Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'shimmer'.
Znaleziono 3 wyniki
-
Hej! Macie okazję zadać pytania przecudownej, przewspaniałej, przeidealnej... SUNSET SHIMMER! Skończyłeś? JEJ WSPANIA.... och... tak skończyłem. Co mogę powiedzieć? Pytajcie!
-
Czy zastanawialiście się kiedyś nad znaczeniem znaczka Sunset? Jak wiadomo cutie mark związany jest z tym w czym dany kucyk jest dobry. A co za tym idzie wiąże się z przeznaczeniem danej postaci. Lecz w takim razie co o Sunset mówi nam jej znaczek? Jego kolory prawdopodobnie są nawiązaniem do imienia jak i barw naszego kucyka. Są to kolory zachodu słońca i raczej nie ma sensu patrzeć na nie inaczej. Sam kształt przypomina słońce. Oczywiście to znów nawiązanie do imienia postaci oraz świadczy prawdopodobnie o dyspozycjach do władania magią. Z tego co zauważyłem, postaci mające smykałkę do magii mają znaczki związane z ciałami niebieskimi. Celestia - słońce, Luna - księżyc, Twilight - gwiazdy, Trixie - półksiężyc (no i różdżka). Możliwe, że dostała swój znaczek po rzuceniu jakiegoś zaklęcia. Ale pamiętajmy też , że Sunset była także uczennicą Celestii. Co jeśli przeznaczeniem Sunset było (lub wciąż jest) zastąpienie Celestii ? Zachód słońca symbolizuje jego śmierć lub po prostu odejście. Także czy znaczek Sunset będący słońcem w kolorach zachodu może oznaczać jej role, gdy Celestia odejdzie? Kolejna rzecz, wewnątrz tego słońca widzimy symbol zwany powszechnie "Yin-Yang", który symbolizuje równowagę między przeciwieństwami. Możemy to odczytywać jako znak dwojakiej natury Sunset (demonica, anielica) i jej dążenie do zachowania równowagi. Albo też jako zachowanie równowagi między dniem i nocą. W końcu zachód słońca to czas pomiędzy dniem i nocą. Tak jak zmierzch... Być może Sunset i Twilight będące dość do siebie podobne mają ostatecznie zastąpić Celestię i Lunę? Dbając o równowagę dnia i nocy tak jak kiedyś to robiły siostry, później sama Celestia i teraz znów siostry. Jakie wasze są przemyślenia na ten temat?
-
Droga Twilight Wszystko na razie toczy się spokojnie. Po Bitwie Zespołów Rainbooms zyskały niezły rozgłos, pomimo tego, że do nich dołączyłam. Nadal dostrzegam wśród uczniów niechęć do mojej osoby i odnoszę wrażenie, że taki stan się utrzyma jeszcze jakiś czas. Najważniejsze jest to, że teraz mam zaufane przyjaciółki. Ostatnio udało nam się nawet wybrać na weekend nad pobliskie jezioro, niedaleko farmy rodziny Applejack. Przyjemnie było uciec od wszelkiej nauki, kłótni i nieprzyjemnych spojrzeń, a czas spędzałyśmy głównie pływając lub leniuchując nad wodą. Chociaż Rainbow zabrała ze sobą zeszyt i zabrała się za układanie jakichś utworów. Nawet nie sprawiało jej większych problemów to, że weszłam do zespołu jako gitarzystka i wokalistka. Mówi tylko, że to dobra okazja, aby wypróbować kilka nowych zagrań. Ale na razie odłożyłyśmy to na potem, ciesząc się wypoczynkiem. Nauczyłyśmy też Fluttershy, jak się pływa. Dziewczyna miała na początku opory, jednak dało się ją przekonać i uczy się naprawdę szybko, chociaż potrzebuje jeszcze czasami pomocy. Ale tym zajęła się już Rainbow, z drobną pomocą ze strony Applejack. Mam też nadzieję, że u was w Equestrii wszystko gra oraz, że niedługo mi odpiszesz.