Skocz do zawartości

Flutteryay

Brony
  • Zawartość

    730
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Flutteryay

  1. Ding! Masz walkmana od razu z piosenką? A poza tym, może mżawka minęła hm? _______________ "Złotowłosa" spojrzała na Ciebie z wyrazem twarzy typu "You kidding?". Przez chwilę stała i patrzyła jak się oddalasz, po czym rozwinęła skrzydła, wzleciała w powietrze, zrobiła kilka pętli i wylądowała tuż przed Tobą. Uśmiechnęła się żartobliwie i zwinęła skrzydła z gracją. - Co tam? Żartów się zachciało? - zapytała retorycznie - A teraz pozwól, że spytam. Jak się nazywasz żartownisiu? ____ Wybacz krótki post, ale nic więcej nie mogę wymyślić >.< Jak chcesz to poprawię.
  2. Gdy wyszliście, słońce powoli chyliło się ku zachodowi. - Hm... - zamyślił się wilk patrząc na zachód. Po chwili ciszy powiedział: - Musimy znaleźć jakieś miejsce do przenocowania. Kiedy już będziemy bezpieczni, powiem Ci wszystko co wiem o demonach. A teraz chodź.
  3. Mam internet! Yay! ________ Nagle Waszą "koleżeńską" rozmowę przerwała... ciemnozielona klacz (?) z troszkę ciemniejszymi, ledwie widocznymi paskami na ciele. Weszła do pomieszczenia. Nie miała uroczego znaczka, skrzydeł ani rogu. Kopytko obwiązane było siwym, lekko zakrwawionym bandażem. Jej szare oczy zdawały się zachodzić mgłą. Widziała Was, ale nie powiedziała ani słowa. Husk: - Demony, tak? Pff... co Ci strzeliło do głowy? Zebry i demony... ludzie, co za dziwak... demony... - tajemnicza klacz patrzyła się na Ciebie, jednak nie poruszała ustami. Mimo wszystko słyszałeś jej głos. W głowie.
  4. Że też nikt nie zapodał... http://fc04.deviantart.net/fs71/f/2012/040/e/4/nightmare_zecora_by_giuliabeck-d4p59rk.png
  5. Świetny odcinek, tylko rzeczywiście trochę przesłodzony... Plusy: Każdy odcinek z CMC jest fajny dla mnie :> Piosenki mogłabym słuchać caaały czaaas... Fajna sytuacja na końcu, jak siedzą w tej dziurze i się tak paczą na dziewczynki xd Minusy: Za dużo "słodkich pluszowych przytulaśnych misiaczków" i "słodziutkich kochanych malinowych ciasteczek"... Zawiodłam się na głosie Big Maca. Brzmi okropnie, już wolę żeby mówił tylko Eyup. Czemu jest Twi, a reszty ni ma?
  6. Yyy dobra... _____ 2 tygodnie później Poszłaś do doktorki na co miesięczną wizytę. Zbadała Cię uważnie, po czym powiedziała: - Wszystko jest w porządku, tylko... czujesz może ostatnio coś dziwnego w okolicach brzucha? Zgadzało się. Czułaś tam jakby... kopanie. Ale skąd? - Zgadła pani. Czasem to czuję... - odparłaś. - No właśnie. To... dziecko. Staraj się nigdzie nie latać. Powinno urodzić się za 5 miesięcy.
  7. - Mów do mnie Blaze Gold, albo po prostu wujku Blaze. A teraz chodź do środka. ___ Może by tak dłuższy post? Pamiętaj: Jeżeli będzie pisać krótkie posty, ja też będę.
  8. Wilk spojrzał na Ciebie porozumiewawczo i szepnął: - Cii! Bo Cię usłyszy! Musimy uciekać, a kiedy sytuacja się uspokoi, wrócimy do portalu. Wyjaśnię Ci wszystko na zewnątrz. Mówiąc to pies pobiegł w stronę wyjścia.
  9. Frost stał w drzwiach. - No w sumie... jak najdalej od kucyków... znasz jakąś "prywatną" chmurkę? - No pewnie - zachichotałaś - zaprowadzę Cię. Po chwili lecieliście powoli, trzymając się za kopytka i robiąc delikatne piruety w powietrzu. Doprowadziłaś Frosta na w miarę dużą, głęboką chmurkę, w której się zagłębiliście. Nikt Was nie mógł zobaczyć. Frost przytulił Cię mocno i polizał Cię po twarzy. ________ A teraz Ciebie proszę FreeFraQ, ty opisz jak to wyglądało, bo ja nie wiem jak to ma wyglądać ^^
  10. Gosh, muszę podesłać linka! Słuchałam tego jak pisałam post, uwierzcie, w niektórych momentach dodaje nastroju. Zwłaszcza w ostatnich linijkach, tych dla wszystkich. U pegazów (Soczek i FFQ) Czułyście się bardzo zmęczone. Skrzydła odmawiały posłuszeństwa. Ziemia zbliżała się powoli, a raczej wy zbliżałyście się do niej. Kiedy wylądowałyście, padłyście na ziemię. Z przymrużonymi oczami zobaczyłyście ciemnozielone kopytko z delikatnie ubrudzonym, siwym bandażem z czerwonymi plamami krwi. Ktoś przed Wami stał, jednak nie zdążyliście zobaczyć, kto. Zasnęłyście. W drodze do Baobabu: Było już ciemno... powoli opadaliście z sił, jednak widzieliście baobab na horyzoncie. Warto do niego dojść, zanim naprawdę się ściemni. Zaczęliście powoli kłusować, ale gdy wtargnęliście zmęczeni do wnętrza baobabu... nikogo tam nie było. Tylko sześć, bardzo miękkich łóżek umieszczonych nad ziemią, do których można było dostać się jedynie przyczepioną do nich drabiną. Bardzo chcieliście się położyć. Husk: Czułeś, jak ktoś Cię przenosi. Kiedy się obudziłeś, leżałeś w owych łóżkach w baobabie. Na innych posłaniach dostrzegłeś... Ich. _______ Leżeliście na posłaniach. Spojrzeliście na siebie. Creamy Delight. Fire Wind. Husk Whatson Ziomisz. Fire Mane. Line Stain. Wszyscy czuliście, że to nie koniec Waszej podróży. Ona dopiero się zaczyna. Ciąg dalszy nastąpi... Koniec rozdziału pierwszego. (Oj wybaczcie, musiałam to napisać xd Piszcie dalej, jakiś dialog lub coś.)
  11. Flutteryay

