Krisu

To też w tym tonie: Co robi Kochanowski na siłowni?

Co robi mężczyzna po pięćdziesiątce? Nalewa kolejną.

Zgadzam się, że Jedenasty stał się dużo ciekawszy pod koniec swej kadencji (gdzieś od odcinka "Dzwony św. Jana"). Strój Doktora, wygląd TARDIS i ogólnie sam klimat odcinków stał się mroczniejszy, co stanowiło dużą zmianę odkąd od 5. sezonu nowym showrunnerem został Steven Moffat. Jedną ze scen, przez którą uważam Matta Smitha za godnego następcę Davida Tennanta, jest ostatnie kilka minut przed regeneracją Jedenastego w "Time of the Doctor" (aczkolwiek regeneracji Dziesiątego doktora nic nie przebije).

Chyba to jedyny (oprócz równie świetnego "Krolla") film podejmujący niewygodny temat zjawiska "fali".

Ostatnimi czasy stawiam na klasykę polskiego kina: - "Psy" - obie części; - "Demony wojny wg. Goi"; - "Samowolka"; - "Reich"; - "Sara".

Nie wiem, gdyż książkę ową dostałem, jednak w księgarni widziałem ją za 18,90zł.

W sumie to poza wywiadem z Lauren Faust, koncept artami z 1. sezonu i nazwania każdego kucyka backgroundowego to książka jest przeciętna.

"Bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy" Bądźmy wiernymi sami sobie sobie, Majorze. 3. część pojawiła się w księgarniach w ubiegłym tygodniu. "Elementy Harmonii" to opracowanie na temat serialu (przedstawienie postaci; wywiady z twórcami itp.) oraz streszczenie sezonów 1-4.

Coś tam się nazbierało... Prócz koszulki całą resztę mam od rodziny i przyjaciół:

Prawdopodobnie nie wniosę do dyskusji nic nowego, ale również wtrącę swoje "trzy grosze". Chyba najbardziej irytującą mnie rzeczą związaną bezpośrednio i pośrednio z fandomem są wszelkiego rodzaju stereotypy w sposobie postrzegania bronies przez część społeczeństwa. Jak już zauważyli to moi przedmówcy członkowie fandomu postrzegani są jako otyłe nerdy, które poprzez zagłębienie się w uniwersum MLP próbują odciąć się od realnego świata, który ich nie akceptuje. Błąd! Sam jestem osobą aktywnie spędzającą czas (siłownia i inne sporty), która dotychczas ani razu nie spotkała się z jakimkolwiek przejawem "napiętnowania" jako fan MLP. Moi przyjaciele i znajomi, zarówno w szkole jak i w jednostce, nie widzą nic dziwnego w zainteresowaniu kucykami i akceptują to. Kolejną poruszoną już kwestią jest nadmierne zbieractwo gadżetów związanych z MLP. Sam mam ze dwa pluszaki, kilka zeszytów szkolnych i T-shirt z kucykami, więc trochę się tego nazbierało. Jednak wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Nie będę pędził do sklepu z zabawkami i wykupywał każdej możliwej edycji figurek, bo to już "lekka przesada". Co do innych rzeczy, które były już wymienione wcześniej. Clopy, gore i Tumblery z nimi powiązane. Przyznaję, zdarzyło mi się kilka przeczytać. Nie mówię, że jestem fanem tego rodzaju "twórczości", jednak są one dość ciekawym elementem i niekiedy potrafią trzymać naprawdę niezły poziom (do moich ulubionych należą "Lil Miss Rarity" i "Dead Rainbow Dash"). Obrazki o treści pornograficznej/erotycznej. Znów w tym przypadku mam stosunek ambiwalentny. Z jednej strony niektóre treści naprawdę mogą być obrzydliwe, daleko poza granicą dobrego smaku. Często jednak strona graficzna danego arta potrafi przykuć uwagę. Wszelkiego rodzaju kłótnie, spiny, wojny, zajazdy etc. w kwestiach Twilicorna, Equestria Girls itp. Tyle opinii, ile członków w fandomie. Generalnie zatwardziałym hejterom polecam:

Trochę kontrowersyjnego humoru: Po co Trynkiewicz idzie do sklepu? Po małego "Kubusia".

Tata układa Jasia do snu. Gdy już ma zgasić światło słyszy: - Tato, zostaw zapalone. - Dlaczego? - Bo... boję się ciemności... - Synu, to rasizm!

//Wybaczcie za posta pod postem.// Z dedykacją dla Major Degtyarev:

Jak mógłbym zapomnieć o zmorze ucznia szkoły średniej: "Nad ludy i nad króle podniesiony; Na trzech stoi koronach, a sam bez korony; A życie jego - trud trudów, A tytuł jego - lud ludów; Z matki obcej, krew jego dawne bohatery, A imię jego czterdzieści i cztery. Sława! sława! sława!" A. Mickiewicz "Dziady cz. III"

Poprawności politycznej ciąg dalszy: Dlaczego uchodźca naprawdę potrzebuje jedzenia?

Drobna poprawka: Rainbow trzyma karabinek szturmowy Beryl wz. 96 (trudno odróżnić po kształcie, a i precyzji rysunku daleko od dokładności). Już wkrótce...

Takie tam dla zabicia czasu.

Przychodzą uchodźcy na matematykę...

"Rozumiał już JAK. Nie rozumiał jednak DLACZEGO". George Orwell "Rok 1984" (przekłady mogą różnić się między sobą).

Ponoć każdy człowiek ma gdzieś głęboko zakorzeniony "pierwiastek zwierzęcy". Może więc po części "furry" dążą do całkowitego odkrycia tego ukrytego "prawdziwego ja".

To ja nie będę gorszy .