj rady Sir Wilsona. - Raczej "dar" poddanych. Choć nikt nie mówił że zrobili to z własnej woli. A co do twojej propozycji....choć powinieneś przejść przez drogę stołka do kawy, pobytu w kopalni, i czegoś tam jeszcze, to jednak widzę w tobie, że znasz się na tym fachu. Dobrze, Lordzie Protectorze, zgadzam się. (Hehe oby moje dwa sługusy się na ciebie nie obraziły że jesteś kimś ważniejszym)

- Nie, jeszcze nie. Mam wobec ciebie inne plany, więc tak się do tego kilofa nie przyzwyczajaj.

- Witaj dzieciaku - powiedziałem, po czym lekko nachyliłem się nad poszkodowanym - Co taki chłopak jak ty może szukać na tej niebezpiecznej stacji co? - Nie odpowiedział. Zastanawiając się, jak dobrze porozumieć się z tym chłopakiem dodałem po chwili - To może inaczej, dlaczego tamci wariaci cię tak skopali?

- Zawsze możesz trafić do kopalni.....wybieraj. A co do listy fanów.......http://mlppolska.pl/Watek-Armia-Krola-Sombry--4523 - Możesz. -....I co? Tyle? Bez żadnych gróźb typu "jak coś źle wyjdzie to zginiesz"? - A w czymś ci to przeszkadza.....bo jeżeli tak to zginiesz :-/ - 1. - 2. - "Hociaż" powiadasz? No cóż, właśnie odpowiedziałem. 3. - Porównywać dementora ze mną, to tak jak porównać Wiedźmina z Jedi....kompletnie inne postacie. 4. - Wydaje mi się że to pytanie prędzej skierowane jest do mnie, niż do Sombry....Króla Sombry.

- Uwierz mi, o wiele łatwiej ją zabić, niż przeistoczyć. - "Sobie jej poużywać"...znowu pomyślałem tylko o jednym....mózgu przestań!! - Ta Twilight...ona ma potencjał. Tak, szybko uczy się nowych zaklęć, ale czarna magia....pochłonęła by ją w kilka chwil. Przydałby mi się ktoś taki. Pierwszy raz o tym słyszę. Kto wymyślił tą durną plotkę? 1. - Wiesz, nie do końca wierzyłem w to, żeby takie serduszko mogło by mi zaszkodzić....i widzisz co się stało. 2. - Bo nie wiem czy wiesz ale....ona potem szła do góry. Naprawdę. 3. - Widzisz koleżko, niektórzy mogą stworzyć prawdziwą perełkę....ale mogą bardzo zmarnować jej potencjał. Niestety tak postąpiło to spaczone "Hasbro". Ci....ludzie, muszą zginąć. - "Łagodniejsza" kara? To istnieje coś takiego? No dobrze, jako mój stolik do kawy potrzymasz....wrzątek.

- Kryształy zalatujące smrodem rozkładających się ciał to chyba nie jest dobry pomysł co? Chyba że chcesz, żebym od tego smrodu się udusił....czyżby SPISEK? - Nie jestem kucharzem, jeszcze bym się natknął w babeczkach na kawałek niezmielonego jelita :-/ - Powiem ci coś tak w tajemnicy. To Discord jest chaosem, a jak skończył? W kamieniu. - Gdyby to był grób Celestii....to zatańczył bym nawet gop style. (jeżeli ktoś nie wie o co chodzi: ) - Dla chcącego nic trudnego. Użyłbym tych świecidełek do zniszczenia kryształowego serca...a potem zniszczyłbym elementy, tak dla bezpieczeństwa. - Myślisz że jestem taki ślepy, by nie zauważyć że znikła z filiżanki połowa zawartości.....a ja nawet tej filiżanki nie ruszałem. No cóż, DO LOCHU.

