Bronych na weście jest wcale-nie-tak-mało, a praktycznie w ogóle ze sobą nie gramy, przynajmniej w większości. Jak na razie JA grałem tylko z jargolem, zapowiadało się również, że prawie grałem także z Ziomiszem i Kubą Dmode Cockiem (bez obrazy D:), do czego jednak nie doszło.
Więc mój plan jest taki - dodajemy się wszyscy nawzajem do buddiesuf i gramy. Prawda, że bardzo ambitny ów plan mój jest?