Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'R63 is magic'.
Znaleziono 4 wyniki
-
Cześć! Razem z pozostałymi avatarami CMC, przygotowaliśmy dla was niespodziewajkę, już niedługo dowiecie się szczegółów na temat zasad a teraz zachęcam i zapraszam do czytania Każdy kto by przechodził obok niewielkiego domku na drzewie znajdującego się na Akrach Słodkich Jabłek mógłby usłyszeć parę piskliwych głosików, poczuć nieprzyjemny swąd w nozdrzach, a także zobaczyć słabe światełko palące się w środku drewnianego domku. Jednakże późny wieczór nie zachęcał nikogo do zapuszczania się w tą okolicę, dzięki czemu Znaczkowa Liga mogła w spokoju zajmować się swoimi sprawami. - Sweetie Belle, znowu nadepnęłaś mi na kopyto – zdenerwowała się Scootaloo. - Przepraszam, tu jest po prostu tak bardzo ciemno, ta lampa daje za małe światło. - Odparła biała klaczka. - Dziewczyny, uspokójcie się! Musimy się skupić jeśli chcemy uwarzyć ten wywar. - A gdzie jest Babs? - Powinna zaraz dotrzeć, mówiła że zdobędzie ostatni potrzebny składnik - wyjaśniła Applebloom. - Nie jestem pewna, co do tego pomysłu. Pamiętacie co się stało ostatnim razem kiedy próbowałyśmy zrobić jakiś eliksir? Pani Cheerilee i Big Macintosh nie byli zachwyceni... - Ale wtedy pomyliłyśmy przepisy, ten jest inny i musi się udać! - Cicho! Babs chyba idzie. Po kilku sekundach ciszy, zabrzmiało lekkie pukanie w drzwi. - Psst, otwórzcie. - Podaj hasło. - Jakie hasło? Nie ustalałyśmy żadnego hasła! Nastąpił dźwięk otwieranej zasuwy, po którym uchyliły się drzwi. - No tak... Musimy je w końcu wymyślić. Wchodź. - Znalazłaś ostatni element do wywaru? - A jak. Piórko feniksa, zgodnie z zamówieniem. - Świetnie! Ale właściwie to jak je zdobyłaś? - Emm... Znalazłam koło drzewa-biblioteki? - Koło Twilight? Skąd... Nieważne. Dziewczyny, możemy rozpocząć przygotowywanie eliksiru! Po tych słowach i optymistycznym przybiciu kopytek, klaczki przystąpiły do warzenia, trwało to długo i nie obyło się bez wypadków - powiedzmy że pewien pegaz nie mógł się powstrzymać przed spróbowaniem tęczy - ale po wspólnym wysiłku wywar został skończony. - Znaczkowa Ligo, odniosłyśmy sukces! Już niedługo będziemy cieszyć się naszymi uroczymi znaczkami. - Nadal nie jestem przekonana. - Przestań narzekać, Sweetie. Co najgorszego może się stać? Najwyżej nie dostaniemy znaczków. - Sweetie Belle, ma jednak sporo racji. Czy to nie jest tak jakby wymuszenie znaczków? Applebloom przewróciła oczami i podstawiła napełnione wywarem, szklanki pozostałym towarzyszkom. - Oh, przestańcie już, po takim trudzie zamierzacie się poddać? Ja zacznę! - Powiedziała i opróżniła zawartość. Pozostałe klaczki popatrzyły się po sobie i podążyły za przykładem farmerki. - I co? Jakiekolwiek ślady znaczków? - Kolejny niewypał! - Dziewczyny, kręci mi się w głowie... - J-ja chyba też nienajlepiej się czuje. Sweetie Belle przeszła dwa chwiejne kroki po czym nieprzytomna padła na drewnianą podłogę, nie minęło kilka sekund, a ciemno-pomarańczowa klaczka pogrążyła się w błogim śnie. - Applebloom, skąd wziełaś ten przepis? - To była taka stara zakurzona księg- Nim zdążyła dokończyć, Applebloom, razem ze Scootaloo również zapadły w letarg, dołączając do swoich towarzyszek. Znaczkowa Liga z pewnością nie spodziewała się tego co zastały rankiem... Jak myślicie co mogło się przydarzyć naszym małym bohaterkom? Jakie działania mógł mieć eliksir? Zapraszamy do wypowiedzi!
