[Gra] Osobliwy dom pani Peregrine

[Szeregowa WW]

- Proszę aby dzieci które chcą pomóc wyszły na zewnątrz. Reszta niech ćwiczy do przedstawienia. - oznajmiła pani Peregrine.

[Mephisto The Undying]

Marcus poszedł na zewnątrz, oparł się o ścianę domu i westchnął cicho. 

[Gość Nie sądzę]

Alin także wyszła na zewnątrz. Popatrzyła w niebo i znów wruciła wzrokiem na ziemię.

[Szeregowa WW]

Elizabeth wyszła na zewnątrz i podeszła do Marcusa.

- Jak tam?

[Mephisto The Undying]

- Nie najgorzej. - odpowiedział. - A jak u ciebie? - zapytał. 

[Szeregowa WW]

- A u mnie dobrze. - powiedziała i uśmiechnęła się. - Lepiej się masz niż wczoraj?

[Mephisto The Undying]

- Owszem, lepiej. - odpowiedział. 

[Szeregowa WW]

- No to świetnie. - powiedziała i zaśmiała się. - Pójdziemy sobie dziś nad wodę? Oczywiście jeśli Ptaszysko nam pozwoli.

[Ptaszysko - Pani Peregrine :3]

[Mephisto The Undying]

- Chętnie. - powiedział. - Przyda się nieco relaksu. - dodał. 

[Crystalla]

Amanda wyszla na zewnatrz i spojrzala na tam juz stojacych.

[Szeregowa WW]

- Dobrze, że jesteście. - powiedziała pani Peregrine. - Niech część z was przyniesie krzesła, a część niech ustawia scenę razem z Bronwyn. Dobrze?

[Crystalla]

Amanda bez slowa poszla po krzesla rozmyslajac o pokazie.

[Szeregowa WW]

Eliza zabrała się za noszenie krzeseł jednocześnie ćwicząc lewitację. W końcu jednak Ptaszysko nakrzyczało na nią "że to nie pora na wygłupy" i przestała.

[Mephisto The Undying]

Marcus zaczął ustawiać scenę. Trudna to praca nie była, zwłaszcza dzięki Bronwyn. 

[Gość Nie sądzę]

Alin także zdecydowała się na pomoc w ustawianiu sceny. Praca nie była zbyt ciekawa.

[Crystalla]

Amanda pomogla Elizabeth w ustawieniu krzesel. Przestraszyla sie na mysl o tym ze pokaz moze jej sie nie udac.

[Szeregowa WW]

Po jakimś czasie wszystko zostało ustawione.

- Dobrze. Dziękuję wam za pomoc, a teraz wracajcie do przygotowań do występu. - oznajmiła pani Peregrine. - I niech ktoś z łaski swojej przyprowadzi tu Emmę!

[Mephisto The Undying]

Marcus podszedł do Elizabeth. - To jak, idziemy nad to jezioro? - zapytał. 

[Szeregowa WW]

[oni mieszkają na wyspie, to nie jezioro tylko morze ]

- Jasne. Ale że teraz? - zapytała i uśmiechnęła się.

[Mephisto The Undying]

((Ostatnio mówiłaś nad jezioro..)) 

- Ta. Przecież nie my jedni możemy sprowadzić Emme prawda? - powiedział. 

[Szeregowa WW]

[Mówiłam nad wodę ]

- Jasne. Tylko pójdę po strój. - powiedziała i pobiegła do domu.

[Mephisto The Undying]

Marcus stanął przy wyjściu i czekał na Elizabeth nie miał zamiaru wchodzić do wody. 

[Szeregowa WW]

Eliza przebrała się w strój kąpielowy, na to ubrała sukienkę i wzięła ręcznik. Po chwili zleciała na dół.

- No to możemy iść. - powiedziała z uśmiechem i skierowała się na plażę.

[Mephisto The Undying]

Marcus ruszył obok Elizabeth. - Powiedział bym że przyjemny dzień ale ogólnie tak sam jak wczoraj. - zażartował. 

[Szeregowa WW]

- Nie ma to jak gnić w jednym dniu przez całe życie. - zaśmiała się. - Ale wiesz... Zawsze możemy iść zdemolować miasto.