Skocz do zawartości

"Technologia z Magią" Ares Prime


KougatKnave3

Recommended Posts

- W dodatku, całkiem łebskiego... jak tatuś! - odparłem z dumą wstając na równe nogi. - Hej, ostrożnie Fero. Ten róg nie służy do łaskotania, uważaj z nim. Czekaj... spokojnie, wiem że jesteś ciekawski, ale musimy się zastanowić co dalej... niby licencję na budowę golemów mam i wogóle.. ale ty to jesteś zajebistym eweementem. Cholera, jedyna osoba która mogłby doradzić tu coś mądrego, to mój stryjaszek - Fancy Pants. Dobra FERO, chyba pora na twój pierwszy spacer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- EJ EJ! Bo mi chałupę zaraz rozwalisz! - odskoczyłem od golema starając się go uspokoić. - Dobra Fero, pójdziemy sobie teraz grzecznie na spacer ale pod pewnymi warunkami. Robisz to co ci każę, nie będziesz przeszkadzał innym kucukom, i postaraj się niczego nie rozdeptać ani nie rozwalić. Dobrze? Nie stać mnie na pokrywanie kosztów. No, dobra wielkoludzie...  - otworzyłem żelazne wrota które prowadziły na ulucę. - Bądź tylko grzeczny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- O kurwa, wygadałem... - mruknąłem gryząc się w język. - Dobra, zaraz, mam je w płaszczu... FERO, ani waż mi się stąd ruszać, bo cię rozmontuję - pogroziłem żartobliwie golemowi, po czym wróciłem szybko do domu i założyszwy płaszcz z gażetami, wróciłem i podałem wachmanowi swoją licencję, która nieco przypominała odznakę policji. 

- Proszę, panie wachman. Wszytsko gra i buczy, jak w dobrze oliwionej przekładni. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No dobra, to teraz do dzielnicy oligarchów, gdzie mieszka mój stryjaszek. Chodź, Fero. - poleciłem golemowi aby szedł za mną. Cóż, kto żyw od razu uciekał gdzie pieprz rośnie. W końcu jak tu się nie przestraszyć wielkiego, stalowego jaszczurowatego golema z rogiem mogącym przebić płytę pancerną jak kartkę papieru? 

- Ciekawe czego chce... i skąd taki zbieg, że akurat wzywa mnie w tej chwili? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cześć wujciu! - zawołałem do niego, gdyż bądź co bądź był moim ojcem chrzestnym i długoletnim przyjacielem mojego tatki. - No właśnie miałem się do ciebie wybrać...heh, zbieg okoliczniści. Stryjku... to jest FERO Mark I, pierwszy w pełni sprawny i kumaty projekt jaki udało mi się strzowrzyć od miesięcy. A tak wogóle dobrze cię widzieć. 

Słuchaj, jeden z panów wachmanów mówił, że chciałeś się ze mną widzieć. Coś się stało? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No co tam z moim kochanym zgredem znów się dzieje?  - spytałem ciężko, gdyż znając swojego ojca, pewnie znowu będzie chodziło o coś w stylu "weź się synu ustatkuj". Ale widząc niezbyt tęgą minę stryja, - Em... niezbyt mi się podoba ta mina, stryju. Co się dzieje z ojcem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- CO!? - zawołałem przestraszony. Może nie dogadywałem się ze swoim staruszkiem, ale nigdy nie życzyłem mu źle. - Rany... muszę natychmiast do nich iść! - wspiąłem się na grzbiet FERO, w miejscu specjalnie przygotowanego do tego siodła, i używając uprzęży architekta, przejąłem kontrolę nad ruchami Golema. Kierując nim prawie jak wielkim rowerem. - Wsiadaj stryjku - pomogłem mu wejsć na miejsce pasażera. - Czuj się pierwszym pasażerem FERO. A teraz do szpitala! 

 

I pognaliśmy we trzech w długich susach do szpitala. Ziemia aż drżała od skoków FERO, ale mój tatko w szpitalu to pierdzielę zakazy i reguły ruchu drogowego!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czułeś podczas jazdy, że BARDZO TRUDNO się nim prowadziło. Jak by się dobrowolnie opierał. Po chwili jak dojechaliście i zsiedliście, to Fero powiedział. - Proszę, tego nie robić... bardzo proszę - powiedział kuląc się. Widać nie za bardzo lubi czegoś takiego, i co mu się dziwić. Kryształ osobowości dał mu praktycznie to samo co ma kuc, tylko że jest cały z żelaza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem, że się nie martwiłem. Choć mój ojczulek czasami doprowadzał mnie do szewskiej pasji, to jednak to był ojciec, nie? Rodzina najważniejsza. 

Razem ze stryjem poszliśmy najpierw do recepcji, aby dowiedzieć się gdzie on leży, a potem natychmiast we dwóch poszliśmy na salę. Oby nic poważnego mu się nie stało....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tato... - westchnąłem ciężko widząc swojego strauszka na łóżku. Cholera... a raptem tydzień temu kłóciłem się z nim na temat mojej przyszłości i zerwania z Octavią. Pokółciliśmy się ostro trochę, ale teraz miałem wielką ochotę odszczekać te wszystkie słowa. Mimo wszystko, nie był złym ojcem.  Czasem krzyknał, czasem w dupę przylał, ale mimo to zawsze go szanowałem, w różnym stopniu. Wziąłem jego kopyto i spojrzałem na niego smutno.

- Nie martw się, ojciec. Znajdę gnoja który cię tak urządził... huh? FERO... A ty skąd... zresztą nieważne. Ktoś mi uszkodził mojego tatkę... i znajdę tego gnoja, chocym miał przetrząsnąć cały Canterlot. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fero patrzył na twojego ojca przez dobre kilka minut. Po 8 minutach, rzekł - Cel, Jednorożec, odległość 2,5 Km na północny zachód od tej lokacji - powiedział. Fancy spojrzał na niego zdziwiony. Ten kryształ... jest chyba bardziej unikatowy od pozostałych Klejnotów Osobowości. Albo ty coś tam niechcący dałeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cholera... dawałem mu w rdzeniu centralnym agregat czterokomorowy, co pozwala mu wykrywać źródła mocy... ale z taką dokładnością? - zdziwiłem się nie licho. - Chyba będę musiał ponownie sprawdzić diagnostykę całego układu... ale potym jak dorwę tego gnojka! Stryju, ja wychodzę i nie wiem kiedy wrócę. - odparłem pochdochąc do okna, aby wspiąć się na FERO. - No, malutki! Pędź i złapmy tego fagasa co mi ojca pociął!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotuj portfel bo po drodze Fero, rozpieprzył parę straganów i wózek. W drodze widziałeś w oddali dziwny błysk, w którego stronę podążał Fero. Po parunastu minutach zatrzymał się spoglądając na Kuca ziemskiego lub pegaza, nie wiadomo, bo ma płaszcz. Miał torbę z którego było widać Kryształ Osobowości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...