[ZAKOŃCZONE]Equestria: Na ratunek bratu! (by wiej007)

[wiej007]

-Może tak ale skoro mnie nazwali księżniczką... to ty jesteś księciem. -powiedziałam z uśmiechem.

[Nightmare]

- Nie przesadzaj. Jaki ze mnie książę. To gdzie teraz?

[wiej007]

-Nie mam pomysłów. Może ty jakiś pomysł? Ja mogę iść gdziekolwiek póki będziemy sie dobrze bawić. -powiedziałam z uśmiechem.

[Nightmare]

- Może do zamku? - zapytał, pokazując gasnący kryształ imitujący słońce.

[wiej007]

-Czemu nie. -powiedziałam wskakując ponownie na plecy Shadowa- Księżniczka chce do swojego zamku. -powiedziałam żartobliwie

[Nightmare]

- Robi się, księżniczko Felicjo - powiedział Shadow i ruszył galopem do zamku w skale.

[wiej007]

-Jak myślisz będzie się tam działo coś ciekawego? -powiedziałam rozglądając się na wszystkie strony podziwiając widoki.

[Nightmare]

- Raczej nie - rzucił Shadow, omijając stragan z owocami.

[wiej007]

-A zwiedzałeś go czy raczej nie ruszałeś się ze znanego ci miejsca tak jak w Silent?- nadal przyglądałam się otoczeniu. Największą uwagę zwracałam na kryształy. Były takie piękne.

[Nightmare]

Po chwili dotarliście do wrót zamku.

- Raczej zwiedzałem. Ale gubiłem się w tych tunelach.

[wiej007]

-Domyślam się, te korytarze to istny labirynt.

[Nightmare]

- Wyobraź sobie, że wszyscy pracujący na zamku muszą je znać na pamięć...

[wiej007]

-Coś mi się wydaje że te korytarze są jak tunele w Silent. -powiedziałam ze śmiechem

[Nightmare]

- Już to mówiłaś - odparł Shadow i ruszyliście korytarzami. Po kilku inutach błądzenia dotarliście do waszej komnaty.

[wiej007]

Zeskoczyłam z pleców Shadowa

-Tak się zastanawiam czy ponownie nie zacząć opanowywanie sfery.

[Nightmare]

- Dobry pomysł. Pomóc ci dojść do jeziora lawy?

[wiej007]

-Tak poproszę. I tak prędzej się zgubię w labiryncie korytarzy.

[Nightmare]

- Czyli wracamy! - Shadow pogalopował korytarzami i po kilku minutach znaleźliście się przy jeziorze lawy.

[wiej007]

-No dobrze- powiedziałam wskakując z pleców Shadowa- To chyba czas opanować sferę- z tymi słowami zmieniłam się w ogień. -Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć zanim wejdę do lawy?

[Nightmare]

- Nie przemęczaj się - powiedział i ruszył w stronę wyjścia z komnaty.

[wiej007]

Ponownie się rozgrzewałam i zaczęłam zanurzać się w lawie

[Nightmare]

Po kilku chwilach czułaś, że ci się udało. Nie byłaś pewna, ale czułaś to.

[wiej007]

Nie wiedziałam co to ale skupiałam się dalej. Chciałam by w moich żyłach płyną ogień. By moje serce było niczym magma.

[Nightmare]

Czułaś, jak lawa dookoła ciebie przechodzi w temperaturę pokojową. czułaś, że to już się stało. Opanowałaś sferę ognia.

[wiej007]

Wyszłam z lawy. Lecz nadal byłam pod postacią ognia. Zaczęłam się rozglądać.