Skocz do zawartości

Krisu

Brony
  • Zawartość

    150
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Krisu

  1. Obawiam się, że dyskusja zbacza nieco z tematu.
  2. Krisu

    Zapytaj Starlight Glimmer

    1. Czy zgadzasz się z hasłami: Wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła? 2. Czy czytałaś "Manifest" Marksa i Engelsa? 3. Czy popierasz stworzenie aparatu bezpieczeństwa, który usuwałby ewentualne zagrożenia wewnętrzne?
  3. Bardziej podchodzi to pod koncepcję tworzenia pododdziałów Obrony Terytorialnej (coś jak Gwardia Narodowa w USA), gdzie to mieszkańcy danego regionu są zorganizowani do jednostek wielkości góra batalionu, które prowadziłyby działania przeciwdywersyjne, w przypadku ataku wojsk przeciwnika (ta terminologi robi się coraz bardziej elegancka) opóźniałaby jego natarcie i byłaby zalążkiem ewentualnej partyzantki.
  4. Panie majorze, obawiam się, że po ponad 50. latach urzędowania milicji w naszym kraju owa nazwa, niezależnie od idei powstania, haseł itp. po prostu by nie przeszła (zwłaszcza gdyby dodano człon "obywatelska"). Co do skuteczności milicji: mnie przychodzą na myśl owe oddziały "ochotników" broniące Leningradu i Stalingradu, które złożone były z mieszkańców tych miast. Co do ich skuteczności, to powiedzmy, że prócz kilku przypadków, była raczej marna.
  5. Krisu

    Czołem!

    Żeby dołączyć do "Strzelca" wystarczy mieć ukończone 16. lat (chyba, że naprawdę komuś zależy, to nawet 15. lat wystarczy. Wiem coś o tym.). Jeżeli zaś chodzi o poziom sprawności fizycznej (bo chyba tak się tłumaczy "fizolka"), to powiem Ci tak: nie wiem, jak w innych jednostkach, ale u nas stoi na dość wysokim poziomie. Generalnie nowi ludzie (często nawet bez jakiegokolwiek doświadczenia w uprawianiu sportu) przychodzą do nas w październiku, a po pół roku unitarki są już w stanie zrobić 50. pompek bez przerwy. Jednak nie da się "nadążyć" za kadrą podoficerską bez regularnych wizyt na siłowni i biegania parę razy w tygodniu.
  6. Wojska najemne? Czy, jak to teraz elegancko nazywają Amerykanie, "prywatne firmy wojskowe"? Przyznaję, że nie wyobrażam sobie tego. Jak osoba z zupełnie obcego nam kraju (w Polsce takie firmy nie działają na taką skalę, jak na Zachodzie) miałaby w wypadku jakiegokolwiek zagrożenia zewnętrznego bronić interesów państwa z którym w najmniejszym stopniu nie czuje się związana. Rota przysięgi WP zaczyna się od słów "Ja, żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczpospolitej Polskiej bronić jej niepodległości i granic. (...)". Nic więcej nie trzeba dodawać. Obowiązek obrony kraju spoczywa w rękach jego armii, złożonej z żołnierzy danej narodowości, a nie zbieraniny "wojowników" którzy podziękują gdy tylko skończą się pieniądze. Co zaś się tyczy dostępu do broni palnej: zgadzam się, że polskie prawo powinno być mniej rygorystyczne w przypadku wydawania pozwoleń.
  7. Tak to już niestety bywa. Wszędzie znajdą się tacy, którzy chcą się dorobić kosztem innych. Najgorsze jest jednak to, że większość owej generalicji to przedstawiciele starej szkoły LWP, co odbija się mocno na obecnej sytuacji w WP (powolne wdrażanie nowych procedur taktycznych, powolna modernizacja itp.).
  8. Przepraszam, ale nie rozumiem. Państwo za dużo wydaje na żołnierza? To dlaczego do dziś większość wojska nie miała możliwości wymiany starych mundurów (krój wz. 93 to po prostu mundur spadochroniarzy LWP tylko w innym kamuflażu) na nowy model wz. 2010? Dlaczego dopiero niedawno rozpoczęła się wymiana starych, nieprzydatnych hełmów stalowych na kevlarowe z końca lat dziewięćdziesiątych? Dlaczego duży odsetek żołnierzy jednostek "liniowych" za własne pieniądze kupuje oporządzenie taktyczne, bo to, co dostaje od armii jest zupełnie nieprzydatne i niewystarczające w boju? Żołnierz polski jest na szarym końcu listy wysokości płac i funduszy, jakie na jego umundurowanie i utrzymanie wydaje armia. I w takiej sytuacji są zarówno weterani jak i świeżo przyjęci w szeregi WP.
  9. Dokładnie. Właśnie ta kwestia boli najbardziej. Obecnie służba w korpusie szeregowych zawodowych trwa 12. lat po których żołnierz, jeżeli nie zostanie skierowany do szkoły podoficerskiej i nie dostanie stopnia przynajmniej kaprala, zostaje zwolniony "do cywila". Jest to straszne marnotrawstwo ludzi z naprawdę dużym doświadczeniem (niejednokrotnie nabytym na misjach zagranicznych) którzy zostają zmuszeni do znalezienia zawodu na cywilnym rynku pracy (niekiedy jedyne na co mogą liczyć to praca ochroniarza w cywilnym supermarkecie), a na ich miejsce przyjmuje się "zielonych" z NSR-u.
  10. W tej kwestii polemizowałbym z Panem, majorze. Jugosławiańska partyzantka partyzantka odnosiłą tak spektakularne sukcesy dzięki olbrzymiemu zapleczu logistycznemu, które gwarantował "most powietrzny" z Anglii i ZSRR. Ale to kwestia sporna. Moja ulubiona postać historyczna... Hmm, ciężko wybrać jedną. Na pewno na szczycie swej listy umieściłbym: st. sierż. Józefa Franczaka "Lalusia" - ostatniego partyzanta podziemia niepodległościowego, zastrzelonego przez grupę operacyjną milicji i SB 21.10.1963r. mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę" - dowódcę V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej "Brygady Śmierci".
  11. Krisu

