Kongou Napisano Grudzień 9, 2015 Share Napisano Grudzień 9, 2015 (edytowany) Europa XIV wiek n.e. Kontynent pustoszony jest przez nieznaną chorobę zwaną Czarną Śmiercią, obecna medycyna jaki i nauka ni potrafiła wyjaśnić tego co się działo a przynajmniej taka była opinia powszechna. Populacja ziemi była wyniszczana, a zwyczajni ludzie nie wiedzieli co się dzieje. Prawda jednak była gorsza niż się zdawało a jedynymi którzy znali prawdę byli łowcami wampirów. Byli agentami Watykanu wysłanymi by walczyć z wampirami nad którymi władał hrabia Dracula i jego brat Alucard. Na przestrzeni lat ci walczyli z pomiotami wampirów lecz nie udało się żadnej z stron postawić na swoim. Pomimo zmniejszenia się działania wampirów Watykan nie miał środków żeby zwalczyć na dobre siły wampirów i tak samo było po stronie wampirów. Powstał największy impas w historii, z tym że ten był najstraszniejszy i na pewno najcięższy. Po 600 latach w czasach 2 wojny światowej Wampiry praktycznie wygrały lecz gdy Alianci wsparli Watykan i wzajemnie zdołali wspólnie pokonać napór. Po tych wydarzeniach przetrwał jeden z braci przewodzących wampirom Dracula i uciekł z małym batalionem SS. Rok 1950.6 Kwiecień Godzina 18:30 Paryż. Siedziba główna Łowców Wampirów. Dzisiaj byliście tu zebrani żeby zacząć pierwszą swoją misie a zarazem pierwsze polowanie na wampiry, szczerze nie mogliście się doczekać tego. Nie wiedzieliście co was czeka, nit nie mógł się tego spodziewać. Wracając, czekaliście na swojego mistrza który będzie was prowadził i dalej uczył jak polować na wampiry. Niecierpliwiliście się, nie wiedzieliście jak wygląda ani jaki jest mieliście jedynie nadzieje że was polubi. Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich młody mężczyzna w stroju lokaja z kruczoczarnymi włosami, w ustach miał wymiętego papierosa z którego ulatywał dym. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Okej kilka zasad na początek: 1. Zasady takie same jak na forum i w dziale - Proszę się tego trzymać. 2. Ja steruje wszystkim, od wrogów do normalnych ludzi z którymi rozmawiacie. 3. Opisy miejsc w którym się znajdujemy ja staram się opisać - Jeśli tego nie zrobię to mi przypomnijcie. 4. Jeśli zobaczę jakieś akcje typu OP to za 1 razem dostaje upomnienie ode mnie a za 2 wylatuje z sesji. 5. Jeśli się pomylę lub coś zrobię źle upomnijcie mnie - Też jestem człowiekiem. 6. Jeśli macie pytania piszcie do mnie na PW, jeśli chcecie wprowadzić jakikolwiek własny wątek postaci lub ogólny pytacie się mnie. 7. Jeśli o czymś nie wspomniałem patrz numerek 6. 8. Romansy pomiędzy postaciami są dozwolone ale najpierw niech wasze postacie się poznają a nie po 1 dniu wielka miłość. Czyste KP Tutaj: Imię i Nazwisko: Wiek: Specjalizacja: Wygląd: Charakter: Historia: Broń: Motywacja: Specjalizacje do wyboru to: Wojownik<typowy tank drużyny>, alchemik<wytwarzanie substancji wyniszczającej wampiry>, inżynier<buduje różne bronie i maszyny do walki z wampirami>, łowca<typowy snajper, walczy karabinem snajperskim, łukiem, kuszą - zastawia pułapki typowy dystansowiec>, berserk < walczy czymkolwiek w najprostszy sposób inaczej niż wojownik który ma na sobie pancerz ten nie posiada go wcale>. Wiek proszę żebyście mieli nie większy niż 30. Motywacja to to co was motywuje do bycia łowcą wampirów. Bronie możecie mieć 2 ale pasujące do obecnych w czasie sesji. Wygląd bym prosił w obrazku nie w opisie. Moje kp: Imię i Nazwisko: Wiliam Refels Wiek: 29 Specjalizacja: Berserk Wygląd: Charakter: Zawsze zachowuje spokój chyba że walczy z wampirami, zawsze wpada w szał kiedy