[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

- Masz jakiś pomysł Rainbow? - spytałem się z nadzieją.

[Nightmare]

Dash się tylko uśmiechnęła i zaczęła zbierać liście z drzew. Szepnęła coś Rarity, która do niej dołączyła.

[KougatKnave3]

Przyglądam się temu, co oni kombinują? Liści im się zachciało zbierać kiedy wróg jest parę metrów od nas?

- Eee... można wiedzieć co robicie?

[Nightmare]

Rarcia wyjęła nie wiadomo skąd igłę i nitkę. Zaczęła zszywać zebrane liście w jaśniejszych kolorach.

[KougatKnave3]

- Już wiem co robicie - uśmiechnąłem się. Kamuflaż z liści, że ja na to nie wpadłem.

[Nightmare]

Na koniec Rarity rzuciła na tkaninę jakieś zaklęcie. wnet zmieniła swój kształt i zaczęła przypominać czarną skórę. Jednorożka zaczęła zszywać kolejny strój.

[KougatKnave3]

Przebranie podmieńca? Genialne, kurwa emerytura mnie dogania szybciej. Ni chuja, nie wrócę do wojska, nie ważne co będą gadać. Może pójdę nauczać w szkolę, albo pójdę do pracy w SPA? Matka mówiła że masować potrafię... ale takie plany dopiero po pokonaniu Chrysalis i załatwienie ludzią wyspy gdzie będziemy szczęśliwi itp.

[Nightmare]

Po półgodzinie były już gotowe przebrania dla wszystkich. Gdy tylko je nałożyliście, nie mogliście rozpoznać siebie nawzajem.

[KougatKnave3]

- Dobra, nie możemy się rozdzielać za żadne skarby. Idziemy prosto do kryształu nie zwracając na siebie uwagi. Gotowi?

[Nightmare]

 - Spoko - rzuciła Dash i ruszyła w stronę pałacu.

[KougatKnave3]

Ruszam w stronę pałacu a później w stronę komnaty z kryształem.

[Nightmare]

Nikt nie zwrócił uwagi na grupkę Podmieńców, która weszła do pałacu. Dosyć szybko dostaliście się do podziemi, ale tu nastąpił kolejny klops. Znowu strażnicy.

[KougatKnave3]

Trzeba znaleźć coś na nich by sobie poszli. zaczynam się rozglądać nad czymś co mi pozwoli najskuteczniej odgonić wroga.

[Nightmare]

Dookoła was były tylko obrazy i posągi. Na ziemi zielony dywan z wszytymi szmaragdami.

[KougatKnave3]

Spoglądam na strażników i patrze ilu ich jest.

[Nightmare]

Na korytarzu stało pięciu, do tego jeszcze tyle wciąż chodziło w labiryncie podziemnym.

[KougatKnave3]

Dobra... powierniczki muszą wejść wszystkie więc pozostają trzy wolne kuce, ja Laura i Ghost. Moglibyśmy wejść do środka, ale po pierwsze nie wiem czy uwierzą.

- Mam chyba plan ale nie wiem czy się uda. Podmianka, udajemy podmieńców, i robimy "zmianę warty" z tamtymi. Może się nie udać ale nic innego nie wymyśle.

[Nightmare]

 - Dobry pomysł, ale jest jeden problem... Skąd ty wytrzaśniesz zbroje Podmieńców?! - szepnęła Dash. Rzeczywiście, strażnicy mieli na sobie granatowe zbroje, pokrywające całe ciało.

[KougatKnave3]

- Jak to skąd? Zbrojownia. Ja Laura i Ghost dostaniemy się tam, podpieprzymy zbroje, zmienimy warte a jak nie będzie widać strażników na korytarzu to wejdziecie wy, a my w zbrojach robimy za wartę.

[Nightmare]

 - Najpierw musisz mieć jakieś tam uprawnienia, by wejść do zbrojowni - powiedziała Dash.

[KougatKnave3]

- Też racja, masz jakiś pomysł?

[Nightmare]

 - Może po prostu spróbować przejść obok nich? - zapytała, pokazując strażników.

[KougatKnave3]

Spojrzałem na nią.

- Pilnują miejsca gdzie chrysalis trzyma rzecz która jest jej droga, więc na pewno tylko nieliczni mogą tam wejść, ale jak chcesz, to śmiało. Możesz spróbować.

[Nightmare]

Dash spokojnie ruszyła w ich stronę. Wszyscy skupili  się na niej.

 - Kim jesteś? - powiedział jeden. Drugi spokojnie zerwał z niej otoczoną zaklęciem narzutę z liści.

[KougatKnave3]

Przyglądam się temu i czekam na rozwój sytuacji. Jeśli będzie kurucho - będą ją chciały zabić lub zabrać do więzienia) to wychodzę i ogłuszam strażnika koło Rainbow. Jak nie, to przyglądam się.

Edytowano Październik 20, 2013 przez peros81