Skocz do zawartości

Luźne przemyślenia na temat Twilight Sparkle. Czy miała być księżniczką?


Recommended Posts

Od jakiego czasu chciałem to napisać i ten czas nadszedł. (Wszystkie przemyślenia są oparte na serialu. Bez książek, czy komiksów. Więc mogą się pojawić błędy, czy nieścisłości.
Przepraszam za nie) Życzę miłego czytania.:fluttershy4:

 

Wstęp:

W poprzednim roku trochę myślałem o rodzinie królewskiej, dziedziczeniu, szlachcie i księżniczkach. A potem przypomniałem sobie o dziewiątym sezonie. Ten dostarcza sporo informacji o sukcesji. Wtem  zadałem sobie pytanie. „Czy Twilight Sparkle miała zostać księżniczką?” W skrócie raczej nie. (Twórcy mają ostatnie słowo) Dłużej wersji? Zapraszam.
 
Rozwinięcie:
No to po kolei, Zatnijmy od sukcesji. Jak napisałem powyżej, dziewiąty sezon dostarcza sporo informacji na ten temat. Jak dobrze zrozumiałem, wygląda to mniej więcej tak.
 
Obecnie panująca księżniczka po osiągnięciu pewnego wieku lub przy ogólnym znużeniu, postanawia abdykować na rzecz następczyni, którą sama wybiera (Będę używać gównie formy żeńskiej, ponieważ nie ma dowodu w serialu, że chłopcy mogą być Alikornami. [No jest jedna scena, gdzie był męski Alikorn, ale było to na początku serialu, robił za pomoc przy lądowaniu i chyba prawie wszyscy o nim zapomnieli] I nie ma żadnych przeciw skazań. Ale w ramach ułatwienia używam formy żeńskiej). Ale zanim to zrobi, najpierw robi mniejszy lub większy test dal nie, i jak zada go, to zamienia ją w Alikorna i nadaje tytuł szlachecki. Żeby się przyzwyczaiła, doszkolić i przywyknąć do nowej roli.
Następnie zleca swojej następczyni, różne zadania i prace. By jej protegowana nabrała doświadczenia i poprawić jej charakter. Potem jak uzna, że nowy Alikorn jest gotowy, to obecnie panująca księżniczka abdykuje i ogłasza koronacje nowej księżniczki.
 
Tutaj chyba niektórzy się domyślają, o co mi chodzi. Ale jeśli nie, to ja teraz powiem, czemu sądzę, że Twilight nie pasuje tutaj.
 
Księżniczka Celestia prawie nigdy nie dawała żadnych zleceń, prac, wyzwań, czy testów związanych z dowodzeniem, organizacją, czy czym kolejek innym się zajmuje księżniczka. Jedyne co zlecała jej to, cotygodniowy raport z dziedziny magii przyjaźni. Dawała je również wiele nowych zaklęć do nauki. Prawie wszystkie zadania i prace związane z organizacją, którymi się zajmowała, brała z własnej inicjatywy lub jej przyjaciółek. I to przed i po zostaniu Alikornem.
A jak Celestia dawała jakąś misję swojej studencie, to zwykle był po prostu jej psi obowiązek. Pojawia się problem, więc trzeba go rozwiązać. A Twilight była najbliżej.
Księżniczka Celestia przypomniała sobie, że Twilight nie jest gotowa no objęcie tronu, dopiero kiedy chciała ją ukoronować. I dopiero wtedy zaczęła przygotowywać fioletowego Alikorna.
 
Okej chyba teraz rozumiecie, o co mi chodzi. Ale skoro to nie Twilight miała zastąpić Celesti, to kto miał? Raczej nikogo nie zaskoczę, jak napiszę, że to miała być Cadance. Właśnie ona przychodzi jako pierwsza na myś w tej sytuacji. Konie końców to właśnie ona została zmieniona w Alikorna przed Twilight. I na tym moglibyśmy zakończyć, ale żeby ten fragment nie był za krótki, to dodam różnice w traktowaniu Cadance, a Twilight przez Celestie.
Po pierwsze wiek. Cadance została Alikornem dużo młodszym wieku. Miej więcej w wieku znaczkowe ligi. Patrząc na wspomnienia Twilight kiedy pierwszy raz poznajemy Cadance. Twilight została Alikornem, jak była praktycznie dorosła.
(Chciałem jeszcze napisać, że Cadance robiła za nianie Twilight z rozkazu Celesti. Ale w trakcie pisania przypomniałem sobie, że z serialu nie wiemy, czemu Cadance zajmowała się fioletowym jednorożcem. Może to była jej decyzja, albo Shining Armor ją poprosił, lub to była jej praca, a Twilight nie była nikim specjalnym; Więc chyba skończę tę fragment i co najwyżej później coś dodam).
 
Więc czemu Twilight została księżniczką całej Equestrii? A Cadance zasiadła na tronie Kryształowego Imperium? No właśnie Kryształowe Imperium, a tak dokładniej to nagły powrót Króla Sombry, wpłynął na losy całego królestwa.

 

Bo podstawcie się na pozycji Celestie. Nagle po ponad tysiącu lat pojawia się spory fragment starego imperium (a tak dokładniej to tylko jedno miasto, ale dalej) i tym samym powraca stare zło w postaci Króla Sombry. Nie mogła tego zignorować, musiała kogoś wysłać, w innym wypadku Sombra przejąłby władzę w Kryształowym Imperium, a ogłosiłby wojnę z Equestrią. Ale kogo miała tam wysłać? Szlachta odpada, bo w przysłowiowych dupach by im się przewróciłoby. Ona sama nie mogła, iż miała całe królestwo na głowie, a nie mogła dołączyć tego miasta do reszty Equestrii, bo były pieruny daleko i obecny świat był dla nich kompletnie nowym światem. Księżniczka Luna nie wchodzi w grę, ponieważ ona sama dopiero przyzwyczajała się do nowej rzeczywistości, plus miała, krainę snów na głowię, a on jest tak samo lub nawet jest jeszcze większy od rzeczywistego. Została jej jedynie Księżniczka Cadance, żeby ta przejęła władzę i zatrzymała Sombrę. Nie miała zbytnio wyboru.

Dalszą historię znamy. Cadance i Shining nie dawali rady, Celestia wezwała mane six na pomoc (jak zwykle), te pokonały uzurpatora i świat został uratowany. Znowu.

A co się stało dla Celesti? Cały czas chciała przejść na emeryturę, a nie mogła tego zrobić bez następcy. Cadance nie mogła tera z powodu Kryształowego Imperium. Celestia musiała na szybko znaleźć kogoś innego. Jej wzrok spadł na Twilight Sparkle i na prędce wymyśliła dla nie test, żeby mieć to z głowy. Warto zauważyć, że nawet tedy nie myślała o niej jako swojej następczyni. Skąd ta myś? Zobaczmy, jak wyglądał test fioletowego jednorożca. Miała dokończyć jedno z zaklęć Star Swidrla Brodatego. Nie miała rozwiązać problemu dyplomatycznego, nie miała zorganizować żadnego wydarzenia, nie miała znaleźć jakiś problem w prawie, czy rozstrzygnąć jakiegoś sporu. Musiałą dokończyć jedno zaklęcie.

Z stąd moja kolejna myśl. Skoro Twilight Sparkle nie miała zostać księżniczką, to kim miała być? I chyba znowu nie będzie zaskoczenia, jak powiem, że miała zostać nowy Star Swirldrem Brodaty. Raczej wszyscy zgodzimy się ze stwierdzeniem, że Twilight była bardzo uzdolnionym jednorożcem. W oczach Celestii były tylko dwa jednorożce jej dorównywały. To byli sam Star Swirl brodaty i Sunset Shimmer.

(Nie znała Starlight Glimmer. Sunburst był mądry, ale nie dorównywał tej trójce. Wielka i potężna Trixie Lulamoon, jest dobra w iluzji i w niczym więcej [przepraszam wszystkich fanów]). Więc ma to dla mnie sens, że Celestia chciała zrobić z Twilight nowego Star Swirdrla.