    Doctor Who

    Odkurzę nieco temat. Fanem "Doctor Who" jestem już od kilku ładnych lat (po raz pierwszy z serialem zetknąłem się w trakcie jego emisji w TVP1 w bodajże 2006r.). Wszystkie sezony "new" i prawie całe "classic Who" skończyłem oglądać dopiero niedawno. Moje danie: chyba to jeden z najgenialniejszych seriali sci-fi nadawanych w telewizji. Zmienna, niekiedy mroczna, natura postaci Doktora czyni serial jeszcze bardziej godnym uwagi. "Moim" Doktorem na zawsze pozostanie Dziesiąty (jego ostatnie chwile przed regeneracją to chyba jeden z najsmutniejszych momentów w historii seriali). Zaś moja opinia co do obecnego Doktora (Petera Capaldiego): według mnie jest to duży krok twórców w stronę "classic Who" (gdy bohatera grali starsi aktorzy). Sam Capaldi jest według mnie genialny, jednak wydaje mi się, że pomimo kilku naprawdę pamiętnych momentów w 8. serii nie miał jeszcze okazji by wykazać się w tej roli.
  12. Krisu

    Czołem!

    1. Niepotrzebnie przelana krew niewinnych, którzy odpowiedzieli za błędy swych przywódców. Współczuję im. 2. Ten "spektakl" oglądałbym przy szklaneczce Johnniego Walkera przy dźwiękach arii "Nessun dorma". 3. Nie, nie byłem i raczej się nie wybieram. 4. Nie, nie ma sensu. Ostatnie: sam? Na statku pasażerskim? Nie wyobrażam sobie...
  13. Krisu

    Czołem!