widzi gdy wampir pije krew człowieka. Miły tylko dla ludzi, okazuje to jednak inaczej niż powinien za co odbierany jest za dziwaka. Ma fioła na punkcie okultyzmu, zawsze gdy natrafia na trop jakiejś sekty zabija wszystkich i pali wszystkie przedmioty jakie znajdzie. Historia: Urodził się w małej mieścinie u podnóży Alp, gdy rozpoczęła się 2 wojna światowa miał 18 lat, mieszkał w zajętej przez Niemców Austrii.. Pewnego dnia do wioski przyjechały 4 ciężarówki z SS którzy wymordowali całą wioskę nie byli zwykłymi ludźmi, byli wampirami. Jemu jedynemu udało się uciec, uciekł przez góry do Włoch po wielu dniach znalazł się w pewnym klasztorze w którym akurat przebywali łowcy wampirów, gdy odpoczął wyruszył z nimi żeby nauczyć się władać bronią i zabijać wampiry żeby się zemścić. Broń: Miecz Krzyżowców oraz Rewolwer Magnum 44. Motywacja: Okultyści i Wampiry wybili mu rodzinę i całą wioskę w której mieszkał. Teraz szuka zemsty. Edytowano Grudzień 9, 2015 przez Hideaki Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 9, 2015 Share Napisano Grudzień 9, 2015 Imię i Nazwisko: Serana Tieri czasami nazywana Wiedźmą Wiek: 27 Specjalizacja: alchemik Wygląd: Przeciętny wzrost (175 cm). Jej włosy są fioletowe z powodu błędnego wymieszania składników w farbie do włosów, z czarnych po kilku tygodniach stały się fioletowe. Ale za to pasowały jej do ubrań. Charakter: Nie należy do osób agresywnych, głośnych zresztą też nie, kiedyś do działania popychała ją chęć zemsty, teraz uznała że nie ma to sensu, lepiej jej jednak nie denerwować, oprócz zabicia wampira zawartością małej szklanej fiolki, może wywołać wiele paskudnych przypadłości u ludzi. Na całe szczęście jest cierpliwa oraz stosunkowo pogodna. Historia: urodzona w Bari, córka chemika oraz aptekarki, chyba raczej nie trudno zauważyć skąd zainteresowanie chemią. Nie miała zbyt wielu spotkań z wampirami, a przynajmniej przez sporą część życia, gdy miała siedemnaście lat w mieście zaczęły dziać się dziwne rzeczy, ludzie znikali bez śladu, nieliczni, których ciała odnajdywano wyglądali jak ofiary rytualnego morderstwa. W obawie o własną rodzinę, przyjaciół i ogólnie ludzi miasta dziewczyna sama zaczęła szukać powodu tego co się działo, dzięki własnej inteligencji odkryła kto za tym stał, wampir, do tego kultysta. Na szczęście wampir skupiał swoją uwagę na lunchu przez co nie zauważył jej. To dało dziewczynie czas na powrót do domu i przeczytaniu tylu książek o wampirach ile była w stanie, na podstawie znalezionych tam informacji stworzyła swoją pierwszą miksturę anty-wampirzą. Uzbrojona w kilka fiolek ruszyła do leża, bała się, naprawdę mocno, ale wiedziała że ktoś musi to zatrzymać. W zasadzie strach wręcz ją napędzał. Gdy wreszcie nadszedł moment konfrontacji cisnęła fiolką w potwora, efekty naprawdę były inne niż sądziła, zamiast pozbyć się bestii sprawiła że ta zaczęła zwijać się z bólu, wręcz płonąc. Pozbawiła go jednak życia, w drastyczny ale skuteczny sposób, w zasadzie chwile po tym jak bestia padła na ziemię Serana uciekła, nie widziała co zrobiła, słyszała jedynie jęki potępienia. Wiedziała że zabicie jednego wampira wcale nie uchroni świata przed nimi, musiała znaleźć kogoś kto mógłby jej pomóc, dzięki komu była by silniejsza. Kogoś jak łowcy wampirów. ,,Niech wasza pień wraca do grobu i niech krwi już nie żąda, inaczej przestanę być miła. ~ Serana'' Broń: Różnej maści specyfiki przeciw wampirze, nóż i pistolet MAS Model 1950. Motywacja: Nie lubi osób które zabijają innych. ((Btw. Magnum 44 został zaprojektowany w 1950, ale produkują go od 1955 xd )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 9, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 9, 2015 (( Iluminati te sprawy xD przyjęty)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Grudzień 10, 2015 Share Napisano Grudzień 10, 2015 Imię i Nazwisko: Vergil ,,nazwiska brak" Wiek: 27 lat Specjalizacja: Berserk Wygląd: Ma około 1,90 m wzrostu, nosi desanty i czarne spodnie wojskowe Charakter: Jest on dość spokojny i małomówny. Mało kiedy do wydobycia informacji używa przemocy. Jedną z rzeczy która sprawia, że tak łatwo zabija wampiry jest chęć mordu co po nim nie widać. Rany z przeszłości nadal w nim siedzą. Historia: Vergil mieszkał w sierocińcu. Jako młody chłopak zaczął uczęszczać na lekcje szermierki które ufundował mu wychowawca. Był co raz lepszy. Zdobywał złote medal, był chwalony. Cieszyło chłopaka o, że nauczyciel jak i jego wychowawca są z niego dumni. Po kilku latach na jego sierociniec napadli rabusie którzy okazali się wampirami. Po wyjściu z kryjówki zobaczył zabitego nauczyciela i ledwie żywego wychowawcę. Gdy Vergil do niego podbiegł wychowawca szepnął aby on został Łowcą Wampirów a on będzie z niego dumny. Wtedy też chłopak pojechał do Watykanu gdzie zaczął się szkolić do bycia Łowcą. Teraz wysłali go do Paryża. Ma on nadzieję, że już dłużej nie będzie się nudził. Broń: Pokryta srebrem katana, oraz dwa pistolety. Sam je stworzył i nazwał jeden czyli biały Ebony a czarny Ivory. Obrazek na samej dole. Motywacja: Walka, walka i jeszcze raz adrenalina. http://vignette2.wikia.nocookie.net/devilmaycry/images/1/14/E%26i.jpg/revision/latest?cb=20120508112354&path-prefix=pl Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 10, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 10, 2015 (( Przyjęty, jeszcze 2-3 osoby i zaczniemy)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrokenRC Napisano Grudzień 10, 2015 Share Napisano Grudzień 10, 2015 Imię i Nazwisko: Zygfryd Hohenberg Wiek: 29 Specjalizacja: Łowca Wygląd: https://drive.google.com/file/d/0B6jRrXSw9poHLUhIbmJJcnZ1REU/view?usp=sharing Ma ponad 180 cm wzrostu. Charakter: Jest patriotą, który zrobi wszystko aby uratować swojego kraju. Czasem bywa agresywny i gwałtowny. Zdarza mu się, że ma zaćmę umysłu. Lubi palić papierosy. Historia: Urodzony w Vaduz w rodzinie szlacheckiej. Jego życie biegło spokojnie aż do czasu anschluss'u Austrii, kiedy to przy okazji jego kraj został zajęty przez Wehrmacht. Rodzina królewska została zabity i zastąpiona pozorantami, którzy byli wampirami. Zdruzgotany starał się otworzyć oczy mieszkańcom Lichtenstein'u, niestety nie udało mu się to, a za karę wysłano go do armii. Służył w niej aż do października 1944 roku, kiedy to jego odział stanął do walki z wojskami amerykańskimi, a on dostał się do niewoli. Na jego nieszczęście nie pozwolono mu wrócić do kraju, w którym pomimo upadku III Rzeszy nadal panują wampirzy pozoranci. Chce przypodobać się władzom francuskim, aby te pozwoliły mu opuścić Francję i wrócić do Lichtenstein'u, gdzie zamierza zabić pozorantów i sam objąć tron. Broń: Pistolet maszynowy MP 40 i Karabin Kar98k( wersja karabinu wyborowego) Motywacja: Chęć uratowania Lichtenstein'u. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 10, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 10, 2015 (( Przyjęty czekamy na 1-2 osoby jeśli się uda i zacznamy)) 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nyxgrim Napisano Grudzień 10, 2015 Share Napisano Grudzień 10, 2015 Imię i nazwisko: Arrigo Capone Wiek: 27 lat Specjalizacja: Inżynier Wygląd: Charakter: Arrigo jest osobą głęboko wierzącą, a mimo to posiadającą niezwykły, uznawany często za dziwaczny, a nawet bluźnierczy, stosunek do wampirów. Jego zdaniem nieumarli i insze monstra zostały stworzone, aby ukarać ludzkość za jej grzeszność i pychę względem Najwyższego. Za zło często wini nie tylko potwory, ale i ludzi i zazwyczaj nie widzi między nimi żadnej różnicy. Oznacza to, że rozprawia się z nimi równie bezlitośnie. Nie widać jednak tego po nim, ponieważ przeważnie stara się zachowywać spokojnie i uprzejmie. Najmniejszy impuls sprawia jednak, że szybko ukazuje swoją bardziej brutalną stronę. Historia: Arrigo urodził się w małej wiosce niedaleko Rzymu. Jego matka była osobą głęboko wierzącą i chciała, żeby w przyszłości jej syn został duchownym. Ignorował on jednak ten pomysł i spędził młodość na włóczeniu się po wszelkiej maści warsztatach, dając upust swojemu zamiłowaniu do samochodów i innych mechanicznych urządzeń oraz na szczeniackich wybrykach z przyjaciółmi. Ukończył on studia technologiczne i zatrudnił się w firmie budującej i eksoportującej samochody na wschód. Gdy faszyści doszli do władzy we Włoszech dobrze prosperujące przedsiębiorstwo przestawiło się na produkcje zbrojeniową. Wtedy też Arrigo znalazł nowe hobby - konstruowanie broni. Niektóre z jego projektów, były dostatecznie obiecujące, że jeden z jego znajomych ukradł je, chcąc z ich pomocą zdobyć przychylność inżynierów Duce. Arrigo zdołał go jednak przejrzeć. W bójce, która się wywiązała przypadkiem zepchnął złodzieja ze schodów, zabijając go. Był przerażony swoim czynem, jednak pomoc nadeszła z najmniej oczekiwanej strony. Gdy starał się wywieźć ciało do lasu, aby je tam zakopać, zbliżył się do niego pewien mnich. Powiedział on Arrigo, że wie o jego czynie i zaproponował mu, aby wstąpił w szeregi jego zakonu. W zamian jego nowi zwierzchnicy mieli zapewnić mu bezpieczeństwo i zatajenie prawdy. Zgodził się, choć nie rozumiał jak księża mieliby tego dokonać. Zakonnicy ci nie byli jednak zwykłymi duchownymi, a zakonem współpracującym z łowcami wampirów. Od nich Arrigo dowiedział się o istnieniu tych potworów. Spędził wojnę na modlitwie i studiowaniu starych zapisków. Największe uznanie zdobył jednak dzięki swojej kreatywności w konstruowaniu wszelakich urządzeń użytecznych dla łowców podczas ich polowań. Po zakończeniu wojny zdecydował się opuścić klasztor i na własne oczy przekonać się o skuteczności swoich dzieł. Broń: Zazwyczaj korzysta z różnych skonstruowanych przez siebie urządzeń takich jak choćby granaty, jednak jego podręczną bronią jest para długich, pobłogosławionych noży. Motywacja: Motywacje stanowi dla niego jego filozofia oraz chęć tępienia sług zła gdziekolwiek się pojawią i pod każdą postacią - także ludzką. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 10, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 10, 2015 (( Przyjęty, zaczniemy jutro pod wieczór.)) 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 11, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 11, 2015 (( Okej zaczynając zaczniemy rozpoczęciem takim)) Siedzieliście wszyscy w ciemnym pokoju przy drewnianym rzeźbionym stole. Nad stołem wisiał mały kryształowy żyrandol a przy ścianach stały meble z drewna także rzeźbione. Było w pokoju tylko jedno okno przez które widać było ulicę Paryża zalewaną hektolitrami wody. Była już noc i zaczęliście się niecierpliwić ponieważ wasz instruktor miał zjawić się 3 godziny temu. Gdy tak siedzieliście zaczęliście ze sobą rozmawiać i przedstawiać się sobie nawzajem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 