Skocz do zawartości

Stop likwidacji bibliotek


bobule

Recommended Posts

Podpisałem, wysłałem, wkleiłem na faceboga, wyróżniłem i znajomych zaspamowałem.

To, co się wyprawia zakrawa na hipokryzję. Cały czas słyszę, jak ktoś wykrzykuje, że Polacy czytają coraz mniej, że przez to ubożeje język i inne takie rzeczy, a tymczasem przy okazji prowadzenia jakichś akcji mających promować czytelnictwo rząd wyskakuje z czymś takim.

Można pomyśleć, że to początek procesu powolnego i celowego ogłupiania społeczeństwa...

  • +1 1
Link do komentarza

Założenie że trzeba latać po materiały mija się z celem. Ukończyłem całą edukację szkolną i nie przypominam sobie sytuacji, gdy trzeba było iść do biblioteki po jakieś materiały. Atlasy leżały zawsze w sali geograficznej, w sali historycznej były wszystkie mapy i plansze. Lektury się przynosiło na zajęcia języka polskiego odpowiednio wcześniej.

Prędzej bym protestował przeciwko Panom "Specjalistom" z uniwerków, którzy określają jakie książki powinny zostać w bibliotece przy najbliższej czystce. Tak naprawdę Ci idioci zalecają wywalanie najbardziej wartościowych pozycji, a zostawiają jakieś kościelne gnioty :v

Link do komentarza

solaris rozumiem, że lektur nie czytałeś?

poza tym, bibliotekarz szkolny ma promować czytelnictwo wśród uczniów (a nie tylko pić kawę ;) ). wielu robi to poprzez wiele ciekawych akcji, wątpię, by mogliby zostać zastąpieni przez bibliotekę publiczną. poza tym bibliotekarz szkolny, jako nauczyciel dosyć często dostaje zastępstwa. także jak dla mnie jest dosyć integralną częścią systemu edukacji i niech taką pozostanie, a ministerstwo lepiej by zajęło się usunięciem gimnazjów, bo to jest jakiś żart i jedna wielka pomyłka.

  • +1 1
Link do komentarza

Nie wiem jak było u Ciebie, ale u nas była zapowiadana do dwóch tygodni wcześniej lektura. Do gimnazjum włącznie przynosiło się po prostu na zapowiedzianą lekcję lekturę wypożyczoną wcześniej w bibliotece.

Co do bibliotekarzy to ja spotkałem się tylko z sytuacją gdy normalny nauczyciel siedział w bibliotece jako bibliotekarz, żeby zapchać sobie godziny do określonej liczby (najczęściej byli to nauczyciele języków: francuskiego / niemieckiego / rosyjskiego).

A co do gimnazjów to już dawno trzeba było zlikwidować tego AWSowskiego potworka. Ale zaadaptowaliśmy francuskie ekstrementy zawinięte w papierek i będziemy cmokać jakie dobre, bo zachodnie (mimo, że Francja się z tego wycofała już jakiś czas temu).

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...