 

Podsumowanie:

Celestia widziała Cadance jako nową główną księżniczkę Equestrii, a Twilight miała być jej prawym kopytem, lub skrzydłem.
Te plany zostały, nieświadomie pokrzyżowane przez Króla Sombrę. 
Celestia musiała wymyślić na szybko nowy plan i z powodu swojego niedbalstwa prawie zniszczyła swoje królestwo. (Pamiętamy jak Twilight „świetnie” sobie radziła bez wcześniejszego przygotowania)
Więc Twilight powinna podziękować Sąborze. A Cadance niema, na co narzekać, koniec końców rządzi całym Kryształowym Imperium.
 
I chyba to wszystko. Życzę miłego dnia i pozdrawiam.:pinkie3:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie było tu takiego posta, aż czuję się dziesięć lat młodsza :rainderp:

Dnia 20.01.2024 o 21:18, depreszon napisał:

„Czy Twilight Sparkle miała zostać księżniczką?” W skrócie raczej nie. (Twórcy mają ostatnie słowo) Dłużej wersji? Zapraszam.

Raczej tak, Lauren Faust przyznała to w jakichś wywiadach lata temu. Po prostu cały proces przyspieszono, kiedy nie wiedziano, czy trzeci sezon nie będzie ostatnim. Magical Mystery Cure było planowane jako finał całego serialu.

 

Dnia 20.01.2024 o 21:18, depreszon napisał:
Obecnie panująca księżniczka po osiągnięciu pewnego wieku lub przy ogólnym znużeniu, postanawia abdykować na rzecz następczyni, którą sama wybiera (Będę używać gównie formy żeńskiej, ponieważ nie ma dowodu w serialu, że chłopcy mogą być Alikornami. [No jest jedna scena, gdzie był męski Alikorn, ale było to na początku serialu, robił za pomoc przy lądowaniu i chyba prawie wszyscy o nim zapomnieli] I nie ma żadnych przeciw skazań. Ale w ramach ułatwienia używam formy żeńskiej). Ale zanim to zrobi, najpierw robi mniejszy lub większy test dal nie, i jak zada go, to zamienia ją w Alikorna i nadaje tytuł szlachecki. Żeby się przyzwyczaiła, doszkolić i przywyknąć do nowej roli.
Następnie zleca swojej następczyni, różne zadania i prace. By jej protegowana nabrała doświadczenia i poprawić jej charakter. Potem jak uzna, że nowy Alikorn jest gotowy, to obecnie panująca księżniczka abdykuje i ogłasza koronacje nowej księżniczki.

 Nie, nie wygląda to tak. Celestia i Luna były pierwszymi alikornimi księżniczkami Equestrii. G5 nawet mówi, że tych alikornów było więcej, po prostu nie w Equestrii. A i Celestia i Luna nie są equestriańskimi alikornami. Ale zważywszy na to, że księżniczka z baśni o truciźnie miłości była alikornem, a i nikt nie powiązał (poza Twilight) Nightmare Moon z Luną, podobnie jak jej siostry z legendy z Celestią, to pewnie kiedyś było ich więcej, tylko nie na tronie.

 

Czemu nie ma ogierów alikornów? Lorowo, to może są, ale to bajka kierowana dla dziewczynek i twórcy w ogóle nie silą się na robienie postaci męskich. Zwłaszcza w pierwszych sezonach prawie ich nie ma. Także brak ogierów, to raczej kwestia produkcji merchu pod zabawki, a nie tego, że ich nie ma fabularnie.

 

Podczas alikornizacji Twilight, Celestia jej mówi, że Twilight dokonała czegoś, co nigdy nie zostało dokonane wcześniej. Możliwe, że Twilight jako pierwsza została alikornem i księżniczką. I, patrząc na lore z G5 ma to sens. Skyros, kraina alikornów powstało już w czasie prac nad G4, tylko nigdy nie zostało zaimplementowane w serialu. Serial też nie mówi o tym, skąd wzięła się Cadance, ale widzimy ją po raz pierwszy jako źrebaka. Flurry jest pierwszym alikornem urodzonym w Equestrii. W Equestrii, a nie w ogóle. Celestia mogła być zdziwiona, zważywszy na to, że Cadance ma dziecko z jednorożcem i wcześniej z takich miksów nie rodziły się alikorny.

