Skocz do zawartości

(wiej007) W imię śmierci i spoczynku!


Wilk11

Recommended Posts

-A ty mnie. Cerber... tak słyszałem o tym trzygłowym psie. Ale nie marzy mi się za bardzo podróż do Tartaru tylko po to by zdjąć klątwę a następnie być w nim uwięziony. Zdradzę ci sekret. Nie licząc mojej siostry ja nigdy nie jestem sam. Część Veritasa i Ignisa jest we mnie. Słyszę ich czasami. W tym miejscu- wskazałem na swoją głowę- Mimo że ci dwaj się kłócą, czasami są mądrzejsi niż mi się zdawało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 231
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Twilight przeszedł dreszcz, a sierść na grzbiecie zjeżyła się na dźwięk imienia Veritasa, prychnęła zniesmaczona, po czym podeszła bliżej kuca. - I co ci mówią? - ściszyła nieznacznie głos, stojąc z kucem oko w oko, starała się wyczytać coś z jego oczu. Mimo nienawiści jaką darzyła nekromantów, w jej oczach tlił się niewielki płomień wiary w przyjaźń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Zależy... Veritas mimo swojego honoru zna się na strategi jak nie wiadomo kto. Zawsze mówi "Uważaj z kim grasz w szachy". Ignis zaś to żywy ogień. Nawet nie wyobrażasz sobie jego zapału do walki. Przypomina dziką bestię która mówi "Spal wszystko i wszystkich którzy stoją ci na drodze". To mówią zwykle ale teraz... każdy ma swoje zdanie. Veritas mimo że sam był największym nekromantą jaki znał świat szanuje życie i mówi "Nie przelewaj krwi, stań się cieniem i ukryj się pośród nocy. To nie czas i miejsce". Zaś Ignis... cóż stara się mnie przekonać do "pokonania cię" w 3 ruchach. Krótko mówiąc: Pan śmierci chce bym pokazał ci potęgę magii mroku po czym uciekł, pan ognia chce bym cie zabił. Od ciebie zależy czy posłucham jednego z nich czy też samego siebie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Pozwól jednak że przedstawię ci moją propozycję - wskazała kopytkiem na wejście do innego pomieszczenia, gdzie stał już mały smok z gotowym listem - albo wysyłam list do księżniczki odnośnie ciebie, albo zakładamy rozejm i wspólnie szukamy jakiegoś jeszcze sposobu na zdjęcie klątwy, albo odchodzisz i nigdy cię nie widziałam. Co ty na to? - powiedziała spokojnie, wiedząc że ogier nie może rzucić żadnego czaru na smoka, gdyż sama wcześniej zabezpieczyła go większością znanych jej zaklęć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Zależy co jest w tym liście. Ach... nawet nie wiesz jakie to uczycie mieć w umyśle dwóch najpotężniejszych alicornów z dawnych czasów. W moim umyśle wygląda to tak.- po mojej lewej i prawej stronie pojawiły się kule wyglądające jak nieuformowany cień- Po lewej stronie widzę alicorna trochę większego niż Celestia. Ma ciemną czerwoną sierść, posiada skrzydła smoka- w każdym słowem lewa kula formowała się w to co mówiłem- jego grzywa jest trochę jaśniejsza niż futro ale może ona się zmienić w żywy ogień. Jego róg jest duży i ostry niczym włócznia. Jego oczy są jak u smoka: cienkie źrenice. Są czerwone. Kiedy patrzy na ciebie tymi oczami masz wrażenie że widzisz w nich swój największy strach. Nawet ci którzy nieznali strachu patrząc w te oczy bali się do końca swoich dni. Patrzą na niego wiesz ze jak się uśmiechnie złowrogo to nie ma dla ciebie ratunku.Taki jest właśnie Ignis Dark, pan ognia. Iluzja Ignisa zaczęła przyglądać się smokowi jak na jedzenie co towarzyszył temu złowieszczy uśmiech -Po prawej zaś widzę alicorna podobnego budową do Ignisa lecz jego futro jest czarne niczym noc, ma normalne skrzydła lecz ma na nich pancerz, prawdopodobnie w obsydianu, jego grzywa jest szaro-biała i może zmienić się z nieprzenikniony dym ale najdziwniejsze są jego oczy. Wyglądają na ślepe ale kiedy patrzy nimi na ciebie masz wrażenie że zagląda w głąb twojego umysłu, w głąb twojej duszy. A kiedy jesteś obok niego aż czujesz tą aurę mroku jaką od niego biję. Taki właśnie jest Veritas Dark, pan śmierci. Iluzja Veritasa zaczęła patrzeć na Twilight jakby zaglądał do jej duszy by odkryć wszystko co jest z nią związane