    Serwer Bronies by Siewca13

    Dobra mam tutaj... screeny! Dokładnie- screeny z serwera :> Napiszę co jest co. Dom Rockera Mój domek, aka domek Flutteryay Dom Versaliniego (chyba nie skończony) Dom Ridio Park Nie wiem co (świątynia lawy?) Z lotu ptaka (ta budowla to domek Siewcy, jeszcze nie skończony) Ratusz (dat perspektywa...) Tablica z daleka Tablica A w takim stanie zastaliśmy po raz pierwszy obecny teren naszej wioski. I proszę się nie śmiać z mojego domku xd Jak uda mie się niedługo wejść na serwer, to zrobię screen domu Kuby i z lotu ptaka obecny teren wioski, tak żeby porównać ten stary zarośnięty drzewami z tym zarośniętym... domkami.
  12. Czułeś na sobie jej wzrok. Jej skrzydła były mocno opierzone i białe, a oślepiający, złoty blask zniknął. Widocznie "świeciła" tak tylko przy promieniach słońca. Owszem, była ładna, ale dziwna. Denerwowało Cię to ciągłe wpadanie na nią. A może ona czegoś chce? Może "śledzi" Cię celowo? Wszystkie walkmany były dość drogie, ale za to porządne. Jednak jeżeli chciałeś w miarę szybko wybrać się do krainy zebr, aby zostać smokiem, to ceny są stanowczo za wysokie. Zauważyłeś bardzo dobrego walkmana z przyzwoitą ceną. Trzymała go w kopytkach owa "smoczyca", ale widząc, że Ci się podoba, położyła go na miejsce, zarumieniła się i wybiegła na zewnątrz. Wyjątkowo dziwny typ. _____ Nie, nie próbuję na siłę rozkochać w niej Twojej postaci xd Po prostu mam już część scenariuszu tej sesji.
  13. Frost spojrzał na Ciebie uwodząco. Jest przystojny. O tak. Bardzo przystojny. - Chodź, prędko. Będziemy mieli więcej czasu dla siebie... - powiedział. Czułaś jak się rumienisz. Kuc podszedł do Ciebie i delikatnie pogładził Twoją grzywę. - Lećmy więc... - przybliżył się i szepnął Ci cichutko prosto do ucha.
  14. Wziąłeś rozbieg i... usłyszałeś tłukące się szkło. Ujrzałeś latające wokół Ciebie odłamki... lustra. Jednak nie kaleczyły Cię, tylko zamieniały się w pył. Oddychałeś głęboko, wciąż przerażony. Pies podszedł do Ciebie i popatrzył na popiół leżący na ziemi. - To sprawka czarnej magii... - szepnął wilk - to mieszkająca tutaj szamanka, ma kontakt z demonami. Kiedy odkryłem jej kryjówkę, zamieniła mnie w psa. Też byłem łowcą demonów, jak ty - spojrzał Ci w oczy, jednak gdy zobaczył Twoją minę, odwrócił wzrok w kierunku oświetlonego korytarza, który odkryłeś tłukąc lustro. Był on oświetlony, jednak nie mogłeś zlokalizować źródła światła. Dochodziło ono... znikąd. - Tam mieszka szamanka. Próbowałem zaprowadzić Cię do jasnego korytarza, ponieważ tam znajduje się portal prowadzący do kryjówki jednego z demonów. Ale wiedźma już na pewno Nas usłyszała i zamknęła go.
  15. Po drugiej stronie stał ogier. Właściwie, byłeś to ty! Lewitowałeś nad ziemią lekko machając skrzydłami. Jednak w "Twoich" oczach było coś dziwnego... coś obcego. - Witaj Husk... co się stało? Przestraszyłeś się samego siebie? Ahaha. Mały, niewinny tchórz... - zaśmiał się Twój klon. Mówił spokojnie i delikatnie, a zarazem przekonująco. Bardzo przekonująco. Uwierzyłeś mu. Skuliłeś się jeszcze bardziej i pisnąłeś cicho. - Małe, słabe dziecko. Nic nie umie zrobić porządnie. Tylko cały czas płacze. Ahaha... W tej chwili łza poleciała Ci z oka. Ogier sterował Tobą jak kukiełką. - I co? Masz zamiar uciec do mamy!? Ha-ha-ha! - tym razem głos klona trochę się zmienił, stał sie głośniejszy i mniej łagodny. W tej chwili odzyskałeś część sił.