 

Nie wydaje mi się też, by Twilight od początku była planowana na księżniczkę przez Celestię. Raczej pierwotnie była planowana na następczynię Elementów Harmonii, bo miała symbol Elementu Magii na zadku. Sądzę, że pomysł z alikornizacją pojawił się później - by unieśmiertelnić Elementy Harmonii i kiedy wróciła Luna, a Celestia zrozumiała, że ma dość tych obowiązków i chce wrócić do domu. Ale to się zbierało przez kolejne sezony. Twilight po zostaniu księżniczką bardzo długo nie miała praktycznie żadnej władzy.

 

Dnia 20.01.2024 o 21:18, depreszon napisał:
Księżniczka Celestia prawie nigdy nie dawała żadnych zleceń, prac, wyzwań, czy testów związanych z dowodzeniem, organizacją, czy czym kolejek innym się zajmuje księżniczka. Jedyne co zlecała jej to, cotygodniowy raport z dziedziny magii przyjaźni. Dawała je również wiele nowych zaklęć do nauki. Prawie wszystkie zadania i prace związane z organizacją, którymi się zajmowała, brała z własnej inicjatywy lub jej przyjaciółek. I to przed i po zostaniu Alikornem.
A jak Celestia dawała jakąś misję swojej studencie, to zwykle był po prostu jej psi obowiązek. Pojawia się problem, więc trzeba go rozwiązać. A Twilight była najbliżej.

Raczej Twilight dzierżyła Elementy Harmonii, a Celestia już nie. Celestia i Luna prawdopodobnie mogłyby rozwiązać większość tych problemów samodzielnie, ale jakim kosztem? Ich problemem jest trochę to, że użycie ich mocy może oznaczać odpowiednik zrzucenia atomówki. W końcu, kiedy ostatnim razem odwiedziły Sombrę, to ten uciekł na 1000 lat. Scena podczas alikornizacji również sugeruje, że Celestia po prostu mogła wbić i interweniować, po prostu nie chciała.

Ale chodziło o coś jeszcze. O trening Twilight w jej domenie - Przyjaźni. A Twilight zawsze miała problemy z przyjaźnią. Nietrudno się domyślić czemu laser przyjaźni >>> zrzucenie wrogom słońca na głowę.

 

Dnia 20.01.2024 o 21:18, depreszon napisał:

Księżniczka Celestia przypomniała sobie, że Twilight nie jest gotowa no objęcie tronu, dopiero kiedy chciała ją ukoronować. I dopiero wtedy zaczęła przygotowywać fioletowego Alikorna.

Nie przypomniała. Twilight jej powiedziała, że nie jest gotowa. Ale tak naprawdę była. Celestia zawsze traktowała sporą część tej roboty jako bzdury. Sorry, jeśli Twilight zawali jakąś imprezę dla łabędzi, to świat się nie zawali, serio.

Da ciała? Następnym razem się poprawi. Celestia zawsze wolała, by Twilight popełniała błędy i wyciągała wnioski. I nauczyła się polegać na innych. To zresztą była odpowiedź na problem w tamtym odcinku. Jak księżniczki radzą sobie z tym same? No nie radzą, od tego mają dworzan. Trochę pokory, Twilight, słuchaj czasem doświadczonej służby i jakoś to będzie. A jak coś zawalisz, to co ci zrobią? Obsmarują w gazecie?

 

Dnia 20.01.2024 o 21:18, depreszon napisał:

Okej chyba teraz rozumiecie, o co mi chodzi. Ale skoro to nie Twilight miała zastąpić Celesti, to kto miał? Raczej nikogo nie zaskoczę, jak napiszę, że to miała być Cadance. Właśnie ona przychodzi jako pierwsza na myś w tej sytuacji. Konie końców to właśnie ona została zmieniona w Alikorna przed Twilight. I na tym moglibyśmy zakończyć, ale żeby ten fragment nie był za krótki, to dodam różnice w traktowaniu Cadance, a Twilight przez Celestie.
Po pierwsze wiek. Cadance została Alikornem dużo młodszym wieku. Miej więcej w wieku znaczkowe ligi. Patrząc na wspomnienia Twilight kiedy pierwszy raz poznajemy Cadance. Twilight została Alikornem, jak była praktycznie dorosła.
(Chciałem jeszcze napisać, że Cadance robiła za nianie Twilight z rozkazu Celesti. Ale w trakcie pisania przypomniałem sobie, że z serialu nie wiemy, czemu Cadance zajmowała się fioletowym jednorożcem. Może to była jej decyzja, albo Shining Armor ją poprosił, lub to była jej praca, a Twilight nie była nikim specjalnym; Więc chyba skończę tę fragment i co najwyżej później coś dodam).

