Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 Lily zdjęła kołdrę. Capo leżał na grzbiecie z głową wciśniętą w poduszkę. Lily znowu trąciła kopyto. Nic. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Odwracam go by zobaczyć czy wszystko gra... mam nadzieje, że wszystko dobrze... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 Jeśli zrozpaczone spojrzenie wbite w przestrzeń można uznać za w porządku... Lily zamknęła mu jedno oko. Brak reakcji. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Westchnąłem... zaraz znów się wkurwię, tym razem na siebie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 Lily zamknęła mu drugie oko i przyłożyła mu kopyto do szyi. Machnęła parę razy mu drugim kopytem przed oczami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Przypomina mi to chorobę mojego wujka... nigdy z niej nie wyszedł... dobra robota Allan. Zniszczyłeś swojego przyjaciela... Westchnąłem i wyszedłem z pomieszczenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 Lily zaczęła z kimś tam rozmawiać. Pewnie z Lucy. - Allan, chodź tu - powiedziała Patyczkowa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Więc wracam tutaj... Lucy, to pewnie znów usłyszę te kazania i morały na temat życia itp... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 - Przydaj się na coś i zanieś go do Lost Hills. Jeszcze żyje - powiedziała. Lily znów szturchnęła Capo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Spojrzałem na nią... - Dobrze wiedzieć, że do tej pory byłem dla wszystkich bezużyteczny - powiedziałem i zanim cokolwiek powie, biorę Capo do Lost Hills by tam go poskładali... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 Za godzinkę będzie już poskładany. Przypomniałeś sobie ten słoik, którego zawartość wylałeś na łeb Capo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Sprawdzam co zawierał ten słoik... prócz nasienia Capo. BO samo nasienie jakoś nie niszczy kucy, ludzi i tym podobnych... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 Ktoś jeszcze dolał wody. A ten stan to ci Lucy powiedziała, że zjadł owoc ze swojego ogrodu. Roślinek ozdobnych się nie je. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Więc to nie ja doprowadziłem go do takiego stanu... ulżyło mi, ale i wciąż jest mi żal, że omal go jednak nie zabiłem... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 Po godzinie Capo już był zdrowy. Wyszedł chwiejnie z pomieszczenia. Zobaczył ciebie i od razu zaczął wyglądać na bliskiego płaczu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 - Zanim cokolwiek powiesz... wybacz mi. Nie wiedziałem co czynię, gdyż od dawna... nie umiem panować nad swoim gniewem który się bardzo nasila... ja... nigdy bym cię nie skrzywdził, nie ważne jak bardzo byś wtedy by mi podpadł... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 - Ale... Czemu od razu na mnie z tymi słoikami naskoczyłeś? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 - Jakoś głupio... mój mózg od razu naskoczył na ciebie, a gniew przejął kontrole i samo się potoczyło. TO jak? Zapomnimy o tym? Postawie ci piwo... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 - Jasne - powiedział z uśmiechem i przybił ci kopytko. Topór wojenny zakopany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 - Dzięki... teraz ja muszę się przebadać i sprawdzić czy ta CHOROBA, jest uleczalna - powiedziałem i wchodzę do maszyny sprawdzić czy jest uleczalna. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 - Brak możliwości wyleczenia - pokazało się na ekranie. Capo przekrzywił łeb pytająco. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Matko boska... - Capo... następnym razem uważaj co przy mnie mówisz... bo ta moja agresja... jest nie do wyleczenia... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 - Emm... Okay - powiedział. - To idziemy? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Maj 24, 2014 Share Napisano Maj 24, 2014 Zabieram go do domu i następnie idę do własnego i przekazuje Lucy wyniki badań... może ona coś mi doradzi... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Maj 24, 2014 Autor Share Napisano Maj 24, 2014 Nie doradziła. Odeszła i spojrzała w okno. - Nie mogę z tym pomóc... Ale chcę cię przeprosić... - powiedziała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts