[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

Wszyscy po chwili stanęliście na trawie przed zamkiem. Czas na akcję ratunkową.

[KougatKnave3]

- Dobra. Zna ktoś wnętrze zamku jak własną kieszeń? - spytałem się. 1. Rekonesans, a jak masz kogoś kto zna teren to idź za nim.

[Nightmare]

 - Uczyłam się tam przez pół dotychczasowego życia - powiedziała od razu Twilight, podnosząc kopyto.

[KougatKnave3]

- Świetnie, będziesz przewodnikiem. Rainbow, jak twoje skrzydło?

[Nightmare]

 - Nie najgorzej. A co? - zapytała, spoglądając na lekko wykrzywione skrzydło.

[KougatKnave3]

- Dla pewności będziemy w grupie Obronnej. Jak by plan poszedł w cholerę zanim zdążymy opuścić Canterlot, to osłaniamy resztę by mogła ich uwolnić. Jak pójdzie dobrze to do grupy obronnej dojdą Ghost i Capo. Kiedy spotkacie człowieka, zapamiętajcie że mają słabość do Alkoholu. Będziemy mogli się pozbyć całego ich garnizonu w oka mgnieniu. Rarity, czy pod kontrolą Chrysalis są strażnicy i inni?

[Nightmare]

 - Mają obowiązek słuchać Celestii, nie ważne jakie rozkazy wydaje - wyrecytowała Rarcia.

[KougatKnave3]

- Więc jeśli los podąży w taki sposób jaki uważam, będę miał dla ciebie zadanie. Teraz, idziemy po przyjaciół.

[Nightmare]

 - Pytanie: Wiesz ty w ogóle, gdzie oni są? - zapytała rzeczowo Dash.

[KougatKnave3]

- Właśnie. Twilight, mogła byś zaprowadzić nas do Cel więziennych? Najpierw tam poszukamy.

[Nightmare]

 - To idziemy - powiedziała i ruszyła na tyły zamku.

[KougatKnave3]

Idę za Twilight, jednocześnie uważając na wszystko co może mnie zaatakować.

[Nightmare]

Twilight dotarła do wejścia dla strażników i po cichu otworzyła drzwi.

[KougatKnave3]

Jestem gotowy na ciche ogłuszenie strażników. Czekam na to co się wydarzy.

[Nightmare]

Twi przyłożyła kopytko do ust, a jej róg zajarzył się. Poczułeś jakby przypływ magii, a następnie zauważyłeś, że cała grupa ma zielone oczy. Jednak zachowywali się normalnie.

[KougatKnave3]

Zajebiście... iluzja istnieje, mnie już nic kurna nie zdziwi. Ale całe szczęście możemy się poruszać normalnie.

[Nightmare]

Alicorn weszła krokiem zahipnotyzowanej do środka, reszta tym samym krokiem za nią. W środku było kilkunastu strażników i nie mniej Podmieńców. W kątach stały manekiny ćwiczebne, a na ścianie wisiały bronie. Twi skierowała was do drzwi w rogu, wyraźnie zaniedbanych, otworzyła je i ruszyła w ciemność po śliskich, wykutych w kamieniu schodach.

[KougatKnave3]

Idę za nią uważając na każdym kroku. Zajebista mi straż, normalnie nagroda obrońców głowy państwa wędruje do Gwardii Celestii. W Iranie mówimy na to lenistwo i nielojalność.

Edytowano Sierpień 5, 2013 przez peros81

[Nightmare]

Po chwili znaleźliście sie w zimnym i ciemnym pomieszczeniu. Wzdłuż ściany mieściły się klatki, ledwie wystarczające kuczym rozmiarom.

[KougatKnave3]

Idę dalej za Twilight. Czyli grzeszki też mają. Dobrze wiedzieć.

[Nightmare]

Twi stanęła przy ścianie z kluczami.

 - Teraz trzeba tylko się dowiedzieć, która to cela - powiedziała, przyglądając się kluczom.

[KougatKnave3]

- Idę się rozejrzeć - powiedziałem i poszedłem szukać Celi z naszymi.

[Nightmare]

Cele były, ale puste. Ciemność dodatkowo utrudniała zadanie. W którejś z dalszych cel zobaczyłeś jakąś skuloną postać.

[KougatKnave3]

- Halo, wszystko gra? - pytam się i podchodzę bliżej by zobaczyć co to, jednocześnie jestem gotów na nagły atak.

Edytowano Sierpień 6, 2013 przez peros81

[Nightmare]

W celi leżał dalej nieprzytomy Ghost, skulony do granic możliwości, zapewne, aby zmieścił się w klatce.