Skocz do zawartości

Pluszowy Kucyk [Oneshot][Grimdark]


Guardian

Recommended Posts

Ech, od czego by tu zacząć? Może od pozytywów?

 

Tak, zacznijmy od pozytywów. Zdecydowanie należy pochwalić pomysł przerabiania kucyków na pluszaki life size. No i oczywiście fakt, że robi to Fluttershy, po której by się człowiek tego nie spodziewał. No tu szczerze chwalę. 

 

I w sumie tu się plusy kończą. Bo niestety wykonanie jest słabe. Dziwnie duża czcionka, brak justowania, brak wcięć i błędy. Tekst należy przed publikacją przeczytać i sprawdzić.
Logika też nie jest tu najmocniejsza. Po co Fluttershy miała by kasować twarz Pinkie? Przecież jej nie sprzeda. O co chodziło z tym wypełnianiem Rainbow, aż pękła i jakim cudem żyła, skoro miała rozwalone bebechy? Jak Fluttershy się nauczyła czarować uciętym rogiem Trixie? A to zapewne nie wszystko o co można pytać.
Poza tym, opisy są niestety bardzo biedne, a akcja rozgrywa się za szybko, przez co nie czuć napięcia. Cupcakes ma w sumie jedną scenę, podczas której się rozgrywa i jest chyba dłuższe. Tu mamy w zasadzie 2,5 sceny (2 sceny, plus niepokojące zakończenie). Tu powinno być dużo więcej tekstu by móc zbudować atmosferę. 

 

Podsumowując, pomysł dobry, realizacja nie wyszła. Może następnym razem pójdzie ci lepiej. 
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Nie będę odkrywczy, ale „Pluszowy kucyk” nie jest dobrym fikiem. Nie jest też tragicznym fikiem. Nie jest też średnim fikiem. Jest średniotragiczny. 


Fabuła jest prosta. Randomowy kucyk odkrywa, że Fluttershy jest zła. Ale nie tak zwyczajnie zła. Jest bardzo zła. I ma bardzo mroczną tajemnicę, którą skrywa za fasadą sklepu z pluszowymi zabawkami. Aby przekonać się o tym osobiście, wystarczy, cóż zobaczyć, że z zabawki cieknie krew.

 

Jak to się odbywa? W szczegółach nie opisano. Ale randowy kucyk przekonuje się o tym na własnej skórze. Niestety, miast tworzyć stopniowo atmosferę autor z pierwszego od razu wrzuca trzeci bieg. Grozi to zatarciem skrzyni biegów albo zniszczeniem w zarodku atmosfery grozy. 

 

Nagle okazuje się, że całe Mane6 zostało zamordowane albo właśnie dogorywa. Nie oszczędza się nam zagadki działania tajemniczych urządzeń, które nie za bardzo wiadomo co robią, ale opisy ich działania brzmią złowrogo. Pod wpływem inspiracji pewnego fanfika o mieleniu pegazów żywcem zmielony zostaje Spike. Przed śmiercią prosi jeszcze aby nasz randomowy kucyk przekazał Rarity, że ją kocha.

 

Po co ten pośpiech? Czy autor się spieszy na pociąg? Czy wena uniemożliwia przeczytanie swego dzieła po tygodniu tylko od razu każe publikować? Nie wiem, autor pewnie też nieprzemyślał dokładnie sprawy.

Nieważne idźmy dalej. Pojawia się jednak ratunek, Celestia z gwardzistami i nasz ramdomowy kucyk zostaje uratowany a Fluttershy ginie. 

 

Cytat

Fluttershy stał nad nią z wyciągniętym nożem.
Cięcie rozpruło jaj brzuch od szyi aż po kopyta.
Green otworzyła oczy i zobaczyła włócznię gwardyjską wystająca z ciała Fluttershy, krew kapała na ciało Green.
Wstała i zobaczyła 3 Strażników i księżniczkę.

 

Czyżby to koniec koszmaru?

 

Cytat

W nocy śniły jej się same koszmary, widziała te wszystkie twarze, te wszystkie kucyki.
Nagle poczuła dziwny zapach i otworzyła oczy.
Zobaczyła stojącą nad łóżkiem Fluttershy , całą we krwi, z nożem w kopytku i odrąbaną głową księżniczki w drugim,  na jej  twarzy widniał ten obłąkany uśmiech.
- Dobry Wieczór – powiedziała Fluttershy.


 
Nie wiem czy ta końcówka mogła obniżyć wartość fanfika jeszcze bardziej ale się jej udało. Jest tak cudownie bez sensu. Jakbyś ktoś spisywał swoje wrażenia z gry Five Night at Freddy's i pomyślał, że taki strachoskok będzie idealnym dopełnieniem tej jakże intrygującej opowieści.   

 

Uważam, że nieco autor rozgrzesza fakt, że pewnie wtedy takie fanfiki były modne, początek fandomu to złoty czas grimdarków. Niektóre stały się klasykami. Lecz nie ten. Tekst jest niewyjustowany, napisany czcionką o nazbyt dużej wielkości... ja rozumiem, że uczniowie lubią pisać w rozmiarze 14 bo wtedy ich wypracowania wydają się dłuższe. Ale 18-sta to już (wcale nie) mała przesada. Do tego dochodzą liczne powtórzenia co sprawia, że tekst jest po prostu nieestetycznie napisany. Brakuje przecinków, ćwierć pauzy na początku zdań to już norma, więc odnotowuję to dla porządku. 

 

Podsumowując, fanfik ten można czytać tylko z racji na to, że takie utwory były modne wtedy w naszym fandomie. Nic poza tym do niego nie zachęca. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...