Nadal się rozglądałem próbując namierzyć źródło mocy lecz na próżno. Więc postanowiłem sobie darować i zacząłem dokładnie badać miejsce walki.
-Wybacz Pyro ale nie mogę znaleźć źródła tej czarnej magii.- powiedziałem kucając nad paroma śladami eksplozji i innych czarów
-Hmmm... Z tego co widzę jest mała szansa że ta Trixie jest cała. Ona używała magii by pokonać tego kogoś zaś on chciał ją obezwładnić.-powiedziałem z lekką nadzieją po zbadaniu śladów
-Nic tu innego nie ma. Lepiej stąd iść- popatrzyłem na Pyra i Falke ze swoim naturalnym spokojem