  16. Frost uśmiechnął się do Ciebie. Spojrzał Ci głęboko w oczy, po czym rozchylił... skrzydła. Mniejsze od Twoich, jednak nadal mocne, pierzaste skrzydła. - Chodźmy, polećmy gdzieś w dal. Czar zniknie za 2 godziny, więc chodź - powiedział. Ogier wyglądał bardzo dziwnie ze skrzydłami. Można śmiało powiedzieć, że nieatrakcyjnie. Ale to wciąż był Twój Frost, we własnej osobie... nie możesz odmówić takiej kuszącej propozycji. - Windie? Co się stało? Zatkało-kakało? - zaśmiał się.
  17. Kasjerka przyszykowała kawę i podała Ci ją w jednorazowym kubku. Podziękowałeś i wyszedłeś. Smoko-podobnej klaczy już nie było. Zanim dotarłeś do sklepu, zdążyłeś wypić Frappe. Było bardzo dobre i od razu przywróciło Ci energię. Po krótkim czasie Twoim oczom ukazał się budynek. Drzwi były otwarte, a w środku zobaczyłeś... Ją!? "Hej, o co tu biega?!" - pomyślałeś. Z tą dziewczyną naprawdę jest coś nie tak. - Znów się spotykamy! - powiedziała.
  18. Wódz spojrzał na Huska i Fire Mane'a z przymrużonymi oczami, po czym powiedział: - Wynajmę wam chatę, ale poza wioską. Zebry się Was boją. Jednak nie odpowiem na pytanie, gdzie jesteście. Moja znajoma wam powie. Idźcie na północ przez suche krainy, aż zobaczycie suche drzewo - Baobab. Tam mieszka Wild Vine. Ogier wszedł do chatki twierdząc, że już niczego nie potrzebujecie. _____ Krótka informacja: W pierwszy tydzień ferii, które zaczynają się 11 lutego, mnie nie będzie. Chyba, że trafię do pokoju, w którym jest komputer, ale szanse na to są minimalne. Do gry dołącza Applejuice (powiedzmy że wyszła z jednej z chatek i teraz stoi z wami)
  19. Starzec uśmiechnął się tajemniczo i odrzekł: - Szósty zmysł, chłopcze. Szósty zmysł. Kiedy jeden ze zmysłów odchodzi, dodatkowa umiejętność przychodzi. Może wejdziesz do środka? Zrobię Ci herbatę i opowiem historię... Propozycja ogiera była bardzo kusząca, zwłaszcza po jedzeniu. Zrobiło Ci się trochę niedobrze na żołądku i herbata ziołowa dobrze zrobi.
  20. Scootaloo podziękowała i wyszła. W domu zrobiło się pusto. Nie było śladów krwi, Frost wszystko wytarł. Co on kombinuje? Usiadłaś na kanapie i zaczęłaś rozmyślać. Woda z jeziorka dodaje skrzydeł, ale w połączeniu z tym kwiatem, nie wiadomo co się może stać. I z kim? Po długiej chwili znowu usłyszałaś dźwięk - stukanie. Ktoś pukał do drzwi. I to znanym Ci dobrze kodem. To Frost!
  21. Czułeś na sobie zimny pot. Cały czas słyszałeś słowa "Nie bój się... przyjdź... podejdź... nic Ci nie zrobię...". Wilk podszedł do Ciebie i ugryzł Twój ogon ciągnąc jednocześnie w stronę oświetlonego korytarza. Tajemniczy szept był coraz głośniejszy. Albo Ci się wydaje, albo coś poruszyło się w ciemnym przejściu. Wszystkie zmysły oszalały, czułeś jedynie potrzebę ucieczki.
  22. Awesome! Nie będę się rozpisywać, powiem tylko: Awesome :>
  23. Flutteryay

