Skocz do zawartości

Dźwięk jednoczy (Panda Hippis&Generalek)


PlagueOverlord

Recommended Posts

Resonance

 

... co? ... jak? Daj mi spać... Ja cię nie budzę... Jest jeszcze wcześnie... Chwyciłem poduszkę i okryłem nią głowę, próbując w ten sposób odciąć się od głośnych sygnałów ze świata. Dajcie mi święty spokój!!! Chcę... spać... Ziewwwww...

Ktokolwiek mnie budził, nie rezygnował i w bardzo irytujący sposób szczypał mnie w kark. Zacisnąłem ze złością zęby, ale nie wytrzymałem zbyt długo. Po chwili z okrzykiem (dość bezowocnym) odwróciłem się i rzuciłem moja dotychczasową ochroną głowy w nachalnego przeciwnika. Śmiercionośny pocisk błyskawicznie przyśpieszył i w zasadzie cudem jedynie lekko otarł się o prześladowcę, w wyniku czego przeleciał całą sypialnię i uderzył bezowocnie w drzwi naprzeciwko. Dlaczego nie poszły w drzazgi, na zawsze pozostanie niewyjaśnioną zagadką. Mogłem jednak przysiąść, że z głowy Squawktalka zleciało na podłogę kilka piórek.

Ty...! Machnąłem kopytami w zupełnie losowy sposób, żeby spożytkować energię, którą wściekłość planowała zużyć na chwycenie ptaka za ogon i używanie go do sprawdzenia wytrzymałości podłogi i ścian... Czego ty znowu chcesz?! CZY JA CIEBIE KIEDYKOLWIEK OBUDZIŁEM!? Nie, to jak wszedłem do szafy po pijaku i nie potrafiłem wyjść się nie liczy. Próba zrobienia sobie kolacji o pierwszej w nocy i upuszczenie na podłogę stosu garnków też nie.

Gniew jednak szybko mi przeszedł, kiedy zobaczyłem, co mój pupil trzyma w dziobie. List...! Natychmiast wyrwałem go krukowi, chcąc natychmiast pogrążyć się w lekturze, ale od razu się zreflektowałem - w końcu Squawktalk zasłużył na nagrodę (nie żebym to robił z powodu próby uniknięcia kolejnego dziobania). Jednym kopytem otwarłem dolną szufladę szafki, która stała obok łóżka i chwyciłem garść przysmaku ptaka. Bardziej interesowała mnie zawartość listu, więc nie patrzyłem, jak wiele mu dałem. A niech się spasie, kogo to obchodzi.

Sprawdziłem nadawcę na karteczce - aha, moje nadzieje się spełniły. "Silence Wind". Cieszyłem się, że Song zdecydowała się napisać, dlaczego, nie wiem. Mimo wszystko dobrze, że znaleźliśmy sposób na komunikacje... Ciekawe, czy zna mój adres, czy może przypadkiem trafiła na Squawktalka - w końcu chyba miałem go już w szkole. Latka lecą.

Przewróciłem się na grzbiet i otworzyłem w końcu wiadomość od koleżanki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Resonance

 

Na początku byłeś zły na swojego kruka, lecz gdy zobaczyłeś list od Song, wziąłeś go od niego i otworzyłeś, a nim było.

" Drogi Resonance, chciałabym się z Tobą spotkać, żeby z Tobą porozmawiać. Zapewne chciałbyś się dowiedzieć o paru rzeczach, więc spotkajmy się przy bibliotece Twilight za godzinę. 

Twoja dobra przyjaciółka Silence Wind"

Tymczasie Squawktalk poleciał gdzieś na zewnątrz, ale tym się nie interesowałeś. Postanowiłeś powoli się zebrać na spotkanie z Nią.