Nawet nie wiemy, czy Cadance była zmieniona. A wychowywała się z Celestią, bo prawdopodobnie nie miała rodziców. A trochę głupio zostawić sobie jakiegoś wolnego alikorna, by popitalał bez kontroli po świecie. Szczególnie, że dla zwykłych kucyków alikorn = księżniczka. Mają to wdrukowane od pokoleń. Z tego powodu, każdy inny alikorn musi pochodzić od Celestii, bo inaczej to zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Chyba że jest oczywistym wrogiem.

 

Możliwe, że Cadance robiła za nianię Twilight z dużo bardziej prozaicznego powodu - by nie była samotna i miała powód do luźniejszych interakcji z zamożniejszymi rodzinami Equestrii. A Twilight nie może być plebejuszką już choćby dlatego, że ma dom w Canterlocie (biedota tam nie mieszka) i jej rodzice mieli na czesne do najlepszej szkoły w kraju.

 

Dnia 20.01.2024 o 21:18, depreszon napisał:

Ona sama nie mogła, iż miała całe królestwo na głowie, a nie mogła dołączyć tego miasta do reszty Equestrii, bo były pieruny daleko i obecny świat był dla nich kompletnie nowym światem. Księżniczka Luna nie wchodzi w grę, ponieważ ona sama dopiero przyzwyczajała się do nowej rzeczywistości, plus miała, krainę snów na głowię, a on jest tak samo lub nawet jest jeszcze większy od rzeczywistego. Została jej jedynie Księżniczka Cadance, żeby ta przejęła władzę i zatrzymała Sombrę. Nie miała zbytnio wyboru.

Dalszą historię znamy. Cadance i Shining nie dawali rady, Celestia wezwała mane six na pomoc (jak zwykle), te pokonały uzurpatora i świat został uratowany. Znowu.

Wysłała Cadance, bo Cadance ma zupełnym przypadkiem Kryształowe Serce na zadku i przypomina fizycznie poprzednią władczynię Imperium. Łatwo wzbudza miłość i lojalność, co jest potrzebne do aktywacji Serca. Wydaje się naturalnym wyborem, by ją tam wysłać. A i ona oraz Shining znają się na magicznych tarczach.

 

Celestia i Luna pewnie mogłyby zmiażdżyć Sombrę, ale nie chciały by znowu im uciekł.

 

Dnia 20.01.2024 o 21:18, depreszon napisał:

A co się stało dla Celesti? Cały czas chciała przejść na emeryturę, a nie mogła tego zrobić bez następcy. Cadance nie mogła tera z powodu Kryształowego Imperium. Celestia musiała na szybko znaleźć kogoś innego. Jej wzrok spadł na Twilight Sparkle i na prędce wymyśliła dla nie test, żeby mieć to z głowy. Warto zauważyć, że nawet tedy nie myślała o niej jako swojej następczyni. Skąd ta myś? Zobaczmy, jak wyglądał test fioletowego jednorożca. Miała dokończyć jedno z zaklęć Star Swidrla Brodatego. Nie miała rozwiązać problemu dyplomatycznego, nie miała zorganizować żadnego wydarzenia, nie miała znaleźć jakiś problem w prawie, czy rozstrzygnąć jakiegoś sporu. Musiałą dokończyć jedno zaklęcie.

Obawiam się, że to mogło być zaklęcie na alikornizację. I Kryształowe Imperium było wstępnym testem. Wtedy widzimy jak Celestia i Luna oglądają ten dziennik Star Swirla. Prawdopodobnie wierzyły, że to możliwe, ale chciały sprawdzić jedną rzecz - czy Twilight umie przełknąć własną dumę i poświęcić się dla dobra poddanych, nawet jeśli oznacza to złamanie rozkazu.

