Skocz do zawartości

Fallout: Equestria.


Adm1RED

Recommended Posts

-Dobra Wave. - powiedział Eagle - Użyję zaklęcia które usunie zarówno te metalowe jak i te syntetyczne pluskwy.

Eagle użył zaklęcia "oczyszczania" jak sam nazwał zaklęcie usuwania wszystkich pluskiew będących na powierzchniach ciała jak i we wnętrzach organizmów.

-Dobra Wave, jesteś czysty. - rzucił Eagle - Teraz kolej na mnie.

Eagle ponownie użył tego zaklęcia na sobie, po czym skończył.

-Tunder, teraz Ciebie muszę dla pewności zbadać tym zaklęciem.

Link do komentarza
  • Odpowiedzi 633
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- heh dobrze powiedziane... - zaśmiałam sie szczerze ale już słabo - Pokemono jak widać nasza drużyna się rozpada, więc zdecyduj albo idziesz z nami lub dołącz do tamtych, pod groźbą odstrzelenia głowy przez Grega. - odpowiedziałam znudzona. Patrzyłam na ciemne, deszczowe chmury. Czułam się naprawdę słabo. Już 5 noc leciała bez snu.

Link do komentarza

-Przydałby się nam Śmierć, może i jest pajacem, ale jest potężny. A ja mam na niego haczyk. - Uśmiechnąłem się.

Specjalnie go prowokowałem, by zblizył się na wyciągnięcie kopyta. Wtedy wziąłem próbkę jego skóry. I przygotowałem pewne serum, domyślasz się, co ono powoduje? - Powiedziałem do Delty. Tak więc jeśli pojawi się w okolicy, mamy go w szachu.

Link do komentarza

- Nie mam zdania w tym. Wszyscy macie nadzwyczajne moce i umiejetnosci, ja jedynie potrafie podrozowac i przezyc w jakim kolwiek srodowisku. Nie mówię że mi to przeszkadza, nawet dumna jestem z tego... i eh... - dotknęłam kopytem czoła - ... plotę od rzeczy. Te 5 dni bez snu i na prochach robią swoje. Pewnie dostałam zakażenie ma nodze... i znów plotę. - właśnie w tej chwili ostatnia dawka narkotyku zanikała pozwalajac zmysłom normalnie funkcjonować. Wiedziałam że moja noga jest w zlym stanie, ale teraz odczuwałam to całkowicie.

Link do komentarza

-Wiesz, ja też zaczynałem 'od zera'. Nie mam żadnych 'mocy'. Po prostu jestem inteligentny i szybko się uczyłem. Zdobyłem wykształcenie medyczne i umiejętności. To wszytko. To te jednorożne dupki i pegazy mają na start łatwiej.

-Pokaż tą nogę, podleczę cię. - Odpowiedziałem z uśmiechem.

Link do komentarza

(wzajemnie)

-Och na pewno. - rzucił Eagle.

Potem powiedział w myślach.

-Jak ją tylko zobaczę to pierwsze co zrobię to zatopię się w jej ślicznej grzywie.

Potem znowu zaczął mówić do drużyny.

-Jeszcze około 1,5 dnia. - powiedział Eagle - Dobra, teraz po moim zbadaniu każdego z nas, mogę być pewny, że już Greg nas nie podsłucha a i ta cała Delta naprawdę kiepsko się czuje, więc dobitnie spowalnia resztę teamu Grega. Ponadto oni wszyscy myślą, że Magia Przyjaźni nie istnieje. Zdziwią się jak zostanie na nowo przebudzona. W końcu 90% mojej magii bierze się nie tyle z umiejętności co z Magii Przyjaźni.

Link do komentarza

-Co za zasraniec, on naprawdę myśli że głupim czarem pozbędzie się moich pluskiew, ech, musiał by sobie upuścić całą krew... - Powiedziałem z uśmiechem. Magia przyjaźni robi mi loda, klejnoty harmonii poszły się je^ać w pizdu, a i tak nie miałby kto ich założyć. - Mówiąc to wyleczyłem nogę Delty.

-Proszę, jak nowa. Tylko nie forsuj jej zbytnio, bo będzie problem. Ci pajace chyba naprawdę chcą wywołać małą wojnę. Tak więc, cenię twoją niepodległość oraz bezstronniczość, ale chyba nie masz wyjścia. - Odrzekłem.