1. - Mój róg jest stworzony z czystej epickości, a jak wiadomo epickość jest wieczna 2. - Odpowiedz jest prosta i przewidywalna....Celestia jest po prostu SŁABA. Witaj namiestniku Discordii. Z przyjemnością udzielę odpowiedzi w końcu "poważnej" osobie. 1. - Byłem uwięziony przez 1000 lat. Przez ten czas zdążyłem zapomnieć gdzie się urodziłem, kim byli moi rodzice, ogólnie zapomniałem swoje młodzieńcze lata.....mam nadzieje że pamięć wróci. 2. - Zdobyłem, zabijając kryształową królową....co było banalnie proste. 3. - Wiesz, mógłbym połączyć siły nawet z tymi durnymi diamentowymi psami, aby tylko zgładzić te siostrunie, i wykorzystywane przez Celestię sześć klaczek. 4. - Jeżeli w "niedalekiej przyszłości" będę miał jakiś wspólny interes z Discordem....to czemu nie. - Jak będziesz dobrze machać kilofem to raczej....nie wiem. - ....Wydało się....nie wiem skąd masz to obrzydliwe zdjęcie, lecz niestety będę musiał cię usunąć. Ale właściwie ten ship jest niezły...a może i nawet najlepszy ......co? - CRYSTALIS? Nie znam żadnej Crystalis - Metod tortur jest tak dużo....nie, nie ma takiej "jedynej ulubionej".

- Kopalnia kryształów czeka, pachołku. - Masz racje, nie muszę na nie odpisywać......a przynajmniej na twoje. - Przez 1000 lat byłem uwięziony w lodowcu, dymem stałem się dopiero gdy z niego wyszedłem. - Lubię większość potraw....z tabasco. - TAK! Mogę obracać tą głowę o 360 stopni! Where is your Celestia now? - Dla ciebie najlepszą ofertą to zostać kryształowym kucykiem, a potem harować w kopalni aż do emerytury....żartuje, harować aż do przekręcenia. - Nah, wole to: - Stoliki nie gadają stoliku, stoliki trzymają kawę. - Nie, a dlaczego? Za czasów mojego panowania NIKT nie był na tyle odważny by sprzeciwić się MNIE!....Do czasu.....

- Nie. Nie interesuje mnie współpraca z tymi dziurawymi odmieńcami. - Już bardziej wolę Saurona, niż Morgoth'a, jednak nie interesuje mnie to wasze "LOTR". - Naprawdę nie spodziewałem się, że aż tyle osób przejdzie na moją stronę. Zostaniesz bardem, jeżeli spodoba mi się twoja muzyka. - Powiem ci tak między nami..........uczyłem się jej potajemnie na szkolnych przerwach - Podniecanie się ze straszenia kucyków jest takie podniecające, dlatego się bawiłem. . . Aha, widziałeś już moją listę osób do wyeliminowania? Nie? Szkoda. W takim razie sam się wpisz. - Mój CM jest tak epicki, że oślepiłby swoją wspaniałością każdego kto chciałby go zobaczyć, dlatego ciągle muszę nosić płaszcz. Nawet Pawlex go nie widział. I nie zobaczy.

- Skąd ci w ogóle takie pytanie przyszło do głowy...chociaż, tego małego szczura Twilight bym zjadł. No i przestań już trzymać tą filiżankę, przecież jesteś pachołkiem a nie stolikiem. - Nie, nie zapomniałem....o właśnie zwolniło się miejsce jako stolik do kawy, co ty na to mój fanatyku?

Ja wczoraj postanowiłem przesłuchać marijuane. Po 10 minutach słuchania dostałem lekkiego mrowienia kończyn. Po kolejnych 10 dostałem drgawek (coraz to mocniejszych) Po zakończonym seansie myślę sobie "właściwie wiele się nie działo" odłożyłem słuchawki i wstałem.....wystarczyło chwile postać na nogach,moja reakcja: "WTF?" Nie wiedziałem gdzie jestem, chwiałem się, całkiem luźno mi się rozmawiało ....ci którzy jeszcze nie wypróbowali tego dosa, polecam

Nacierającemu kamikadze przestrzeliłem kolano. Upadając, wypuścił granat, który wylądował szczęśliwie pod nogami drugiego psychola. Eksplozja zamieniła go w czerwoną, mokrą plamę. Podchodząc do drugiego, rannego bandyty postanowiłem mu lekko ulżyć....strzałem w głowę. Truchło ukryłem w pobliskim śmietniku. Zakańczając sprawę dwóch żądnych krwi panów, podszedłem do tajemniczego skopanego mężczyzny.