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight cofnęła się, przybierając pozycję do ucieczki. Nagle przed nosem Shadowa przeleciał duch Felicji, wściekły duch. - Przestań! - krzyknęła - Zapominałeś co się stało poprzednim razem jak pokazałeś tą sztuczkę tamtemu strażnikowi!? Był tak przestraszony, że jakby nie szybka pomoc innych umarł by ze strachu! Przestań! Ona chce nam pomóc, wiem to... Czuje to... W niej jest coś dziwnego... Ale dobrego zarazem... - spojrzała się na przywołane przez jej brata wizje, po czym zaczęła przez nie kolejno przelatywać rozwiewając je trochę - Przestań z tą sztuczką! - krzyknęła po raz ostatni, najbardziej przekonująco jak umiała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem na Felicje po czym na podłogę z smutnym wzrokiem. Po chwili popatrzyłem na Twi ze wzrokiem który mówił że słucham siebie a nie ich. -Masz racje siostro... za dużo widziałem wrogów by ufać innym... i teraz to się na mnie odcisnęło- mój róg lekko zaświecił szarym blaskiem co sprawiało że iluzje znikały. Zanim jednak zniknęły wydały z siebie warknięcie. Usiadłem trzymając się lekko za głowę. -Uch... Oni kiedyś mnie wyniszczą... Jak dobrze że mam ciebie Felicjo... ty jesteś niczym mój anioł stróż... ale nie wiesz jednego siostro... to nie są iluzje... to coś innego... to ich cząstki z mojego umysłu... są to ich cząstki którymi mogę władać lecz jest to trudne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiem, już dobrze. - powiedziała czule - Też ich czuję, wiem co masz na myśli, ale pamiętaj cokolwiek by się nie stało, jestem z tobą - duch podleciał, tuląc ogiera swoimi widmowymi kopytami - i nic tego nie zmieni. Jednak przez nich widzisz wroga w przyjacielu, posłuchaj, jeśli jest jakiś sposób pozbycia się nich z nas raz na zawszę warto spróbować, poza tym powoli to oni zaczynają przejmować kontrole nad tobą. - N... Nic ci nie jest? - spytała Twilight, odsuwając się pod ścianę, niepewna czego się spodziewać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstałem i sprawiłem że reszta moich iluzji zniknęła. To samo było z magią jaką stworzyłem. -Już ze mną w porządku. Wybacz... zbyt wiele kucyków okazywało mi wrogość co sprawiło że stałem się nieufny. Mam wrażenie że każdy chce mojej głowy niczym głowę zwierzęcia za które jest nagroda... tyle wrogów... tak mało przyjaciół... To nie jest dobre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight niespokojnie prychnęła, znalazła się w niekorzystnej sytuacji. Z jednej strony chciała podejść i podać kopyto na zgodę, z drugiej strony obawiała się ogiera, nie wiedziała czy planuję jakiś podstęp, poza tym wciąż czuła na sobie wzrok iluzji Veritasa. Raz po raz, to tuliła się mocniej do ściany, to stawiała kopyto przed siebie chcąc postawić krok w stronę Shadowa. W końcu stanęła spokojnie, a jej twarz nabrała bardzo poważny wyraz, postąpiła kilak kroków, popatrzyła na ogiera oczami pokerzysty, po czym energicznie wyciągnęła kopyto. - Jeszcze jedna taka sztuczka i nie będę się zastanawiać. - powiedziała zirytowana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Gdybym chciał ci zaszkodzić pewnie nadal czułabyś na sobie wzrok Veritasa a ty miałabyś wrażenie że pożera twoją duszę. Złapałem za kopytko Twi po czym wstałem. -Mam nadzieje że twój przyjaciel Spike nie jest przerażony po tym jak Ignis na niego patrzył. Widzisz... on nie jadł to co zwykłe kucyki... ponoć mówił że mięso smoka jest chrupiące i smaczne. Nie martw się. Moja dieta nie składa się z tego co jadł Ignis. Moja składa się niestety z tego co znajdę lub to co mam w plecaku

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małego smoka jednak już nie było skrył się w szafie, Twilighy otworzyła drzwi, tam wraz ze stertą ubrań wyleciał, mały śpiący smok. Jednorożec nic nie mówiąc prze lewitował małego smoka do jego łóżeczka. - Zgaduje że nie masz się gdzie podziać. - powiedziała obojętnie Twilight wkładając ponownie ubrania do szafy - Jeśli jesteś zainteresowany, mam trochę miejsca w piwnicy, pełno tam różnych przyrządów alchemicznych, ale łóżko też się zmieści... - No tego to się nie spodziewałam - powiedziała Felicja - oferuje ci łóżko i dach po tym wszystkim co jej zrobiłeś? Nawet ja bym cię wywaliła na zbity pysk!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dzięki za szczerość Felicjo- powiedziałem cicho do ducha siostry -Zgadłaś że nie mam się gdzie podziać. Nekromanta nie ma lekkiego życia. Mówisz przyrządów alchemicznych? Kiedyś się bawiłem w alchemię.- przez chwile popatrzyłem na Rarity która była nadal nie przytomna- A co z nią?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nic jej nie jest... Zasnęła... Mogła bym cię o coś prosić? Przestań mówić Nekromanta\Nekromanci to słowo przyprawia mnie o ciarki. - Twilight wyciągnęła za pomocą magii koc i poduszę ze skrzyni, po czym otworzyła drzwi i zeszła do piwnicy - Chodź! Gdy Shadow zszedł Twilight zdążyła już wyjąć łóżko i nakryć je pościelą - Tu będziesz spać. Gdybyś czegoś potrzebował będę na górze. Śniadanie jest o 8 i proszę nie ruszaj przyrządów, pracowałam kiedyś nad pewną mikstura... No cóż miałam ważniejsze rzeczy na głowie... Jakieś pytania?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez chwilę wpatrywałem się w przyrządy alchemiczne oraz różne składniki do alchemii. Po chwili popatrzyłem na Twi -Wybacz moją ciekawość ale nad jaką miksturą pracowałaś? Sam jak mówiłem pracowałem nad miksturami. O dziwo w moich miksturach zawszę było coś związane z pająkiem, czyli jad pająka, pajęcza sieć itp. Zanim Twilight zdążyła cokolwiek powiedzieć usiadłem sobie o czym wyjąłem z plecaka jedno w dobrze zapakowanych pajęczych części, akurat to były pajęcze oczy lecz były tak dobrze zapakowane że nie było widać co to jest