 

 

  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.01.2024 o 23:26, Cahan napisał:

A i Celestia i Luna nie są equestriańskimi alikornami.

A czy nie jest tak, że wszystkie alikorny, poza "mianowanymi", a mam tu na mysli Twi, Cadance i Sunny - Flurry nie liczmy bo to dziwny okaz - nie są equestriańskimi alikornami? Equestrie alikorny założyły raczej, ale ich rodzinna kraina, to Skyros. Wiemy to z opowieści Opaline, a także potwierdził to Spike, gdy mówił Sunny że Opaline stamtąd pochodzi...

 

  

Dnia 22.01.2024 o 23:26, Cahan napisał:

Nawet nie wiemy, czy Cadance była zmieniona. A wychowywała się z Celestią, bo prawdopodobnie nie miała rodziców.

Ale tu jest chyba opowieść o tym, że Cadance Była Pegazicą, ale pokonała jakąś czarownice czy kogoś, nie pamiętam dokładnie ale to motyw z książeczki mlp. Choć wiadomo, książki nie muszą być kanoniczne. Tylko ta opowieść akurat serialowi nie przeczy.

Edytowano przez Vulture
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.01.2024 o 23:26, Cahan napisał:

Dawno nie było tu takiego posta, aż czuję się dziesięć lat młodsza :rainderp:

O niuee przecież 10 lat temu był 2014, to nie aż tak kosmicznie dawno 💀

 

Dnia 22.01.2024 o 23:26, Cahan napisał:

Celestia zawsze wolała, by Twilight popełniała błędy i wyciągała wnioski. I nauczyła się polegać na innych. To zresztą była odpowiedź na problem w tamtym odcinku. Jak księżniczki radzą sobie z tym same? No nie radzą, od tego mają dworzan. Trochę pokory, Twilight, słuchaj czasem doświadczonej służby i jakoś to będzie. A jak coś zawalisz, to co ci zrobią? Obsmarują w gazecie?

Cóż, wszystkie zmartwienia o niewłaściwe zachowanie głowy kucego państwa zawsze można rozbić o jej absolutną moc magiczną. Co będzie złego to się zalepi, Twilight może zawsze miała ten potencjał magiczny i drive na bycie czymś w stylu księżniczki, brakowało jej najbardziej tych miękkich umiejętności 

 

Dnia 22.01.2024 o 23:26, Cahan napisał:

Nawet nie wiemy, czy Cadance była zmieniona. A wychowywała się z Celestią, bo prawdopodobnie nie miała rodziców. A trochę głupio zostawić sobie jakiegoś wolnego alikorna, by popitalał bez kontroli po świecie. Szczególnie, że dla zwykłych kucyków alikorn = księżniczka. Mają to wdrukowane od pokoleń. Z tego powodu, każdy inny alikorn musi pochodzić od Celestii, bo inaczej to zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Chyba że jest oczywistym wrogiem.

Stworzyło to ciekawy obraz w mojej głowie: Celestia i Luna bohatersko walczą z twórcami podrzucającymi im kolejne pomysły/zabawki. Nie było alicornów od X lat? Proszę bardzo, nagle się rodzi : D I rozmnaża : v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Vulture napisał:

A czy nie jest tak, że wszystkie alikorny, poza "mianowanymi", a mam tu na mysli Twi, Cadance i Sunny - Flurry nie liczmy bo to dziwny okaz - nie są equestriańskimi alikornami? Equestrie alikorny założyły raczej, ale ich rodzinna kraina, to Skyros. Wiemy to z opowieści Opaline, a także potwierdził to Spike, gdy mówił Sunny że Opaline stamtąd pochodzi...

Póki co tak.

Cadance to serialowo niewiadoma - nie zostało powiedziane skąd Celestia ją wytrzasnęła i to jako źrebaka alikorna. Ale ciekawe jest to, że kryształowe kucyki rozpoznały ją od razu jako kryształową księżniczkę - może jej serialowa poprzedniczka też była alikornem? Szczególnie, że książki i komiksy są niekanoniczne.

Są też inne alikorny z legend - pojawiają się na ilustracjach w książkach pokazanych w serialach i G4 i G5.

 

20 godzin temu, Vulture napisał:

Choć wiadomo, książki nie muszą być kanoniczne. Tylko ta opowieść akurat serialowi nie przeczy.

Prawda. Ale inne opowieści z tych książek już tak. W którejś z nich zebry sobie mają wiochę w lesie Everfree. Okej, to jest niby do pogodzenia, ale naciągane jak stare gacie. Te książki były pisane trochę jak fanfiki, czasem też opierały się na jakichś starych konceptach, które odrzucono - i to dotyczy wiele rzeczy z oficjalnego merchu od Hasbro. Chociaż Cadance pierwotnie miała być jednorożcem. Warte uwagi jest to, że ta książka powstała po Magical Mystery Cure i pisali ją ludzie niezwiązani z Hasbro, chociaż konsultowali się w sprawie czegoś z Meghan McCarthy. W sprawie czego? Nie wie nikt. Co im powiedziała, też nie. Nie zdziwiłabym się, jakby Hasbro nie miało żadnego backstory dla Cadance w serialu i powiedzieli "róbcie co chcecie", jak to było w komiksach.

 

1 godzinę temu, Jasiupl10 napisał:

Cóż, wszystkie zmartwienia o niewłaściwe zachowanie głowy kucego państwa zawsze można rozbić o jej absolutną moc magiczną. Co będzie złego to się zalepi, Twilight może zawsze miała ten potencjał magiczny i drive na bycie czymś w stylu księżniczki, brakowało jej najbardziej tych miękkich umiejętności 

Twilight nieironicznie wygląda jak postać pisana tak żeby była w spektrum autyzmu. U niej to nawet nie jest brak umiejętności. Tylko to jak ona te umiejętności nabywa. Poza tym, że opornie.

 

1 godzinę temu, Jasiupl10 napisał:

Stworzyło to ciekawy obraz w mojej głowie: Celestia i Luna bohatersko walczą z twórcami podrzucającymi im kolejne pomysły/zabawki. Nie było alicornów od X lat? Proszę bardzo, nagle się rodzi : D I rozmnaża : v

Cóż, cały ten serial był tak robiony, że... coś mogło cały czas być, ale nie było pokazane i o tym nie mówiono. I jasne, to pewnie znaczyło, że nie było tego wtedy w planach, ale nie tylko.

My Little Pony to kreskówka, którą dzieci oglądały w telewizji, przez co nie można od niej było wymagać jakiejś wielkiej ciągłości fabularnej, bo przy takich kreskówkach łatwo pominąć wiele odcinków. Odcinek ma też 20 minut, a to mało czasu, by ulepić jakąś fabułę i rozwinąć to, co jest. Wciskanie na początku brata Twilight czy jakiegoś lore alikornów (kiedy nie jest to nawet odcinek o tym) nie miało sensu. Przecież jak późno poznaliśmy rodziców Mane 6 czy Scootaloo. Albo brata Fluttershy.

 

Mniej mnie dziwi, że jest więcej alikornów i że się nimi rodzi niż parę innych rzeczy - Spike i jego trzy różne dorosłe designy w G4. Ten dorośnięty magią Twilight, ten pod wpływem chciwości (na inne smoki, które mają skarby już to jakoś nie działa...) i ten na koniec serialu. I przede wszystkim - podmiana modelu Luny między sezonami i to na takie, że nawet nie jest zbyt podobna. Nawet w przeszłości, kiedy pokonała Discorda z Celestią, to tak nie wyglądała jak w pierwszym sezonie.

 

Biednym alikornom się dostaje raczej dlatego, że fandom ma swoje headcanony, które tak głęboko wbił sobie do głów, że uznał je za prawdę i że tak być musi. I potem płacz, bo Cadance, bo Flurry Heart, bo jak to młoda Celestia nie miała różowych włosów? Uważam, że headcanony są spoko i często lepsze od tego, co twórcy wymyślą, ale nie róbmy prostytutki z logiki i nie dopisujmy sobie rzeczy do serialu jako "no na 100% tak było, jeśli twórcy mówią inaczej, to są gupi i siem nie znajo".

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...