    1. VIS wz. 1935 2. Triathlon. 3. Polski. Przede wszystkim za to, że Orwell właściwie zawarł w niej "instrukcję obsługi" autorytarnego państwa i jednocześnie obnażył prawdę o tym, czym kończą się rewolucje, piękne idee i kierowanie się "większym dobrem".
  14. Pozwolicie, że również wtrącę swoje "trzy grosze". Po pierwsze: sytuacja obecna polskiej armii. Aktualnie Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej liczą około sto tysięcy zawodowych żołnierzy i oficerów wszystkich służb mundurowych. Po bankructwie projektu Narodowych Sił Rezerwowych, które miały być alternatywą po zlikwidowaniu "zetki" (Zasadniczej Służby Wojskowej") polska armia co prawda nadal utrzymuje wysoką sprawność bojową, jednak boryka się z brakami w ludziach i sprzęcie. Część żołnierzy (głównie wspomnianych NSR-ów) nadal ma na wyposażeniu prymitywne oporządzenie i broń pamiętającą czasy Układu Warszawskiego. Jednostki są co prawda modernizowane, jednak pierwszeństwo mają oddziały "liniowe". Podupadła również idea budowy obrony terytorialnej złożonej z członków organizacji proobronnych, które MON planuje wykorzystać jako materiał zapasowy dla NSR-u. Mówiąc pokrótce: dzieje się wszystko, a za razem nic.
  15. Krisu

    Czołem!

    Tyle pytań, więc czas na odpowiedzi: 1. Biegi długodystansowe, jazda na rowerze, pływanie, amatorsko (bardzo) koszykówka. 2. Głównie Sabaton, nie pogardzę również muzyką klasyczną i ścieżkami dźwiękowymi z moich ulubionych filmów i seriali. 3. Ulubiony kucyk. Hmm... przyznaję, że na to pytanie trudno mi odpowiedzieć, lecz wydaję mi się, że jest to postać Doktora Whoovesa/Hoovsa. Wiem, że jest to postać bardziej fandomowa, jednak jako miłośnik serialu "Doctor Who" nie mogłem nie umieścić go gdzie indziej, niż na pierwszym miejscu. 4. Cóż, powiem tak: bardzo ciekawy pomysł, dobre piosenki, lecz filmy te wprowadzają kolejne dziury fabularne, których prawdopodobnie nigdy się nie załata. 1. Ulubiona broń? Przecież tyle tego dobra na świecie... Jednak myślę, że pozostanę przy naszym KbS Beryl wz. 96 kal. 5,56. Jako broń boczna musowo VIS wz. 35. 2. Pewnie! Jak można nie lubić czegoś tak niezawodnego, dobrego i "idiotoodpornego" (przepraszam za kolokwializm). 3. Powiem tak: chłopcy ze Specnazu nie bawią się w żadne "gierki" jak ich odpowiednicy na Zachodzie, czym nadrabiają pewne braki w stosowanej przez siebie taktyce. 4. Nie, nie próbowałem. Najzimniejsza woda, w jakiej pływałem, miała temperaturę 18, stopni Celcjusza. 5. Niesamowici, genialni i jeszcze co najmniej setka określeń wyrażająca mój zachwyt! Ulubiony członek jednostki to oczywiście kapitan Spitfire. 1. Starlight Glimmer. 2. W wolnych chwilach piszę artykuły dotyczące działania Polskiego Podziemia Niepodległościowego w latach 1944-1945. 3. Co do House'a, to ciężko mi wyrobić sobie o nim zdanie: z jednej strony cyniczny, skupiony na sobie gbur, natomiast z drugiej geniusz, gotowy zrobić wszystko, by ocalić swych pacjentów. 4. ? Kucyki oglądam od nieco ponad roku. Mój ulubiony nóż to polski nóż szturmowy wz. 98 (takiego używam "w polu"). Jeszcze raz wszystkim dziękuję za bardzo miłe powitanie.
  16. A co z "kultową" piosenką biegową "Kawalerii powietrznej"?
  17. Mam na imię... a, nieważne! Znajomi wołają na mnie Joker, bo ponoć przypominam im szeregowego Jokera z "Full metal jacket". Ogólnie o sobie: mieszkam w Rybniku (woj. Śląskie). Uczęszczam do trzeciej klasy liceum ogólnokształcącego. Od trzech lat należę do Związku Strzeleckiego "Strzelec" OSW. Zainteresowania: MLP (oglądam zawsze, jeżeli tylko mam czas i możliwość), broń, umundurowanie i wyposażenie (zarówno historyczne, jak i współczesne), ponadto dość sporo czasu spędzam na uprawianiu różnego rodzaju sportów. Dużo czytam (ulubiona książka: "Rok 1984").
×
×
  • Utwórz nowe...