Skocz do zawartości

(Reedman_PL) Symfonia wojny.


PumpkinWave

Recommended Posts

Maszerowałeś na uboczu i gdyby nie to kim byłeś, nie rzucał byś się w oczy. Jednak co chwilę podchodził do Ciebie jakiś gwardzista, aby zapoznać się z tym który "Odmieni oblicze wojny". w końcu nie codziennie znajduje się kuca, który stworzył potężną broń, mającą niewiele wad w zamian za bardzo dużo zalet. A ty byłeś chyba pierwszym, który pojawił się w odpowiednim momencie, dając Equestrii możliwość szybkiego zakończenia konfliktu, poprzez zaskoczenie wroga nową, potężną technologią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Nie uważam siebie za lepszego od innych, tym bardziej od gwardzistów. Ja jestem jedynie operatorem narzędzia dającego mi taki potencjał. Oni przez lata szkolili się by szybko i bezzwłocznie odpowiedzieć na wezwanie, pomimo świadomości śmierci. Za to ich najbardziej szanuję.

Co więcej, nie wiedziałem że w tak krótkim czasie można poczuć swoistą więź z każdym innym wojakiem - zupełnie jak w rodzinie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hej, nowy! Podejdźże tu! Jest sprawa dosyć ciekawa, lecz nie wiem czy jesteśmy godni towarzystwa tak wspaniałego jednorożca. - Powiedział dowódca grupki gwardzistów, pół żartem, pół serio, lecz nie próbując z ciebie kpić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wygląda na to że z pragnienia nie umrzemy. - Odpowiedziałem wciąż uśmiechnięty.

- Jak ja już dawno się uśmiechałem. Nawet jeśli zginę, to wśród dobrych kumpli. Wspólna walka naprawdę zbliża kucyki. - podsumowałem w myślach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wybacz że to roztrząsnąłem. Podmieńce porwali też moją rodzinę. - Odpowiedziałem, sam czując smutek.

- Twardy ciałem, ale uczuciami delikatny. Pewnie też szuka rodziny i znajomych. Musi się gość czuć ciężko. - skwitowałem w myślach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Moja rodzina już nie żyje. - powiedział, jakby czytając ci w myślach. - Znam AJ i wiem jaki spotkał ją los... moją biedną siostrzyczkę. - w jego oku pojawiła się pojedyncza łza. - Bez niej Elementy nie zadziałają. Dlatego wszystko wszystko jest w naszych kopytach. I zemszczę się za moją siostrę! - Niemal krzyknął, po czym zaintonował:

Na stos

Rzuciliśmy

Nasz życia los

Na stos, na stos!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie jesteśmy jedyni. Pamiętaj o tym. - Odpowiedziałem ogierowi, by zaraz potem wypowiedzieć głośniejszym tonem by wszyscy wkoło słyszeli - Walczmy razem by ratować tych co żyją, a pomścić tych co zginęli chroniąc to co kochali i byli gotowi oddać za to własne życie.

- O ileż męk, ileż cierpienia, o ileż krwi, wylanych łez. - Cicho wyrecytowałem Big Macintosh'owi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Pomimo to nie ma zwątpienia, dodawał sił wędrówki kres... - dokończył Big Mac. Wsparcie udzielone mu przez ciebie, wpłynęło na niego bardzo pozytywnie. - To kto chce dokopać tym niedojeb@nym changelongom?! - wykrzyknął na cały głos, który był na tyle donośny, że usłyszano go jeszcze chyba pod miastem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja na pewno. Big Mac, obiecuję Tobie że znajdziemy te cho*&^y które zabiły twoich najbliższych, a ja porozwalam im łby z tego. - Odparłem, wskazując na karabin, ledwo powstrzymując się od krzyku.

- A jak znajdę tego co stoi za tą całą wojną, to wypruję w niego chyba tyle amunicji ile będę mógł. - Obiecałem sobie w myślach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ważny jest spokój i opanowanie, wtedy dam radę trafić celnie i daleko. Spędziłem sporo czasu na strzelaniu z tego i mam już wprawę w celowaniu. Niestety nie jestem tak wytrzymały i silny jak Ty i reszta chłopaków. - Odparłem koledze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że zarządzono przerwę. Odpoczynek dał mi chwilę wytchnienia i relaksu. Mam nadzieję, że ta rada pozwoli mi dotrzymać kroku chłopakom z drużyny podczas dłuższego marszu. - Pomyślałem, maszerując i podziwiając tereny dookoła nas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy zachodziło słońce, wszyscy gwardziści zaczęli rozkładać obóz. Musiałeś się niestety dołączyć do czyjegoś namiotu, ponieważ nie dostałeś wyraźnych instrukcji z kim jesteś w oddziale, ani nie dostałeś własnego namiotu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...