-
Zawartość
1057 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Pawlex
-
- Panie, obawiam się że to była tylko iluzja Sombra stał prawie czerwony ze zdenerwowania. Prawie dał się pokonać iluzji. - Mistrzu, co teraz? - Zapytał nieśmiało towarzyszący mu człowiek. Ten z kolei przyglądał się tajemniczej aurze która się pojawiła. - Dołącz do Pawlexa. Chyba nastał ten czas, gdy trzeba sobie znaleźć sojusznika Sombra postanowił nie dotykać aury. Zamiast tego zniszczył podłoże na którym stał, po czym teleportował się w stronę Changei. - Hehehe, ładna tarcza dziurzasty - Powiedział wesoło Pawlex, patrząc na dzieło dziurki. W tym samym momencie pokłonił się Chrysalis. - Witaj potężna.....dziurawa królowo. Ja, Pawlex, sługa potężnego króla Sombry przychodzę do ciebie z ofertą współpracy
-
Sombra rozpłynął się w powietrzu. Żołnierzyki okazały się zadziwiająco silne. Kuc teleportował się na koniec sali. Postanowił nie atakować, zamiast tego stworzył portal, z którego wyłonił się człowiek w czarnym płaszczu. -....Zabij....ich Człowiek pokłonił się, po czym rzucił w stronę custodian granat kriogeniczny. Zamrożeni nie mieli możliwości regeneracji itp.
-
- Mam wystarczająco dużo energii na tych kmiotów Sombra zamienił się w smugę gęstego, czarnego dymu, po czym wleciał w jednego ze strażników, przejmując kontrolę nad jego ciałem. - Co ty na to...carze? Strażnik zaczął mordować swoich pobratymców, a gdy ostatni wielkolud leżał martwy, kontrolowany strażnik odstrzelił sobie głowę bolterem. Po chwili dym "wyleciał" z truchła strażnika, przybierając znowu postać kuca. Ten podniósł leżącą włócznie i cisnął nią w Gandzię.
-
Sombra pokręcił lekko głową. - Obawiam się CARZE, że ten twój "zwiastun" ci nie pomorze - Po chwili ekran, w który był wpatrzony Gandzia eksplodował. - Władza chyba strzeliła ci do głowy. Spójrz na siebie. Jesteś nikim innym jak kolejnym tyranem, który tylko wypatruje okazji do kolejnej bitki Sombra skupiając magię na Gandzi, cisnął nim o ścianę jak szmacianą lalką. - Chcesz zapewnić "świetlaną przyszłość" temu ludowi? CZYM? Kolejnymi wojnami? Cały twój naród dąży do samozagłady jeszcze bardziej niż za moich rządów...
-
Gdy Gandzia wpatrywał się w ekran, za jego plecami pojawił się czarny obłok, który przybrał kształt kuca. Ten lekkim krokiem zbliżał się do Gandzi. - Powiedz mi...."CARZE" dlaczego? Dlaczego TY mnie zdradziłeś?
-
" Herszcie Lunarnych, Pogromczyni Słońca, Prawowita Władczyni Equestrii, Niszczycielko Heretyków, Mentorko I Nauczycielko Która Uczy Takie Robaki Jak My Niechaj Żyje Nam Na Wieki Wieków Amen"
-
Straciłem wiarę w ludzkość....
-
Wynik to 288
-
Nick: PitPl...oryginalne Avek: Możecie mnie znienawidzić, ale nie lubię Fluttershy. Sygna: Tylko że uśmiech to wielki wysiłek gdy jest się smutnym :-/ User: Nie znam za dobrze, ale wydaje się w porządku.
