Skocz do zawartości

[Konkurs] Koszmarny Konkurs Literacki Edycja Druga


D.E.F.S

Recommended Posts

Witajcie moi drodzy.

Pięć lat temu zorganizowałem serię konkursów o wdzięcznej nazwie Cztery Pory Roku.

Seria kończyła się właśnie Konkursem Koszmarnym.

W tym roku chciałbym ponowić serię.

Zapraszam was na...

 

picsart_22_10_05_10_15_00_638_by_firesky

 

Tematem przewodnim są koszmary i zabobony

związane z Halloween i Nocą Koszmarnej Luny.

Chciałbym, abyście napisali opowiadanie,

zawierające straszliwą przygodę waszego ulubionego bohatera.

Niech poniesie was wyobraźnia.

Jedyne co was powinno ograniczać, to nasz regulamin.

Ważne, aby był zachowany straszny klimat.

A teraz kilka zasad, które warto przeczytać:

 

 

1. Limit słów - minimum 1000

2. Termin oddawania prac - 23:59:59 10.11.2022

3. Opowiadania muszą być w klimacie MLP

4. Formatem obowiązującym jest wysyłanie linków do google docs, w których będą prace. 1 link = 1 fanfik. Przypominam, że po opublikowaniu opowiadania nie można dokonywać w nim żadnych zmian, dlatego proszę o wyłączenie opcji komentowania/edycji aż do ogłoszenia wyników. Jednocześnie prace można publikować w dziale po zakończeniu terminu ich wysyłania, ale nie przed ogłoszeniem wyników.

5. Tagi - dowolne, zarówno w liczbie jak i w rodzaju (z wyłączeniem gore/clop). Przypominam, iż tu w konkursie, nie trzeba umieszczać tagów obowiązkowych - one wchodzą dopiero przy normalnej publikacji. Aczkolwiek jakiekolwiek tagi są wymagane, byśmy mogli na ich podstawie poprawnie ocenić opowiadanie.

6. Możemy oddać jedno opowiadane.

7. Główna bohaterka/bohater musi należeć do kanonu serialowego lub filmowego G4/EqG/G5 . Także multum postaci do wyboru.

8. Prace, które nie  przekroczą limitu słów, będą zawierać elementy gore/clop, zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie lub zostaną wysłane po terminie podlegają natychmiastowej i nieodwołalnej dyskwalifikacji.

9. Trzy najlepsze opowiadania zostaną nagrodzone upominkami MLP.

10. Skład Sędziowski : Cahan Straszliwa, Upiorna Rarity, Potworny Darth Evill

11. Przystępując do konkursu uczestnicy w całości akceptują powyższe postanowienia.

 

 

A więc na co czekasz....

Edytowano przez D.E.F.S
  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 months later...

Okej, przez problemy z forum nie zrobiłam tego wcześniej, ale w końcu przeczytałam i oceniłam opowiadanie autorstwa @Nepaxor

 

Powiem szczerze, że wygląda jak coś, co mogłoby się znaleźć w oficjalnej książeczce dla dzieci. Takiej, w której jest dużo obrazków i mało tekstu. Bardzo prostego tekstu. Niestety, ale nie mam już trzech lat, więc te 11 stron ogromną czcionką mnie zwyczajnie wymęczyło, szczególnie, że styl nie jest najlepszy, a to za sprawą miliona powtórzeń i ubogiego słownictwa. Pojawiają się też zwyczajne błędy lub nieścisłości. Chociażby bohaterowie idą do "Brighthouse" czy "Misti". Zapis dialogowy nie zawsze jest idealny, ale jest w miarę okej. Generalnie nie jest to opowiadanie napisane najgorzej pod tym względem, że zaznaczyłabym tam wszystko na czerwono, po prostu forma jest bez polotu. Jest tak prosta, powtarzalna i wszystko ze wszystkim się tak miesza ze względu na brak próby budowania jakiegoś klimatu, oddania emocji czy postaci. Mamy półpauzy, mamy justowanie... Za stronę techniczną dam temu 3/5.

 

Teraz czas poznęcać się nad całą resztą :rd6:. Zacznę od tego, że to pierwszy fanfik do G5 jaki w ogóle czytałam i mam wrażenie, że pasuje bardzo do tego, co dostaliśmy w oficjalnych materiałach. Czy to dobrze... No nie do końca. G5 jest ewidentnie skierowane do młodszych dzieci, a nie do fandomowych starych dziadów i bab :D. Historia jest prosta, skoro Luna nie żyje, a magia wróciła, to nikt nie pilnuje Tantabusa. Mane5, Misty i Opaline współpracują, by pozbyć się koszmarów, rozwiązują problem w 2 sekundy, koniec. Dosłownie, nie ma tu nic więcej, wszystko jest tak proste i szybkie jak to tylko możliwe. Nie ma żadnego napięcia, tekst nie intryguje, a bohaterowie zlewają się ze sobą nawzajem, bo są tylko paroma rzuconymi na wiatr imionami. Widzę za to, że próbowałeś budować nieco opisów i może nie wyszły najlepsze, ale nie są też najgorsze. Przynajmniej są. Dlatego tutaj dam temu 2/5. Po prostu nie ma w tym polotu, a prosty pomysł został zrealizowany w sposób tak prosty, że aż nudny.

