Skocz do zawartości

(Multisesja) Fire in the sky!


Wilk11

Recommended Posts

Fire poczul jak jego sierść staje dęba. Bliskozc Colgate była nadzwyczaj przyjemna. Czarny pegaz jednak skupił się na strażnikach. - Moja towarzyszka nie ma odpowiednich papierów, lecz jeśli nas nie przepuścicie, to będziecie mieli do czynienia z sama księżniczką Celestia.- Sky rzucił gniewne spojrzenie po czym niespodziewanie wtulił się w Jednorozke. Ona była taka miękka, pozwalała zapomnieć o wszystkich przyziemnych sprawach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie zauważył chwilowego zniknięcia Green Timid, podszedł do niej jedynie kucyk z tacą oferując napoje. - Rozumiem pański gniew, proszę pana, ale pańska małżonka nie może przejść! - powiedział łagodnie strażnik - Jeśli chcecie się dostać do tego obszaru, we dwoje, proszę poprosić Najjaśniejszą Księżniczkę Celestię o wypisanie stosownych papierów, jestem pewien że się zgodzi! Do tego czasu jednak proszę was o opuszczenie tego miejsca! - kontynuował, po czym powrócił do pełnienia warty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Colgate, poczekaj - pegaz wyprzedził klaczkę i stanął naprzeciw niej - Mysiu bez ciebie to nie będzie to samo. Tam jest pięknie, ale kiedy ciebie tam nie ma to zwykła szara rudera - Kuc zblizyl się do jednorożca i spojrzał jej głęboko w oczy - Jestes dla mnie naprawdę ważna... - Ehe - rozbrzmiał znajomy głos w pobliżu - Czy ja wam nie przeszkadzam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był to jednak tylko głos z sali, w której, po chwili, rozpaliła się zacięta kłótnia między pewnymi dwoma kucami. Niedługo po tym jazgot zamilkł, zstąpiło go postukiwanie kopytek, nie było szybkie, powolne, rytmiczne, na swój sposób eleganckie. Zza rogu wyszła księżniczka Luna, trzymała głowę dumnie, wysoko, a jej minę zdobił "poker face". Przeszła kilka metrów, po czym zajęła miejsce między strażnikami a parą, zerknęła na nich i powiedziała. - Co się tu dzieje? - zwróciła się do ogiera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast przeciskać się przez tłum gości Green wolała obejść salę, trzymając się ścian. W pewnym momencie dostrzegła wchodzącą Lunę. Przez chwilę wahała się, czy podejść do niej. W końcu uznała, że na pewno za kilka sekund zrobi się wokół niej tak tłoczno, że i tak nie zdoła się do niej zbliżyć. Zamiast tego usiadła przy jednym z wolnych stolików.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogier uklonil sie nisko po czym wstal i odpowiedzial dostojnym tonem. - Droga ksiezniczko, chcielismy dostac sie na szczyt wiezy astronomicznej. Ja mam zezwolenie, moja partnerka Colgate nie ma wstepu a chcialem pokazac jej piekno nocnego nieba. Zwrocil sie do klaczki i przysunal sie blizej, znacznie blizej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ogrodu, do sali wbiegł elegancko ubrany, niebieski, jednorożec, który szybko wmieszał się w tłum, rozpychając wszystkich którzy stali na jego drodze. Księżniczka zamyśliła się chwilowo, po czym poprosiła Fire Skya o pokazanie papierów, które rzekomo pozwalały mu przebywać w tych częściach pałacu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Green obserwowała Lunę z daleka. Wyraźnie z kimś rozmawiała, jednak tłum zasłaniał tego kogoś. Jednak po chwili ponad głowami innych kucyków dostrzegła ognistą grzywę. Podniosła się lekko, ale grzywa zdążyła zniknąć. Wstała i ruszyła w tamtym kierunku, starając się nikogo nie potrącić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Księżniczka dokładnie przejrzała dokumenty, szukając chociaż najmniejszego powodu by nie pozwolić im przejść. Nic nie znalazła, za pomocą magii oddała papiery po czym rzekła. - Papiery są porządku, pozwolę ci przejść... Wyjątkowo, razem z twoją towarzyszką. - po czym otworzyła drzwi magią. Colgate niepewnie przyglądała się raz po raz, a to na Księżniczkę a to na Fire Skya. Bliskość ogiera wywoływała u niej, falę euforycznych uczuć, które ciężko było powstrzymywać. Spojrzała w oczy ognistogrzywego, niepewna co uczynić, szybko jednak podążyła przodem do nowej części pałacu, licząc że ogier podąży za nią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim Green dotarła na miejsce, dostrzegła Fire Sky'a, przechodzącego przez drzwi pilnowane przez strażników. Najwyraźniej mógł tam wejść, ale jej na pewno nie wpuszczą, więc postanowiła poczekać, aż stamtąd wróci. Odwróciła się i stanęła tuż przed księżniczką Luną. Ze zdenerwowania skuliła się lekko i nie mogła wydobyć z siebie głosu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Colgate przeleciał dreszcz po grzbiecie, zatrzymała się aż Fire Sky ją wyprzedzi, uśmiechając się przy tym subtelnie, spoglądając głęboko w oczy jej ukochanego. Do Green Timid podbiegł niebieski kucyk, jednorożec, niepewnie stanął za zieloną klaczą, odchrząkną. - Green, chciałbym porozmawiać... to dla mnie bardzo istotne, proszę!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...