[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

Motylek odleciał w stronę Fluttershy.

[KougatKnave3]

Sprawdzam jakie danie jest najbliżej mnie, gdyż głodny jestem że zjadłbym konia z kopytami.

[Nightmare]

Najbliżej była sałatka owocowa i miseczka z ogórkami kiszonymi.

[KougatKnave3]

Nakładam sobie trochę tego i tamtego i zaczynam jeść nie przypominając świni która nie jadła od dwóch dni.

[Nightmare]

Do Papillon podleciało kilka ważek trzymających pergamin. Królowa wzięła go w magię, rozwinęła i przeczytała.

[KougatKnave3]

Czekam na jej reakcje jednocześnie pałaszując zawartość mego talerza.

[Nightmare]

Po kilku minutach jedzenie było już zjedzone. Papillon odłożyła pergamin obok swojego tronu i powoli jadła ciasteczka o kształtach ważek.

[KougatKnave3]

Ważki... motyle... co jeszcze? Nie... wole nie wiedzieć. Sprawdzam jakie są koło mnie łakocie jak ciastka czy ciasto... obojętnie.

[Nightmare]

Było kilka małych ciasteczek poskręcanych w ślimaczki.

[KougatKnave3]

Nakładam se kilka i je zjadam, mam nadzieje że smakują dobrze, bo od dawna nie miałem cukru w ustach.

[Nightmare]

Wszystko na tym stole było przepyszne.

[KougatKnave3]

Biorę sobie parę ciastek i zaczynam je zjadać. Co jakiś czas spoglądam na osoby jedzące koło mnie.

[Nightmare]

Wszyscy pałaszowali, aż im się uszy trzęsły.

[KougatKnave3]

Więc jem do póki nie zapełnię swojego brzucha czym popadnie. Oczywiście z kulturom.

[Nightmare]

Dopiero po jakiejś godzinie poczułeś się najedzony,

[KougatKnave3]

Rozsiadam się na krześle i mówię.

- Uszanowanie dla szefa kuchni. W życiu się tak nie najadłem.

[Nightmare]

Wszyscy się z tobą zgodzili. Papillon pogłaskała ważkę po skrzydle i wstała.

[KougatKnave3]

Wstaję ze stołu.

- Jak co będę w swojej komnacie - powiedziałem i ruszyłem do niej.

[Nightmare]

Gdy tam dotarłeś, okazało się, że łóżko jest pościelone.

[KougatKnave3]

Jak pięknie. Idę przeczyścić sprzęt gdyż musi być gotowy na każdą akcje.

[Nightmare]

Po chwili wszystko było gotowe na ewentualny atak.

[KougatKnave3]

Więc idę zwiedzać ten zamek oglądając go w całych szczegółach, zaprawdę powiadam piękna to budowla.

[Nightmare]

Nie było w nim miejsca, gdzie nie byłoby motyli lub ważek. Jednak nie spotkałeś nigdzie żadnego kucyka. Budowla wykonana była na planie pałacu w Crystal Empire. Lub na odwrót. Na ścianach wisiały kolorowe gobeliny. Jakiś motyl podleciał do ciebie, trzymając malutką czekoladkę.

[KougatKnave3]

Biorę ją.

- Dziękuje? - spoglądam na czekoladkę i ją zjadam.

[Nightmare]

Motylek wykonał gest, jakby ukłon i odleciał. Czekoladka rozpłynęła ci się po ustach. To najpyszniejsza czekoladka, jaką kiedykolwiek jadłeś. Do tego nie czułeś żadnego nadzienia.