Przywiązuję Cię do rakiety z fajerwerkami, którą potem wystrzelam.
Kładę się na okazyjnie znalezionym leżaczku (prawdopodobnie wcześniej należący do Tomka (Zaginanie czasoprzestrzeni za 3... 2... 1...)) i zakładam okulary jednocześnie ogłaszając, że góra jest moja.
Tratuje Cię stado ludzi pędzących na promocję w (tutaj wpisz nazwę sklepu w którym ma być promocja), a następnie w gratisie tratuje Cię masa moherów.
Moja góra.
Przygniata Ciebie bardzo, ale to bardzo gruba księga z napisem głoszącym, że jest to Wikipedia, dzieła dokańcza trochę cieńsza Nonsensopedia, również Ciebie przygniatając.
Moja góra.