-Śmierć, gdzie ty jesteś, ech, pewnie zabawia się z jakimiś ścierwami robiąc jatkę.

Link do komentarza

-Niedługo ich dogonimy, należy się przygotować. Całość poszła trochę po bandzie, wolałbym żebyśmy nie pozabijali się nawzajem, bo to przyniesie same straty. Należy postarać się o możliwy kompromis. Będzie trzeba poudawać wiarę w magię przyjaźni, jeśli to możliwe. Jednak gdy będzie to koniecznie, wykończymy ich. Jest mała szansa że Octavia żyje, ale wolę się upewnić, do tego mam sprawę do tej płochej Fluttershy... - Odparłem.

Link do komentarza

(kurcze... że też tu w wypowiedzi Eagle'a zacytuję Riddicka)

-Dobra. - powiedział Eagle - Możemy pobiec, ale biegniemy jednym tempem. Moim. Ponadto znając "sprawę" Grega, chodzi o odurzenie jakimś narkotykiem, które nazywa środkami uspokajającymi i przejąć kontrolę nad Fluttershy, tak samo jak zrobił to z Pinkie Pie, która wydała za friko jemu i jego ekipie broń.

Link do komentarza

-Przejąć kontrolę nad Fluttershy? Huh! To że ty nie masz za grosz charyzmy dupku, to nie znaczy, że wszyscy inni też nie. Nie potrzebuję prochów by wpływać na inne kuce, do tego nie ma prochów, które to umożliwiają, prędzej ta twoja zawszona magia. Właśnie, cicha woda brzegi rwie, Flu była najbardziej puszczalską klaczą jaką znałem, ciekawe czy się ucieszy jak mu to powiem, pajac w różowych okularach o inteligencji ameby, nie dostrzegał nic co się wokół niego działo. Po cholerę miałbym kogoś truć, przecież zarabiałem na ich leczeniu, i to sporą kasę, do tego właśnie Pinkie teraz nie bierze prochów, i są efekty, do tego handluje bronią, do jasnej cholery. - Powiedziałem zdenerwowany. Ale muszę się uspokoić, załatwimy to w miarę cywilizowanie.

Link do komentarza

Śmierć obudził się. Wokół niego wisiały haki i inne narzędzia tortur. On był przypięty do jakiegoś stołu operacyjnego. Nagle zauważył coś czego się spodziewał. W jego kopycie były wbite strzykawki a jego ogon podcięty do długości połowy ogona normalnego kucyka. Śmierć powiedział

- No ej! Dlaczego za każdym razem jak mnie złapią to podcinają mi ogon. To jest denerwujące.

Po czym Śmierć zaczął się szarpać. Nagle przed nim pojawiła się ta tęczowa klacz. Powiedziała

- No no no. Jesteś bardzo ciekawym okazem Williamie.

Śmierć przestał się szarpać

- Skąd znasz moje imię ladacznico?

Klacz wbiła mu w kopyto nóż. Śmierć wrzasnął z bólu. Ona powiedziała

- Jeszcze raz nazwiesz mnie ladacznicą to odkręcę ci łeb.

Śmierć się zaśmiał

- Dajesz! Ja chętnie umrę. Ale uwaga jeszcze nikomu nie udało się mnie zabić.

Klacz prychnęła. Powiedziała

- Zobaczymy.

Po czym stół robił się coraz cieplejszy, aż nagle zaczął trzaskać prądem na wszystkie strony. Wreszcie skoncentrował się na ogierze i Śmierć zaczął krzyczeć z bólu. Klacz zaśmiała się po czym wyszła z pokoju.

Link do komentarza

// magia :rainderp:

- ... od razu lepiej... - powiedziałam rozmasowując bandaże na nodze - W sumie skoro i tak zostaliśmy już sami, musimy ruszać. Wave był na tyle głupi aby wystrzelić racę. Są dość blisko, a jak nie będziemy iść w ich stronę tylko cały czas do Canterlotu, to na pewno się spotkamy. - rozciągnęłam się, po czym związałam chustą grzywę - Na następnym postoju wisisz mi dawkę snu z 5 dni. Długo nie pociągnę na prochach. - powiedziałam biorąc do kopyta dawkę tabletek.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...