"Nowe Życie" posealor

[Wizio]

- Pinkie chodź tu i z nami pogadaj - powiedziała z uśmiechem.

- Może kiedy in... A właściwie to czemu nie - odpowiedziała Pinkie zwykłym głosem po czym udała się w stronę drzwi do domku. Już po chwili była przy was czym was trochę przestraszyła.

- Marino możemy pogadać na osobności? - zapytała się stojąc w drzwiach.

[Posealor zwany Pose]

- Ja... D-dobrze... Applejack, zostawisz nas?

[Wizio]

- Oczywiście - powiedziała wychodząc z pokoju - Zobaczę co u Twilight dodała już poza pokojem.

[Posealor zwany Pose]

Obserwowałam uważnie Pinkie i nie odzywałam się. Czekałam na jej ruch.

(Jeśli dobrze pamiętam, to Marina ma teraz kapelusz Applejack, tak?)

[Wizio]

< Tak >

- Marino ja... - Pinkie na chwile zamilkła - ...chciałam cię przeprosić za moje zachowanie. Oceniałam cię po tym kim byłaś kiedyś zamiast po tym kim aktualnie jesteś. Jest mi bardzo głupio - dodała po chwili podchodząc do ciebie i wlepiając wzrok w podłogę.

[Posealor zwany Pose]

Wciąż się nie ruszałam ani nie odzywałam.

[Wizio]

- Wiedziałam, że tak będzie - powiedziała smutno Pinkie Pie odwracając się i powoli odchodząc.

[Posealor zwany Pose]

- Poczekaj. Ja... - magią zamknęłam drzwi, a po chwili kontynuowałam. - Chciałam wiedzieć... Jak się dowiedziałaś, że byłam człowiekiem? I... Dlaczego tak nagle zmieniłaś zdanie?

[Wizio]

- Jeśli chodzi o twoje bycie człowiekiem to nie chce o tym mówić, a zmieniłam zdanie bo zrozumiałam jak głupio się zachowałam nie dając ci nawet cienia szansy.

[Posealor zwany Pose]

Ruszyłam powoli w stronę Pinkie.

- Proszę... Powiedz mi to... Myślałam, że utrzymam to w tajemnicy... A ty sama się dowiedziałaś... Powiedz jak, proszę...

[Wizio]

- Przepraszam ale nie mogę. Muszę to zachować w tajemnicy.

[Posealor zwany Pose]

Zatrzymałam się dwa kroki od niej.

- To powiedz mi chociaż... Czy ktoś jeszcze może się tak dowiedzieć?

[Wizio]

- Raczej nie. Ja mam swoje sposoby na wszystko.

[Posealor zwany Pose]

Szybko do niej doskoczyłam i mocno ją przytuliłam.

[Wizio]

- Czyli mi wybaczasz? - zapytała z nadzieją

[Posealor zwany Pose]

Przez chwilę stałam tak, tuląc ją mocno, a potem cofnęłam lekko głowę i szepnęłam jej do ucha.

- Wybaczam ci...

[Wizio]

- Dziękuje ci. Nie mogłabym żyć z faktem, iż jakiś kucyk jest smutny i to z mojej winy.

[Posealor zwany Pose]

Puściłam ją i cofnęłam się kilka kroków.

- Proszę, nie myślmy już o tym, co mogłoby być... Przyjaciele sobie wybaczają, prawda?

[Wizio]

- No oczywiście - powiedziała z uśmiechem. - Jeśli można wiedzieć to co robicie?

[Posealor zwany Pose]

- A... Taką małą zabawę zorganizowałyśmy... Ostatnio grałyśmy w prawdę lub wyzwanie. Chcesz dołączyć?

[Wizio]

- Oczywiście! - wykrzyczała wręcz z uśmiechem.

[Posealor zwany Pose]

- Fajnie.

Magią otworzyłam drzwi i krzyknęłam.

- Dziewczyny, możecie już wejść.

[Wizio]

Po chwili do pokoju wchodzi Applejack, która niesie Twilight na plecach.

- Chyba się jej te "zabawy" za bardzo spodobały - powiedziała Applejack chichocząc.

[Posealor zwany Pose]

- Aha... Rozumiem... Nie macie nic przeciwko, żeby Pinkie dołączyła, prawda?

[Wizio]

- Ależ skąd. Więcej kucyków to więcej zabawy - powiedziała Twilight leżąca na grzbiecie Applejack i przytulając się do jej szyi.