 

Opowiadanie otrzymuje ode mnie ocenę końcową 5/10. Jest po prostu nieciekawym średniakiem. Wygląda jak coś, co zostało napisane na zasadzie "nie mam za bardzo pomysłu, ale chcę się spróbować w konkursie, a czas się kończy" i wiesz co? Szanuję to podejście. Jest okej jako treningowy tekst. Na przyszłość popracuj nad zasobem słownictwa, poczytaj i pokomentuj dużo innych fanfików, książek, pisz więcej i staraj się podejść do tego krytycznie, a będzie dobrze. A jeśli chodzi o sam pomysł - baw się dobrze i spróbuj to poczuć.

 

Dziękuję za udział i życzę dalszych sukcesów, bo każde podjęcie się wyzwania już samo w sobie nim jest^^

  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ocenę.
 

Dnia 15.01.2023 o 17:19, Cahan napisał:

"nie mam za bardzo pomysłu, ale chcę się spróbować w konkursie, a czas się kończy"

Tak to właśnie wyglądało, w opowiadaniu miało znaleźć się trochę więcej opisów i scen, ale czas zaczął się kończyć.
Gdybym został przy pierwszym, prostszym pomyśle, to wyszłoby to lepiej, ale i tak jestem zadowolony z tego, że nie zrezygnowałem gdzieś po drodze i wziąłem udział w konkursie.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Wybaczcie proszę moją zwłokę. 

 

Na samym początku powiem, że owa historia ma spory potencjał na mocną, mroczną historię po odpowiedniej obróbce termucznej. Podobnie jak Cahan i ja po raz pierwszy czytam fika z G5 i szczerze, pasowało by jako oficjalny odcinek. 

 

Sama fabuła i pomysł przywrócenia postaci sprzed tysięcy lat to strzał w dziesiątkę. Sam z chęcią poczytał bym o starożytnym grobowcu Luny, Celesti i wielkiej Szóstki z g4. Język jest prosty, zrozumiały ale akcja idzie trochę za szybko. Tu mamy dwa dni, a jabodniofkem wrażenie, że to dwie godzinki i pstyk. Warto nad tym popracować

 

 

 

 

Styl zaś sreasznie przypomina mi moje wczesne pisanie, można je poprawić, dlatego zachęcam cię do ćwiczeń i dalszego pisania. Zachęcam też do częstego czytania innych twórców, dzięki czemu będziesz mógł się nauczyć jak prowadzić akcję i jak prawidłowo konstruować fiki. 

 

Mam nadzieję, że uraczysz nas jeszcze swoją twórczością. Życzę dużo szczęścia i łap odemnie 6/10

 

Ps. Paczka została dziś wysłana

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jako korektorka z zamiłowania zacznę ocenę od strony technicznej. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to to, że czcionka jest zdecydowanie za duża, musiałam przekopiować tekst do osobnego dokumentu i ją zmniejszyć, żeby móc wygodnie czytać. Opowiadanie ma sporo literówek, powtórzeń, innych błędów stylistycznych i interpunkcyjnych. Zapis dialogowy nie zawsze jest poprawny, jeśli chodzi o kropki i użycie dużych liter, ale muszę pochwalić zastosowanie pauz zamiast dywizów, co jest nagminnym błędem początkujących pisarzy. Na plus liczę też justowanie, brak podwójnych spacji, angielskich cudzysłowów i wielokropków złożonych z trzech kropek, choć autor nie użył też ich poprawnych wersji, więc trudno mi powiedzieć, czy to wiedza, czy szczęśliwy przypadek.
Dość poważnym błędem jest natomiast mieszanie w narracji różnych czasów – w co najmniej jednym akapicie użyte zostały wszystkie trzy, choć całość powinna zostać napisana w czasie przeszłym.
Jeśli chodzi o treść, zgadzam się w dużej mierze z Cahan – choć tekst otrzymał tag „dark”, brak w nim mrocznego klimatu czy napięcia. Dialogi nie brzmią naturalnie, przypominają nieco rozmowy z podręczników do nauki języka. Historia jest banalnie prosta, nie ma żadnych zaskoczeń, zwrotów akcji, a rozwiązania są podawane bohaterom na talerzu. Muszę też zwrócić uwagę na brak jakiegokolwiek wprowadzenia i zróżnicowania postaci. Jako osoba, która z G5 oglądała tylko pierwszy film, musiałam googlować, kim są Misty i Opaline i jakie jest między nimi powiązanie, ponieważ fik niczego nie wyjaśniał.
Jeśli chodzi o logikę fabuły, przyczepiłabym się do faktu, że oryginalnie Tantabus był tworem umysłu i poniekąd częścią Luny, więc jego istnienie po jej śmierci budzi u mnie wątpliwości.
Podsumowując, widać, że opowiadanie zostało napisane przez początkującego autora, ma typowe dla takiego dzieła błędy i niedociągnięcia. Muszę jednak przyznać, że czytałam już gorsze debiuty, w tym ledwo zrozumiałe twory i na tym tle jest całkiem przyzwoicie. Całość oceniłabym na 5/10.

  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...