Skocz do zawartości

[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)


Nightmare

Recommended Posts

Sprawdzam za ile przybędzie NMM i robię wszystko by żaden komunikat o pomoc nie wydostał się z tej placówki. WSZYSTKO! Teraz to już tylko kwestia czasu zanim NMM przejmie Kontrole. Mogę się pójść odprężyć. Ale najpierw... muszę stworzyć sobie pancerz...

Edytowano przez peros81
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc robię wszystko by jej ulżyć, SPRAWDZAM CZY NIE UCIEKNIE I NIE ZABIJE MNIE. Potem przenoszę ją na chwile do ogrodu pod ziemią gdzie zrobię coś ala księżyc by mogła powrócić do normalnego stanu. Siadam koło niej na ławce...

- I jak, lepiej?

Edytowano przez peros81
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Westchnąłem...

- Allan, dwa dni przed opętaniem przez NMM znalazł coś... konkretnie spisek. Pewien Gryfi Możnowładca, planuje odbudować Imperium Gryfów które istniało 400 lat temu. Chce zabić przy tym wszystkie alikorny. W tym ciebie i Twilight. TO ciało było od dawna podzielone na dwa fronty i miały inne zainteresowania. Allan, czyli ta dobra strona jest miły i uprzejmy, lecz łatwy na sugestie i byle jaką retorykę. Ja, Galax, czyli ta złą strona, jestem przeciwnością. Narodziłem się wraz z śmiercią tego skurwiela Abdula, ojca tego ciała. Jeśli chodzi o miłość, to oboje jesteśmy do tego zdolni. On Kocha Twilight... nie wiem czemu... a u mnie wyszłaś ty... nawet nie wiesz jak na Allana to wyszło. W jego pierwszych dniach, po ty jak wysłał list do Celestii, myślał, że ty go odbierzesz. Wtedy się ciebie bał najbardziej... głównie przez tą biedną kafelek w sali tronowej. Kiedy mówił, że "Zrobisz z niego tapetę" to ja dodawałem "... Ale od pięknej Istoty", potem sam nie wiedział o co chodzi. Gryfy chcą władzy, jak zwykle, ale Allan nie wiedział jak zrobić tak by one już nic nie wywinęły... wiemy, że coś planują, lecz nie wiemy co planują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Bo bałem się, że nie będziesz chciała mi pomóc i... odrzucisz mnie. Allan kocha Twilight, a ja ciebie. Można nas rozdzielić, lecz to wymaga śmierci tego ciała... ale wiem, że to ciało ma niewykorzystane Zmartwychwstanie... daje ci obietnice, że zaraz po wykonaniu mojego planu... strzele se w łeb - dla demonstracji zrobiłem pistoletem bez naboi gest, przykładam do głowy, mówię "Paf" i odkładam go. -

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podniosłem kopyto by coś powiedzieć... zwias...

- Eee... tego... kurwa, sam nie wiem... moją wadą jest ta jebana chcica. Kiedy Allan był na tyle durniem by lecieć po tą dziwkę, zwaną Rainbow Dash, i sam się dał zarazić Nimfomanią, to nie pozbył się jej dostatecznie... JA JĄ KURWA WCHŁONĄŁEM... lecz nie zarażam. Według moich obliczeń... kiedy dostałbym nowe ciało, nie miałbym już takiej chcicy... ale nie wiem, za mało to badałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...