[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

- Niektóre smoki mają po dwa rodzaje broni w ogniu, inne więcej. Ten tu Śpioch ma w oddechu gaz usypiający. Uśpi się ludzi, w siatkę i do ich świata.

[KougatKnave3]

- Znakomity plan... Sam bym na niego nie wpadł. TO gdzie zaczynamy?

[Nightmare]

- Tam gdzie są ludzie. Tutaj już ich nie ma. - zagwizdała i ptaszki zrzuciły sieć na rannych i martwych.

[KougatKnave3]

Poklepałem ją po plecach.

- Świetny plan zakończenia bezkrwawo konfliktu. Gdzieś ty była kiedy ludzie prowadzili wojnę o byle drzwi do kawiarni?

[Nightmare]

- Wciąż tutaj - powiedziała, a ptaki wyciągnęły z korony drzewa następną sieć. Smok ryknął, już nie w twoją stronę.

- Ty jesteś człowiekiem, więc... Wiesz, gdzie mogli pójść?

[KougatKnave3]

- Najpierw zbombardują duże miasta, zniszczą spichlerze byście nie mieli co jeść. Następnie zabiorą się za mniejsze wioski jak i miasteczka. Po pewnym czasie zaczną zabijać wszystkich którzy będą się przeciwstawiać nowemu porządkowi.

[Nightmare]

- Duże miasta?! - pisnęła i podeszła do smoka. Podleciała, stanęła mu na pysku i coś powiedziała. Następnie stanęła na twardym gruncie, a smoczysko z ptakami poleciało gdzieś.

- Teraz możemy radzić katastrofie tylko sami. Miałam w domu strzykawki usypiające - powiedziała i ruszyła w stronę swojej chatki.

[KougatKnave3]

Czym prędzej ruszam za nią.

- Ile ich masz? Bo jeśli dostanę trochę złomu to mogę wam zmontować coś co pomorze wam te strzykawki wbić w ludzi na odległość.

[Nightmare]

- Dosyć duży zapas, a jeśli zabraknie, można poprosić w szpitalu - powiedziała. Dotarliście do jej chatki. FS poszła do ciemnej piwnicy, przywitała się z rodziną szczurów i spróbowała popchnąć jakąś skrzynię.

[KougatKnave3]

- Czekaj, pomogę ci! - krzyknąłem po czym wziąłem skrzynię i wynoszę ją na dwór.

- Gdzie ją zabrać?

[Nightmare]

- Tam, gdzie powinni być ludzie, czyli idziemy na stację, a potem pociągiem do Manehattenu - powiedziała i wróciła na sekundkę do domu. Po chwili wróciła z niewielką apteczką.

[KougatKnave3]

- Idziemy - powiedziałem, po czym ruszyłem za nią na stacje by wyruszyć do Manehattanu.

[Nightmare]

Na stacji kolejowej było prawie czerwono od krwi, ale ekipa pociągu jakimś cudem przeżyła. Wpuścili was bez biletu i ruszyli pędem w stronę Manehattenu.

[KougatKnave3]

Siadam koło Fluttershy.

- Przepraszam za swoją rasę, nie wiem jakim cudem się tutaj znaleźli ale obiecuje że zniszczę to coś co ich tutaj sprowadziło.

[Nightmare]

- Magii waszymi sposobami nie zniszczysz. Może nie jestem w niej taka dobra, co Twilight, ale wiem, że taki portal może zamknąć tylko ten, kto go otworzył.

[KougatKnave3]

- Nie widziałaś ludzkiej technologi. Nie zdziwiłbym się jak by w strefie 51 budowali portal między wymiarowy, ludzie zrobią wszystko by wygrać, nawet spuszczą bombę Jądrową.

[Nightmare]

Fluttershy spojrzała na ciebie.

- Jest u nas jeden kucyk, konkretniej jednorożec, który potrafi przemieszczać się pomiędzy światem ludzi, a Equestrią.

[KougatKnave3]

- Jak się nazywa? Może mi pomoże w odwecie na USA. I gdzie mogę go znaleźć.

[Nightmare]

- Nazywa się Lyra. Kiedyś przyniosła nam coś o nazwie wyrzutnia rakiet. Nawet nie zarysowało tarczy Twilight, a huk było słychać w Canterlot.

[KougatKnave3]

- Bazooka z II Wojny Światowej nawet by łajna nie rozwaliła. Ale granatnik AT4 już tak. Później mi się Lyra przyda do odwecie na ludziach. Zniszcze to po czym się długo nie pozbierają, i obiecuję wam że dopadne tego bydlaka który zarządził atak na was.

[Nightmare]

- Żadnego ataku nie wesprę - odezwał się głos za tobą.

[KougatKnave3]

Odwracam się za siebie, by spoglądnąć kto to powiedział.

[Nightmare]

Była to zielona jednorożka. W grzywie miała jaśniejsze pasemka, a na boku lśniła złota lira.

[KougatKnave3]

- Lyra, tak? Wystarczy że mnie przeniesiesz do ludzkiego świata, i zniszczę portal, co zatrzyma atak ludzi... bez dowództwa nie wiele zdziałają. Potem zamkniesz portal, a ja zrobię to co chciałem od dawna.

[Nightmare]

- Po pierwsze... Nie umiem przenosić pasażerów. Po drugie. Celestia otworzyła, Celestia jedna umie zamknąć.