    Serwer Bronies by Siewca13

    Siewca kazał napisać, że serwer ON
  24. Flutteryay

    Serwer Bronies by Siewca13

    Łoooo fajne Tylko trochę dziwnie chodzić... kucem. No cóż. Ja mogę pomóc w budowie czegokolwiek, chciałam tylko sobie wykończyć mój pokój, zrobić farmę dyń/zboża/melonów (jak znajde nasionka) Np. Budowa parku w pudle mi się podobała xd A jak z tą kolejką do starego domu? Bo nie wiem żelaza duuużo by było trzeba, chyba że skąd wytrzaśniemy (give or zabrać z opuszczonej kopalni)
  25. Schodziliście powoli z górki. Windie koło Huska, a za nimi Line i na końcu Fire Mane. Nikt się do siebie nie odzywał, tylko czasami Fire Wind i Ziomisz ucinali krótką pogawędkę. W końcu po godzinie dotarliście do wioski. Było tu pusto. Nikt nie wychodził na podwórze. Kiedy krzyczeliście, czuliście na sobie spojrzenia... Wkrótce stanęliście przed największą chatką w całej wiosce. Po chwili namysły postanowiliście wejść, jednak ktoś was wyprzedził. Właśnie wyszła stamtąd zebra. Miała na sobie jedynie rzucający się w oczy medalion zrobiony z płaskiego, okrągłego kamienia otoczonego kolorowymi piórami. Na kamieniu wyrzeźbiony był znak podobny do oka. Był on ogierem. Podszedł do Was i zapytał grubym głosem: - Czego szukacie w naszej wiosce, śmiertelnicy?
×
×
  • Utwórz nowe...