-
Atmosfera w domku na drzewie z pewnością nie należała do najlepszych. Mimo, że dopiero niedawno wstało słońce, można było bez problemu słyszeć krzyki wydobywające się z bazy Znaczkowej Ligi. - Świetnie Apple Bloom, jesteśmy... ogierkami! - Sweetie nie kryła swojej wściekłości. - Przecież to nie moja wina! Zresztą, może z tego wyjdą nam znaczki? - Ciekawe jak by mógł wyglądać znaczek za byciem ogierem? - Scootaloo przewróciła oczami - Powiedzmy, że sobie to wyobrażam. - westchnęła Babs, po czym zapanowała niezręczna cisza, którą przerwała po chwili Apple Bloom: - Chyba nie możemy zapomnieć o naszych obowiązkach, co dziewczyny? - Przecież nie pokaże się w takim stanie Rarity! - wykrzyknęła Sweetie odwracając się od pozostałych dziewczyn. - Dobrze, że mamy wakacje a nie rok szkolny - zauważyła Babs, na co Apple Bloom i Scootaloo wspólnie potrząsnęły głową z aprobatą. - Może teraz będę mogła latać? Wiecie, mięśnie i takie tam... - Scootaloo z ciekawością potrząsnęła skrzydłami. - Sprawdzimy i to. Ale musimy się przygotować na pytania... o tą... - grymas na pyszczku Apple Bloom pokazywał, że męczyła się z wyszukaniem odpowiednich słów. - Przemianę? - rzuciła Sweetie od niechcenia. - Przemianę, tak! Świetna robota! - uśmiechnęła się Apple Bloom. - Słowniku! - dorzuciła od siebie Scootaloo, wspólnie przybiwszy kopytko z Apple Bloom, A więc, jeśli macie jakieś pytania do źrebięcego CMC - śmiało, zadajcie je tutaj, tutaj też znajdziecie odpowiedzi od CMC. Jeśli macie pytań do "normalnej" Znaczkowej Ligi - możecie to zrobić tutaj.
-
- Dziewczyny... znaczy... chłopaki... znaczy... eh... - skołowana tokiem swoich myśli Apple Bloom aż przysiadła. - Jakiś kolejny genialny pomysł? - wciąż naburmuszona Sweetie spojrzała spod byka na swoją koleżankę. - Oj, daj jej spokój, przecież nie chciała - powiedziała Scootaloo próbując latać. - No dobra, dobra, ale co to za pomysł? - Powinniśmy się jakoś nazwać! Przecież nie jesteśmy już takie same jak byliśmy, więc zasługujemy na nowe imiona! - Takie... ksywki? - zapytała z ciekawością w głosie Scootaloo, na co Apple Bloom pokiwała głową. - Brzmi jak dobry pomysł! - uradowała się Babs Seed. - Ale tylko na czas tej naszej.... przygody? - Zgoda! - uśmiechnęła się Apple Bloom, po czym wyciągnęła swoje kopytko, na którym po chwili znalazły się kolejne trzy - jedno od Scootaloo, jedno od Babs Seed oraz jedno od Sweetie Belle która zrobiła to jednak dosyć niechętnie: - ZNACZKOWA LIGA Z NOWYMI IMIONAMI, YAY! A więc tak, Znaczkowa Liga poszukuje imion dla siebie, które będą odzwierciedlały ich cechy charakteru oraz to, że są... źrebiątkami. Poszukiwania imion zaczniemy od Apple Bloom. Jakie są wasze propozycje? Czekamy na nie!