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ektoplazma... ciekawe. Z miejsca skąd pochodzę trochę tego było bo to miejsce było nawiedzone. O ile dobrze pamiętam ektoplazma ma zastosowanie w odporności na ataki magiczne, regeneracje wytrzymałości, niewidzialności a nawetw tworzeniu tymczasowej eterycznej postaci. Jeśli dodać do tego pajęcze oko które ma bardzo ciekawe właściwości można stworzyć coś co ja nazywam "Wywar wspomnień"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Hmm... Może? Ja ją stworzyć....

Za pomocą telekinezy wyjąłem mały statyw z plecaka oraz dwie fiolki. W jednej zmieliłem oko pająka po czym dodałem do niej trochę wody.

-Mam nadzieję że mi to wybaczysz siostrzyczko- zanim siostra zdarzyła cokolwiek powiedzieć mała cienista kulka przeleciała przez nią po czym zatrzymała się nad drugą fiolką. Kulka ta ścisnęła się niczym gąbka i wyleciało z niej parę kropel ektoplazmy. Z jednej z szafek wziołem trochę cukru po czym dodałem do pajęczego oka. Zacząłem sobie gwizdać powoli łącząc obie fiolki

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duch cicho zajęczał.

- Shadow, cokolwiek robisz, przestań! No... Chyba że chcesz spać na dworze. - Duch na chwilę wzleciał i wyjrzał przez drzwi czy przypadkiem nikt nie ma zamiaru wejść - Coś mi się wydaję że bardzo szybko wylecisz stąd. - Nikt nie szedł, ani nie miał zamiaru iść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie martw się o to co robię. Pamiętasz to co ci kiedyś mówiłem? Jeśli chcesz by ktoś cię zrozumiał musisz mu pokazać co przeżyłeś. Mam zamiar zrobić "Wywar wspomnień" by jej coś pokazać, poza tym... powiedziała bym nie ruszał jej przyrządów a używam tylko swojego.

Wyczarowałem kość którą zacząłem kruszyć. Proszek z tej kości wsypałem do fiolki. Po chwili wyczarowałem żywą ciemność i zrobiłem z nią to samo co z proszkiem z kości.

-Gotowe. Teraz musi postać sobie przez parę godzin, rano powinna być gotowa- powiedziałem zatykając fiolkę korkiem i chowając ją do plecaka- Na dziś dosyć zabawy. Pora spać. Oby tym razem nie śniły mi się koszmary z Veritasem i Ignisem... Dobranoc Felicjo

Położyłem się na łóżku po czym powoli zamykałem oczy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobranoc. - odpowiedział duch, po czym zniknął gdzieś za ścianą.

Noc przepłynęła spokojnie, koszmary tym razem nie dokuczały Shadowowi. Jednak na górze dało się słyszeć dziwne obijanie się czegoś i zamykanie drzwi.

Na wstał nowy poranek, a wraz z nim nowe zadania. Kogut z pobliskiej farmy zapiał głośno, oznajmiając i tym samym budząc wszystkie kucyki.

- Shadow! Wstawaj! - krzyknął duch - Ten twój eliksir jest już gotowy. - duch wskazał na wpół przytomnemu kucykowi fiolkę, płyn w niej zawarty przybrał kolor podobny do koloru mocnej herbaty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Witaj siostro. Nie musisz krzyczeć, przecież mówiłem że będzie gotowy rano i jest.

Wstałem z łóżka, pościeliłem je nałożyłem na siebie plecak i płaszcz. Było przyzwyczajenie ze względu że nigdzie długo nie siedziałem. Fiolkę schowałem do plecaka po czym wysłedłm z piwnicy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed drzwiami piwnicy Shadow usłyszał pewną rozmowę.

- Twilight, myślisz że to bezpieczne trzymać tu go?

- To nie jego wina Spike, nie stał się taki z wyboru. Poza tym pamiętasz co było z Discordem? Dzięki dobroci Fluttershy teraz pomaga kucykom!

- No tak, ale Discord nie zajmował się nekri... nekre... nekro... A zresztą sama wiesz czym!

- Marudzisz Spike, może go nie znam, ale ufam że nie doleje mi czegoś po kryjomu do herbaty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...