[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

 - Dobra. Teraz... - Twi wyjęła ze skrzynki Elementy Harmonii.

[KougatKnave3]

Wracam pod drzwi pilnować by nikt nie przeszkodził w tej operacji.

[Nightmare]

Po chwili błysnęło i wszyscy włącznie z tobą wylądowali na ścianach. Kryształ rozpadł się na dwoje.

[KougatKnave3]

Podnoszę się z trudem i sprawdzam czy się udało...

[Nightmare]

Pod jedną ze skorup z kryształu leżała Papillon. Prawdziwa, żywa Papillon.

[KougatKnave3]

Wstaję i oczami patrzę na nią. Ona żyje? Czy w ogóle oddycha? Ja cały skamieniały patrze na to. Chyba się udało. Ale... wciąż nie wieże swym oczom że się udało.

[Nightmare]

Papillon podwinęła kopyta pod siebie. Powoli spróbowała unieść kryształ nad nią.

[KougatKnave3]

Obserwuję ją powoli lecz ostrożnie podchodząc. To uderzenie... bolało tak że chyba mogłem coś złamać, i lepiej by tak nie było. Jeśli będzie dobrze, to wojna się zakończy.

[Nightmare]

Nic ci się nie stało, ale księżniczka wyraźnie miała problemy z podniesieniem się.

[KougatKnave3]

Podchodzę do niej i pomagam jej wstać. Udało się... kurwa chyba się udało. Kurwa zajebiście...

[Nightmare]

Gdy tylko Papillon zauważyła was, powiedziała:

 - Co wy tu robicie? Gdzie Chrysalis, Discord i Celestia?

[KougatKnave3]

- Jesteśmy tu by cię uwolnić. Niedawno wyszła. Chuj wie. W Canterlocie bodajże.

[Nightmare]

Papillon potarła kopytkiem twarz.

 - Jak to możliwe? Przecież niedawno byliśmy na dziedzińcu... Potem takie kilka sekund, jakby drzemki i... To...

[KougatKnave3]

- Więc słuchaj uważnie... - opowiadam jej całą historie z tym wszystkim. O Chrysalis i wykorzystaniu Ludzi do zemsty za jej uwolnienie. Potem odwracam się i sprawdzam co z Twilight.

Edytowano Listopad 1, 2013 przez peros81

[Nightmare]

Papillon patrzyła na ciebie w szoku podczas całej opowieści. Przypomniałeś sobie, że została zamknięta w krysztale tysiąc lat temu.

Twi nic nie było. Powoli wstała i przyglądała się Papillon. Tymczasem, nie wiadomo skąd, do komnaty wleciało mnóstwo różnobarwnych motyli. Wszystkie przysiadły w róznych miejscach pokoju, ale najwięcej nagromadziło się koło uwolnionej królowej.

[KougatKnave3]

Przyglądam się temu. Tęsknota boli... wiem coś o tym. Też kogoś utraciłem że wiem jak się czują.

[Nightmare]

Papillon najwyraźniej zupełnie nie ogarniała, co się stało, ani gdzie jest.

[KougatKnave3]

- Wszystko aby na pewno dobrze, pani? - spytałem się Papilon. Jeśli jej coś się stało, Chrysalis rozerwie mnie na strzępy a to co pozostało wrzuci do pieca...

Edytowano Listopad 2, 2013 przez peros81

[Nightmare]

 - Tak, tylko... Co się stało? Ile czasu mnie tu nie było? - patrzyła na motyle.

[KougatKnave3]

- Tysiąc lat byłaś uwięziona w tym krysztale. Nie pamiętam kto cię uwięził, ale przy pomocy Powierniczek, udało się ciebie uwolnić - odpowiedziałem na jej pytanie. Współczuje jej. wydaje się sympatyczna

[Nightmare]

 - Ale... Gdzie teraz są Chrysalis i Celestia? - zapytała, przykładając kopytko do czoła, jakby ją głowa bolała.

[KougatKnave3]

- Chrysalis paręnaście minut temu stąd wychodziła, była cała we łzach, pozostawiła też koronę - wskazuję na koronę niedaleko. - Co do Celestii to chyba siedzi w Canterlocie i pod hipnozą Chrysalis, rządzi Equestrią.

[Nightmare]

 - Jak to pod hipnozą? - otworzyła szeroko oczy.

[KougatKnave3]

- Sporo się wydarzyło pod twoją nieobecność a Chrysalis stała się zła... Atak na Canterlot podczas Ślubu, wykorzystanie ludzkiej rasy do przejęcia Equestrii itp. Chrysalis stała się taka przez śmierć Dziurki. Musiał być dla niej ważny, skoro się tak wkurzyła.

[Nightmare]

 - Dziurka był dla niej nie tylko ważny. Był dla niej całym światem - powiedziała cicho.