 

Leddy Riff

 

Muffinka była naprawdę przepyszna, którą spożyłaś, czułaś się po niej trochę weselsza niż wcześniej. Gdy się nawodniłaś kilkoma szklankami wody, wróciłaś do pokoju. W tym momencie włączyła się zabawka, którą dostałaś od Silver. Zaczęłaś się z nią bawić, przez to trochę krzyczałaś z przyjemności. Na szczęście nikogo dziś nie było, bowiem wszyscy byli albo w pracy albo w szkole. Po jakiś dwóch godzinach postanowiłaś przestać. Do spotkania pozostało jeszcze sześć godzin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Uff.. Uhh... To jest... Niesamowite - wyszeptałam sama do siebie. Strasznie zasapana i zmęczona po dwugodzinnej zabawie wibratorem. Moje dolne partie, jak i całe łóżko były całe wilgotne. Mogłabym to teraz wyprać i się umyć, żeby mi czas zleciał, aaale jakoś mi się nie chce. 
Odłożyłam zafajdaną, mokrą zabawkę na biurko, przetarłam kroczę suchą częścią kołdry i wstałam. Spojrzałam na zegar. Do spotkania jeszcze sześć godzin, ehh... Spostrzegłam, że nie mam gitary i pieca. Rzeczy te musiały zostać w "Cukrowym Kąciku". No świetnie... A miałam nieziemską ochotę coś sobie pograć.. No nic! Szybko pobiegłam do toalety zobaczyć jak wyglądam i chwilę potem już byłam na zewnątrz w drodze do cukierni, odzyskać swoje dobra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Resonance

 

Zwinąłem liścik w rulonik, po czym uderzyłem nim kilkukrotnie o kopyto w zamyśleniu. Kartka nie zawierała specjalnie ważnych informacji, po prostu prośba o spotkanie. Coś się stało? Oby nie. Czy w sumie potrzeba było jakiegoś ważnego powodu się spotkać? Chciała, powód był jej prywatną sprawą. A klaczom nie wypadało odmawiać. Bibliotek Twilight? Jakiej Twilight? Tej całej...? Twilight Sparkle bodajże...

Właśnie, czy to miasteczko nie było przypadkiem miejscem zamieszkania Elementów Harmonii? I ta cała Twilight była jedną z nich. Ciekawe, nigdy jakoś ich nie spotkałem. Biblioteka musiała jednak stanowić coś w rodzaju punktu orientacyjnego. Zastanówmy się, jak ten budynek może wyglądać... Zaraz, czy ja nie przelatywałem kiedyś obok niej? To było coś w rodzaju wydrążonego drzewa na obrzeżach Ponyville. Ta, to chyba to.

Odłożyłem liścik na szafkę, po czym zeskoczyłem z łóżka. Przeciągnąłem się parę razy z przyjemnością, machnąwszy również kilkukrotnie skrzydłami. Zbiegłem szybko na dół i wskoczyłem do łazienki, by odbyć poranną toaletę. Może i byłem ogierem, ale to nie oznaczało, że nie mogłem o siebie dbać. Oczywiście, też bez przesady, nie zamierzałem tam robić żadnych "specjalistycznych zabiegów", jak pogrubianie rzęs czy wyrywanie brwi (bleeh). Proste odświeżenie się i tyle.

Po paru minutach byłem już w powietrzu. Myślałem na śniadaniem, ale miałem zbyt mało czasu. Nie pamiętałem mimo wszystko, gdzie dokładnie znajduje biblioteka, więc poszukiwania jej mogły chwilę zająć. Do tego nie wiadomo, kiedy Song napisała liścik i jak długo leciał do mnie z nim Squawktalk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

(Sorry, za długi tryb uśpienia, ale wiecie studia i brak pomysłu :fluttersad: )

 

Resonance

 

Próbowałeś sobie poukładać co się wydarzyło. Po czym poszedłeś do łazienki, żeby się odświeżyć i szybko poleciałeś w stronę miasta. Trochę czasu zajęło Ci znalezienie biblioteki, ale po godzinie dodarłeś na miejsce. Gdy tam dodarłeś zobaczyłeś, że Song jeszcze nie ma. Przez ten cały czas zacząłeś się zastanawiać, czy Song nie skrywa jakieś tajemnicy przed Tobą.  

 

Leddy Riff

 

Po swej szybkiej higienie, ubrałaś się szybko w swoje ubrania i pobiegłaś w stronę "Cukrowego Kącika". Po kilku minutach dodarłaś na miejsce, wzięłaś swój sprzęt i jeszcze przez chwilę popatrzyłaś co się działo, po czym skierowałaś się do wyjścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...