11, 2015 Share Napisano Grudzień 11, 2015 Serana rozglądała się po pomieszczeniu, trochę niepokoił ją fakt, że instruktor tak się spóźnia. Po chwili jej wzrok spoczął na członkach zespołu, przyjrzała się każdemu po kolei, jakby chciała ocenić jacy są. Nie dziwił ją fakt że jest jedyną kobietą, to jacy ludzie tu byli również. Ludzie jak to ludzie, są różni. A ci tutaj zdawali się być bardzo różni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Grudzień 12, 2015 Share Napisano Grudzień 12, 2015 Vergil siedział spokojnie na krześle i myślał jak głupi jest ten istruktor spóźniając się. Po chwili wstał, wziął głęboki oddech. - Witajcie wszyscy. Skoro mamy razem pracować to chcę was poznać. Jestem Vergil. Pochodzę z Rumunii. Mam 29 lat. - przedstawił się z lekkim uśmiechem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nyxgrim Napisano Grudzień 12, 2015 Share Napisano Grudzień 12, 2015 - Miło mi. - odpowiedział po chwili Arrigo - Nazywam się Arrigo Capone. Jestem z Włoch. Cała reszta to rzeczy mało ważne, albo przeznaczone na dłuższą rozmowę. Następnie rozejrzał się po innych przybyszach. Wyglądali na zdeterminowanych i pewnych swego. Mimowolnie zaczął zastanawiać się jakie grzechy oni pokutują i jaki ciężar muszą dźwigać ich sumienia. Nie wyglądali na niegodziwców, ale on sam był przecież mordercą w stroju księdza. Chwycił powoli za zawieszony na szyi krzyż, uświadamiając sobie po raz kolejny ironie jaką jest on sam. Przez te wszystkie lata w klasztorze jedynie budował broń dla innych. Teraz zaczyna się jego prawdziwa pokuta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 12, 2015 Share Napisano Grudzień 12, 2015 Serana ze spokojem na twarzy, wysłuchała słów dwóch osób które to odważyły się coś powiedzieć. Jej wzrok powędrował na ostatnią osobę która nic nie powiedziała, uznała że wypowie się ostatnia. Tak po prostu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrokenRC Napisano Grudzień 12, 2015 Share Napisano Grudzień 12, 2015 (edytowany) Zygfryd spojrzał się na swoich kompanów i kiedy oni skończyli się przedstawiać, sam to zrobił. -Nazywam się Zygfryd, pochodzę z Lichtenstein'u. Liczę na owocną współpracę. Edytowano Grudzień 12, 2015 przez Rex *Monster* Crusader Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 12, 2015 Share Napisano Grudzień 12, 2015 No i moment odzewu Alchemiczki nadszedł. Odchrząknęła cicho i spojrzała na resztę drużyny. - Nazywam się Serana Tieri. Jestem Alchemikiem. Miło mi was poznać. - odezwała się spokojnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 12, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 12, 2015 Nagle drzwi z impetem uderzyły o szafę stojącą obok, przez wejście wszedł młody mężczyzna z papierosem w ustach, a przynajmniej już niedopałkiem. Wyglądał wam na kolejnego być może członka drużyny. Miał kruczoczarne włosy, 170 cm wzrostu i był ubrany w strój służącego. Popatrzył po wszystkich zebranych i wyjął z ust niedopałek po czym rzucił go na stół pstrykając placem. Uśmiechnął się wykrzywiając całą swoją twarz. - Zdaliście test cierpliwości, na razie - Wyjął paczkę z papierosami po czym wyjął jednego zapalił, zaciągnął się po czym wypuścił dym z ust. - Kontynuując jestem waszym instruktorem, nazywam się Wiliam Refels i jestem Łowcą Wampirów klasy smoka, miło mi was poznać. - Zaciągnął się papierosem i czekał na reakcje. (( Co do klas zaraz wam rozpiszę jak to wygląda )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 12, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 12, 2015 (( Wróżki/Skrzaty 1 Klasa - Gnomy/Trolle 2 klasa - Elfy/Krasnoludy 3 klasa - Czarodzieje/Okultyści 4 klasa - Giganty 5 klasa - Smoki 6 klasa - Demony 7 klasa. Wy jesteście w 2 klasie)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrokenRC Napisano Grudzień 12, 2015 Share Napisano Grudzień 12, 2015 -Witaj.