Skocz do zawartości

SebastianRichCountryOwner

Brony
  • Zawartość

    604
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez SebastianRichCountryOwner

  1. 26 minuty temu SolarIsEpic napisał:

     

    Mógłbyś sprecyzować "w tym czasie"? Dokładny przedział roczny bo na przykład (od Disneya oczywiście) pomiędzy "Frozen" był Ralph Demolka oraz Wielka Szóstka, oba te filmy raczej do złych nie należały.  

    W zasadzie mam na myśli ogólny czas, kiedy masowo zaczęły się pojawiać tego typu filmy, czyli gdzieś tak od końcówki poprzedniej dekady, aż do dzisiaj.

  2. 19 godzin temu Triste Cordis napisał:

    Polska wersja utworu jest dobra, ale angielska genialna (polecam sprawdzić na YT). Oglądałem obie wersje filmu i ku mojemu zdziwieniu dubbing jest świetny. Nie ma tu syndromu: "główne postaci - ktoś znany, reszta - byle kto, byle był, byle jak". "Góral" był po prostu rewelacyjny, bałwan rozśmieszał tekstami, a reszta... kurcze, trudno jednoznacznie powiedzieć która jest lepsza :) Dodam tylko, że nie przepadam za dubbingiem. A film? Bardzo dobry. Kto nie oglądał - polecam. Świetny powiew świeżości po tych wszystkich n-tych częściach Shreków.  

    Jak na ironię, to właśnie zwiastuny mnie odrzucały od tego filmu, bo były w nim pokazane najgłupsze fragmenty filmu :P Więc spodziewałem się, że to kolejna komputerowo zanimowana szmira, jakich było wiele w tym czasie.

  3. Kraina lodu

    Przyznaję, że w czasie premiery kinowej oceniałem z góry ten film poprzez pryzmat wszystkich innych filmów z komputerową animacją, czyli z lekceważeniem. Od jakiegoś czasu znałem piosenkę "Mam tę moc", ale nie powiem, żeby trafiła do kanonu moich ulubionych piosenek. Dopiero jak wyemitowali wczoraj na Polsacie, to tak postanowiłem obejrzeć z ciekawości, zwłaszcza po spotkaniu z Magdaleną Wasylik, która grała jedną z głównych ról tutaj.

    I zaskoczyło mnie całkiem pozytywnie. Film dość oryginalny, ze względu na zimowe scenerie, fabułę i nawet humor nie był taki głupi, jak mi się zdawało, że będzie. Myślałem, że bałwan będzie takim typowym durnym komediantem filmu, ale nawet ta postać też mnie pozytywnie zaskoczyła i fajnie, że głos podkładał mu Czesław Mozil :)

     

  4. Może mało kogo to obchodzi, a może nie, ale ten tydzień był dla mnie całkiem obfity w spotkania z aktorkami i aktorami dubbingowymi :) Dzięki dwóm wydarzeniom. Do "zaliczonej" obsady "My Little Pony: Przyjaźń to magia" dołączyli:

     

    Beata Jankowska-Tzimas - Scootaloo, Rumble z odcinka "Huraganowa Fluttershy"

    Justyna Bojczuk - Sweetie Belle

    Magdalena Wasylik - Adagio Dazzle

    Karol Jankiewicz - znienawidzony przez wielu Flash Sentry :D

    Karol Osentowski - Party Favor i kilka innych postaci

    I znów miałem okazję się natknąć na Agnieszkę Mrozińską-Jaszczuk, tym razem spędziliśmy ze sobą trochę więcej czasu :D

    Ze znanych aktorek dubbingowych jeszcze spotkałem Teresę Lipowską, znaną m.in. z roli właścicielki z "Toma i Jerry'ego", której twarzy nigdy nie pokazują :D

    Nieźle się obłowiłem autografami i udało się cyknąć kilka wspólnych fotek :) Pod tym względem był to zdecydowanie najbardziej urodzajny tydzień :D

     

    Oczywiście ten temat został stworzony z myślą nie tylko o polskich aktorach dubbingowych. Z tego, co mi wiadomo, na konwencie w Elblągu ma być jakiś zagraniczny gość z dubbingu. Jeśli tak, to liczę na chociaż mały ruch w tym temacie :)

     

  5. 7 minut temu Alder napisał:

    Nie lubię świąt...wszelkiego rodzaju świąt. Po pierwsze dla tego że nie jestem specjalnie religijny

    Do lubienia świąt nie trzeba być specjalnie religijnym. Wiem, że pierdolec, jak go nazwałeś, jest męczący, ale jakoś znajduje się w tym robieniu porządku, szykowaniu się radość. Ja mentalnie się wtedy jakby porządkuję. I święta mają teraz dla mnie szczególnie znaczenie, bo to jest okazja, bym mógł zobaczyć całą rodzinę w przyjemnych okolicznościach świąt. Odkąd bracia się przeprowadzili, jestem z rodzicami w domu tylko ja.

  6. Każde Święta są piękne na swój sposób. Nadal kocham Boże Narodzenie za zimę, za choinkę, za rodzinę przy wigilijnym stole. Te święta mają zdecydowaną przewagę, jeśli chodzi o wczuwanie się w czas świąteczny. Już kilka tygodni przed zaczynam czuć magię świąt. Z kolei Wielkanoc zwiastuje wiosnę, czyli najbardziej lubianą przeze mnie porę roku. Nawet post i powagę uznaję za pożyteczne. Przez parę dni jestem w stanie powstrzymać się od niektórych przyjemności czy potraw. Najbardziej lubię śniadanie wielkanocne.

     

    Reasumując, wygrywa jednak Boże Narodzenie. Najzwyczajniej w świecie są dla mnie bardziej magiczne, poprzez właśnie tą całą otoczkę, choć Wielkanoc kojarzy mi się z nadejściem wiosny i kolorystyką. Boże Narodzenie to takie ładne zamknięcie roku razem z Sylwestrem.

  7. 2 godziny temu Triste Cordis napisał:

    Disco Polo - Boys mają dużo kawałków. Poza tym, taka "Wolność" nadaje się idealnie na wesele.

    Użyteczność disco polo nie ogranicza się tylko do wesel. Np. jest to muzyka dobra do jazdy samochodem, właśnie konkretnie Boysi. I nie trzeba być do tego dresem, czy innym ograniczonym umysłowo człekiem.

  8. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że muzyki disco polo słuchają wszyscy, ale z całą pewnością znalazłaby się całkiem spora gromada utworów naprawdę dobrych z tego gatunku. Mam kilka albumów Boysów i Stana Tutaj i powiem, że są naprawdę znakomite :)

     

    Jest całkiem dużo zespołów metalowych, które lubię. Metallica, Acid Drinkers, Iron Maiden, Turbo, Flapjack, Judas Priest, Black Sabbath. A nie, to chyba tyle :) Ale chodzi o to, że to co znam i lubię, daje kopa, takiego pozytywnego oczywiście:MJTQO:

     

  9. Piosenka mocno związana z tematyką "My Little Pony: Przyjaźń to magia", czyli przyjaźnią:

    Spoiler

     

     

    A tu piosenka tego samego duetu negująca wartość przyjaźni :D

    Spoiler

     

     

    Troszkę pasuje do Twilight Spakle przed poznaniem Mane 6 :)

×
×
  • Utwórz nowe...