-
Też będę mógł zagrać Nick taki sam
-
Pytanie 1 - "Czy mam wycelować"? Czyli że te rakiety jeszcze NAWET nie zostały wystrzelone? Zawiodłeś mnie ministrze, oj zawiodłeś 2 - Rewolucja? Z radością popieram, z radością 3 - To pytanie lepiej zadać tym dziwnym ludziom z tej dziwnej firmy 4 - Obecna siedziba? Ciało Pawlexa. Nadal czekam na swoje prawdziwe ciało
-
Pierwszy sen ever? Ja nie pamiętam żeby mi się coś wczoraj śniło ;_;
-
1. - Pytanie tylko czy to co potrafisz się przyda 2. - Nie... 3. - Wiesz, kiedyś miałem nadzieję że uda mi się przejąć moc tego kamienia...jaki ja byłem głupi 1. - Oczywiście że zamach stanu. Nie jestem żadnym dziedzicem, a o wojnie nie było co myśleć 2. - Myślisz że mnie interesują problemy gospodarcze? 3. - Umiem przemawiać do niewolników, i to wystarczy 4. - Naturalnie, chyba nie myślisz że tylko pogrożę komuś kopytkiem hmmm? Pytanie pierwsze - Gandzio, czy ty wątpisz w moją moc? Sugerujesz że mam się obwiesić jakimiś błyskotkami?? Drugie pytanie - Studiom, ale uwierz mi, wcale nie długim Czecie pytanie - Znać się znam, ale po co mam przyzywać demona jeżeli ma mi zabrać całą zabawę z mordu i destrukcji? Wolę to zrobić sam - Nawet jeżeli tylko "wspierałeś" to i tak nas zdradziłeś. A zdrajca długo nie pożyje - Mam, ale nie myśl że pokaże go komukolwiek z was
-
Ewentualnie zamiast Luny możesz być ty Fjuczur <3
-
Sprzeciw! Przynajmniej 85%...
-
Sombra spojrzał na Zwiastuna Rozpaczy. - A nie masz kolego chęci zrobić małe zamieszanie?
-
- Na rozgrzewkę proponuje najsilniejszego, co ty na to?
-
Hej - Krzyknął Pawlex, który ni stąd ni zowąd się zjawił. - A może to oni chcą nam wykraść tą planetę! No my chyba towarzysze na to nie pozwolimy co? To kogo pierwszego w papsko lejemy?
-
Ja mam pytanie. Co takiego zrobili? Pierwszy dosłownie nic, druga prawie nic. Praktycznie zero aktywności.
-
- Ty mnie chyba śmieszna istoto nie rozumiesz. To TY masz walczyć ze mną, nie jakieś twoje dziwne pupile
-
1. - Straszyłem, krzywdziłem, poniżałem. Jest wiele sposobów na to aby ktoś był posłuszny 2. - Nigdy nie była mi potrzebna. Teraz wystarczy mi Gandzia 3. - Masz na myśli wojny które były mi wypowiedziane? Nie. NIKT nie był na tyle odważny aby ze mną walczyć 4. - Niestety, te całe elementy są za dobre by wygrać z nimi bezpośrednio. 5. - Szczerze? Nie wiem 6. - Wiem 7. - A kto niby miałby jakieś powstanie zrobić? Niewolnicy zakuci w kajdany harujący w kopalniach? 8. - Poważnie? 1. - Na wiele sposobów. Każdy sposób nie jest z byt przyjemny. A dlaczego pytasz? Czyżbyś planował mnie zdradzić? 2. - Tylko zbyt chętnie rozmawia z Chrysalis. 3. - Jakoś nigdy o tym nie myślałem. Pomysł w zasadzie dobry...zobaczy się 4. - I pomyśleć że szanowałem tego mutanta... Wiesz, nie sądzę aby Celestia chciała takiego kogoś jak ja, który swobodnie hasa sobie bo jej pałacu - Powiedz mi tylko jedno. Czy mogę ci zaufać
-
1. - Doceniam, oczywiście że doceniam. Ale jeszcze nie spisali się wystarczająco, aby coś otrzymać 2. - Może to i dziwne, ale odtworzenie własnego ciała zabiera BARDZO DUŻO energii. Na razie wystarczy mi kontrolowanie ciał...prawda Pawlex? nie... 3. - Żeby tylko ją. Ta cała Twilight Sparkle również jest moim osobistym wrogiem 4. - W sumie, Kryształowe Imperium mi wystarcza, choć jeszcze calutką Equestrią bym nie pogardził 5. - Po raz pierwszy raz natknąłem się na nią w szkole. Uwierz mi Tomaszu, czarna magia jest jak narkotyk, szybko uzależnia. Zanim się zorientowałem już było dla mnie za późno
-
Sombra przyglądając się całej sytuacji, po dłuższej chwili postanowił wkroczyć. - DOŚĆ! Nie wiem skąd się wzięłaś dziwna istoto, ale z chęcią cie zniszczę
-
(dzięki tobie Gandzio wracam do gry ^^ ) - Dobrze Gandzio, bardzo dobrze. Może opisz mi jak wygląda tutejsza sytuacja.