Skocz do zawartości

Klif [oneshot][dark]


Lonley Shadow

Recommended Posts

Klif jest moim pierwszym oneshotem, który napisałem, więc mogą się zdarzyć niedociągnięcia i nie jasności. Shot jest dosyć zakręcony, dlatego nie miejcie za złe.

 

                                               Klif

 

Edytowano przez Lonley Shadow
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane.

Zostawiłam ci sporo sugestii i poprawek - gdzieniegdzie szwankuje interpunkcja i składnia, brakuje akapitów, zdarzają się też łatwe do naprawienia literówki. Zrozumiałabym, gdyby to był dłuższy tekst - nie wiem, piętnaście, dwadzieścia czy więcej stron, wtedy faktycznie może to umknąć - jednak przejrzenie niecałych dwóch stronniczek w poszukiwaniu takich babolków nie powinno zająć więcej niż kwadrans, nie sprawia to więc najlepszego wrażenia. Jeśli nie czujesz się pewnie, możesz poprosić o korektę kogoś innego. Dodałabym także opis fanfika w temacie, żeby czytelnik wiedział, o czym z grubsza jest historia...

...co jest, niestety, największą bolączką fika - to, że fabuły praktycznie brak. Nie dowiadujemy się, kim jest bohater - jak ma na imię, co się z nim stało, skąd głos w jego głowie. Nie wiemy, dlaczego usiłuje popełnić samobójstwo (przy okazji uprzedzam: jestem cholernie cięta na ten motyw i surowo oceniam teksty, które z niego korzystają), kim jest różowa klacz, co ich łączy i co się z nią stało. Brakuje kontekstu i logiki - całość jest zbiorem kilku ledwie połączonych ze sobą migawek, które nie wynikają jasno jedna z drugiej i wręcz wydają się nie mieć sensu. Zwłaszcza zakończenie jest niezrozumiałe, wręcz abstrakcyjne - czy bohater znienacka zreinkarnował, przybierając nową formę? Jego duch opętał kogoś innego? Cofnął się w czasie? Eee?

Braki w historii idą w parze z brakami w nastroju - niby jest tag [Dark], ale tej mrocznej, ciężkiej atmosfery nijak nie czuć. Opisy są dość krótkie, a brak jakiegokolwiek kontekstu czy więzi z postaciami skutecznie morduje klimat... zakładam, że smutku, bólu i beznadziei, bo w tym kierunku idą fiki [Dark]. Bardzo skromne dialogi też nie pomagają.

Całość jest... nawet nie szkicem - bardziej częściowo zabazgranym kawałkiem papieru wydartym z rogu kartki. Doceniam zamiary i próby pisania krótkiej formy, ale dobrymi chęciami nie zastąpi się tak dużych braków w warsztacie i treści. Chciałabym jednak, żebyś mimo tak negatywnej opinii nie poddawał się i nie porzucał fanfików - spróbuj jeszcze raz, ale tym razem z konkretniejszym kawałkiem fabuły i zewnętrzną korektą, która wyłapie babole i poprawi technikalia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...
×
×
  • Utwórz nowe...