- powiedział Zygfryd- Na czym będą polegały twoje instrukcje? I kiedy je zaczniemy? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 12, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 12, 2015 - Na tym jak zabijać wampiry i jak nie zostać zabity. W skrócie jeśli nie dacie się zabić na misjach które dla was wybiorę to będą z was może jeszcze dobrzy łowcy wampirów. A przynajmniej będziecie mieli moją rekomendacje w instytucie Watykanu. Tak czy inaczej słuchanie się mnie wyjdzie wam na dobre. - Zaciągnął się papierosem, wypuścił z ust dym. - Dobra zbierajcie się idziemy zapolować. Od tygodnia dostajemy raporty o rannych ludziach z objawami czarnej śmierci, zakładamy że to sprawka młodego wampira, niedoświadczonego. Będzie go łatwo ubić, a przynajmniej dla was. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 12, 2015 Share Napisano Grudzień 12, 2015 Serana podniosła się, poprawiła z gracją włosy i przyjrzała się instruktorowi. Była od niego wyższa. Zarówno przez własny wzrost jak i pięciocentymetrowe obcasy w butach. Nie komentowała jednak. Sprawdziła czy ma swoje fiolki i ponownie, poprawiła włosy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrokenRC Napisano Grudzień 12, 2015 Share Napisano Grudzień 12, 2015 Zygfryd upewnił się, że jego karabin wyborowy jest zawieszony na jego ramieniu. Po tym wziął w ręce MP 40, który zawieszony był na jego szyi. Wyglądał jak żołnierz Wehrmachtu, brakowało mu tylko swastyki na ramieniu. -Ja jestem gotów.- powiedział bez emoncji Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nyxgrim Napisano Grudzień 13, 2015 Share Napisano Grudzień 13, 2015 Dłoń Arrigo powędrowała z krzyża na zawieszony przy pasie nóż. Spokojnie pogładził rękojeść. - Możemy ruszać w każdej chwili. - powiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kongou Napisano Grudzień 13, 2015 Autor Share Napisano Grudzień 13, 2015 Wiliam i jego uczniowie wyszli na ulice, przestało padać co ucieszyło nawet łowce. Deszcz by im przeszkadzał, możliwe nawet że musiał by wspomóc uczniów. Na ulicach już było ciemno, jedynie lampy oświetlały ulice. Wręcz idealne warunki dla nauki, a przynajmniej ja bym nie miał nic przeciwko - pomyślał Wiliam i ponownie zaciągnął się papierosem. Ruszył ulicą, gdzieniegdzie widać było wracające pary z kin lub teatrów albo całych rodzin. Ulice był puste od samochodów. Po jakiejś godzinie wyszli na obrzeża miasta, była tam kaplica. - Dobrze dotarliśmy na miejsce. Z tego czego wyczuwam w środku siedzi wampir, kiedyś was tego nauczę jak je wyczuwać. Wracając macie go zniszczyć, wasza pierwsza zwierzyna tam czeka. Teraz zadecydujcie jak to zniszczyć, nie będę reagował do póki nie zagrozi wam niebezpieczeństwo. Macie walczyć używając współpracy ponieważ nie macie na tyle siły żeby walczyć 1 na 1 z wampirem. - Uśmiechnął się tym samym uśmiechem co wcześniej, był trochę ciekawy co wymyślą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Grudzień 13, 2015 Share Napisano Grudzień 13, 2015 Vergil wzruszył ramionami i wyciągnął z kieszeni niebieskiego płaszcza fiolkę z wodą. Po chwili zaczął w niej zamaczać każdy srebrny nabój ze swoich pistoletów. Gdy skończył spojrzał na kompanów. - To jak to robimy? - zapytał kompanów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts