Grento YTP Napisano 17 Maj Share Napisano 17 Maj (edytowany) Gdy granice światów zaczęły się rozmywać, a echa dzikiej wolności splatały się z natłokiem okrzepłej przyszłości, niepokorne dusze znanego i nieznanego zawiązały alians. Czeluść – miejsce, gdzie czas i przestrzeń plątały się w nieskończonych węzłach, traciły swe zwyczajne geometrie i strzałki. Tam, pośród popiołów spalonej nadziei i tajemniczych anomalii, rodził się smak tęsknoty, gorzki niczym żarzący się węgiel, ale również druga szansa, słodka jak jutrzenka kapiąca blaskiem z płatków róży. Podróż przez prerię – pustkowie pełne zawiłych zakrętów rzeczywistości – była nie tylko próbą przetrwania. Kto nie ulegnie, a kto złudzeniom da się porwać – niechaj sam los zdecyduje! Bo choć każdy z nich niesie w sercu blizny, to właśnie one uczynią jego drogi naznaczone nieodgadnioną magią i do domu westchnieniem. Fanfik ten długo przeleżał w szufladzie, czekając na publikację. Pierwotnie miał wziąć udział w jednym konkursie, ale nie zdążyłem go opublikować we właściwym czasie. Minęło już dobre kilka lat i teraz wrzucam pierwszą część opowiadania traktującą o pojawieniu się w uniwersum Wrednej Szóstki mężczyzny, którego nigdy nie powinno tam być. Za sprawą portalu zjawił się za saloonem, nie wiadomo czy dzięki magii, czy technologii, walcząc o życie z krwawiącą raną na szyi. Wkrótce okazuje się, dlaczego musi czym prędzej wrócić do siebie i jakie niebezpieczeństwo ze sobą przyniósł. Przy okazji dochodzi do ponownego spotkania Wrednej Szóstki z ich dawnymi wrogami. Pojawią się również całkiem nowe wyzwania i potężni przeciwnicy korzystający ze sztuczek, które wykraczają poza zrozumienie nawet łebskiej Twilight Sparkle. Będą pojedynki, potyczki i napady, ale również znajdzie się czas na zaczerpnięcie odrobiny spokoju, rozważania godne mędrców oraz uczucia. Fanfik został napisany nieco specyficznym językiem polskim, stylizowanym na wiek XIX, co zdradza już sam tytuł. Uzasadnieniem jest to, że samo umiejscowienie akcji nawiązuje do XIX wieku, ale przede wszystkim nie chciałem podrabiać pióra Suna, tylko pobawić się formą, próbując stworzyć coś fajnego i ciekawego (mam taką nadzieję). Jeżeli ktoś, kto nie zna tego uniwersum, będzie chciał sprawdzić fika, to polecam zajrzeć do serii Wredna Szóstka na dzikim zachodzie, bo jest naprawdę fajna. Ale jak i tak macie ochotę czytać, pomimo braku znajomości źródła, to jak najbardziej możecie z czasem się oswoić. Także oto: Smak Popiołu, czyli podróż przez Czeluść po prerii przedsięwzięta, część 1 Zapraszam do czytania! Edytowano 23 Maj przez Grento YTP 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cahan Napisano 22 Maj Share Napisano 22 Maj Brak tagów obowiązkowych, czas na poprawę wynosi 2 dni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sun Napisano Niedziela o 17:16 Share Napisano Niedziela o 17:16 (edytowany) Trochę to trwało, zanim się zmobilizowałem, ale przeczytałem, więc pora na komentarz. Na początku chcę podziękować, bo to mile zobaczyć spinoff do własnego fika. I to jeszcze spinoff dobry. Specyficzny, ale dobry. I muszę też pochwalić, że jest tu zachowany pewien, nazwijmy to, znak rozpoznawczy moich fików o Wrednej Szóstce, czyli taki początek zjawiający historię, utrzymany w stylu opowieści narratora. (zawsze tego samego) Jego specyficzność polega na kwiecistości języka, jakim został napisany. Przez pierwsze kilka stron miałem jakiś problem, żeby się wczuć. Ale gdy już mi się udało, stwierdzam, że ten przesadzony przestylizowany tekst nawet pasuje do fabuły i zachowania postaci. A skoro już mowa o postaciach, to są dobrze oddane. Miejscami trochę bardziej serialowo niż u mnie, ale kompletnie to nie przeszkadza. Nawet pasuje. Twilight jest przeintelektualizowana, Fluttershy niezbyt odważna, Rarity podrywa szeryfa (muszę to kiedyś wykorzystać), Rainbow jest narwana, a Applejack gada... powiedzmy, że kompletnie inaczej niż Twilight. Dużo, dużo prościej. To nieźle współgra. Fajnie też była zrobiona relacja między Rarity i Rainbow, podczas starcia z szeryfem. Mam wrażenie, że była bogatsza niż w przypadku Twilight, Applejack i reszty, przy łataniu tego łebka z innego świata. Co nie znaczy, że tam było źle, czy coś. Po prostu inaczej. No i w sumie trzeba wspomnieć o szeryfie, który był OP. Był tego świadom, był pewny siebie... Nie powiem, żebym go polubił , ale to chyba była intencja autora. Coś mi też mówi, że będzie bardzo ważną postacią (o ile nastąpi kontynuacja), a może i jedną ze stron. Ewidentnie ma też za sobą tajemnicę. W kwestii fabuły dużo nie mogę powiedzieć, bo to, co jest to ledwie zalążek. Ale jest to zalążek, z którego może wyrosnąć ciekawy kfiatek. Bo nie jest to typowy (dla mnie) fik z napadem, a spotkanie Wrednej Szóstki z gościem, który przybył z innego świata. Prawdopodobnie nie pierwszym, który do tego świata zawitał (sądząc po słowach szeryfa), ale pierwszym, którego znalazły dziewczyny. Niby nic, ale widzę tu kilka opcji. Łącznie z Cosoverem ze stalkerem. Chętnie zobaczyłbym, co z tego wyniknie, choć z drugiej strony, obawiam się, że to może nigdy nie nastąpić. Czas nie jest z gumy, a Grento ma inne projekty do dokończenia. No i opisy. Są kwieciste i rozmiarowo raczej adekwatne. Przyznam, nie obraziłbym się gdyby było ich trochę więcej, ale jest dość, bym mógł sobie wyobrazić i dopowiedzieć to co potrzeba. Miałbym jednak nadzieję, ze w przyszłych rozdziałach, jeśli kiedykolwiek będą, zobaczymy nieco więcej otoczenia. Ogólnie, polecam. Może i tekst na początku trochę dziwnie się czyta, ale jest naprawdę fajny, przyjemny i nawet zabawny. Jestem też niezmiernie ciekaw, czy Grento będzie to kontynuował, bo widzę tu kilka dobrych pomysłów. Edytowano Niedziela o 17:18 przez Sun Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się