- Zaostrzony róg lepiej wbija się w nieposłusznych niewolników. tak między nami, potężny, nie potęrzny - Lubię tabasco, a zwłaszcza krzyki moich poddanych, gdy polewam ich oczy tym złowrogim sosem. Sombrero......nie, nie bawię się w noszenie jakiś czapeczek. - Lubić lubię, jednak nie interesują mnie za bardzo słodycze. 1. - Może to będzie dla ciebie szokiem ale...umiem przybrać oryginalną postać ;x 2. - Od małego lubiłem czarny, można powiedzieć że dodaje mi sił. 3. - Wspominałem już aby wpisać cię na listę moich celów?

- Ty jesteś od trzymania kawy pachołku, nie od czytania moich prywatnych list. - Widzę że wielu z was pali się do pomocy, może i na coś się przydacie. Jeżeli objął bym władzę na Equestrią....stworzyłbym wielką armie moich krwiożerczych sług, a potem wyruszyłbym na podboje innych krajów. - Jeżeli pozbędę się tej ulubienicy Celestii....to może i coś takiego udekoruje mój pałac......No co się tak patrzysz? Wracaj do trzymania kawy.

- Może, ale do czego mógłbyś mi się przydać? - http-~~-//www.youtube.com/watch?v=ztVMib1T4T4 - Cóż, zanim zasiadłem na tronie najczęściej byłem zajęty planowaniem jak objąć tron Crystal Empire. A jak wytrzymuje chłód? Od urodzenia mieszkam w takich warunkach, przyzwyczaiłem się. Chyba najgłupsze pytania jakie dotąd dostałem. 1. -Moje ciało zostało CAŁE zamienione w dym. Głowę umiem wytworzyć dzięki czarnej magii. 2. - Tego już chyba tłumaczyć nie muszę. 3. - Rozerwany? Nie, można powiedzieć że mnie "wywiało" 4. - Martwy? Za taką obrazę powieszenie to będzie nagroda a nie kara. 1. - Miałbym współpracować z takim....czymś? Jesteś naprawdę śmieszną krewetką. 2. -Pawlex, dopisz Cahira do listy osób, których będę musiał się pozbyć, gdy znów obejmę władzę. - Z wielką przyjemnością pomógłbym mu pozbyć się królewskich sióstr. - Gdy byłem cieniem....tkwiłem w lodowcu, koniec bajki. Awans? Jeżeli dobrze będziesz trzymać tą czarną ambrozje to kto wie....nie, na pewno nie szybko.

- Już moja strata, niech będzie....ALE, jeżeli uronisz choć jedną, małą, niewidoczną kroplę tego czarnego napoju bogów....będziesz cierpieć, bardzo cierpieć. - Metal. Lubie ostre, ciężkie kawałki. Lecz niestety, ten idiota Pawlex katuje moje uszy tym....Dubstepem...czy jak to się zwie. -Przecież Dubstep jest fajny ;_; - Milcz. - Reprezentancie, muszę cię zmartwić, ale nie popieram żadnego boga.

1. Uważasz że jestem słaby. A powiedz mi...krewetko, co takiego zrobiła na przykład Nightmare Moon, że jestem słabszy od niej? Ona siedziała na Księżycu, kiedy ja podbijałem imperium! 2. Jeżeli chodzi o kukurydze, kiedyś w Crystal Empire nie było czegoś takiego, a jak ten chwast złamał mój czar? Nie mam pojęcia. 3. Wrócę, o to niech się twoja krewetkowa głowa nie martwi. 4. Kto to ten...Taric? Zaraz ci pokaże Wasza Wysokość xD .....CO TO ZA PEDAŁ? - Jeżeli, w trybie natychmiastowym POZBĘDZIESZ się tych dwóch obrażających moją osobę obrazków....to może się zastanowię. - Wrócę...ale widzę że jesteś rycerzem Luny, więc będę musiał cię zlikwidować. - Ponieważ kryształy to POTĘGA, której nie można lekceważyć! Kto zlekceważy kryształy, ten zlekceważy mnie.

- Pachołkiem? PACHOŁKIEM? TY chcesz być MOIM pachołkiem? Nie dość że na jednym twoim obrazku wyglądam jak jakiś laluś, to jeszcze ten drugi pokazuje początek mojej przegranej! Jak myślisz robaku, jak brzmi moja odpowiedź??