[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

 - Od kogo? - zapytała. Od strony Lily usłyszałeś głuchy jęk.

[KougatKnave3]

Westchnąłem - R... Rarity i AppleJack - powiedziałem ledwo wymawiając te słowa... no to już po mnie. W nocy te dwie wrócą, by mnie nie zabić, ale poderżnąć mi gardło na zakablowanie.

[Nightmare]

Twi spojrzała na ciebie, zaskoczona. I kolejny jęk bólu od strony Lily. Poruszyła kopytem.

[KougatKnave3]

Spoglądam na Lily by natychmiast zmienić temat - Lily się budzi - podchodzę do niej sprawdzając czy wszystko u niej gra... po takiej sytuacji lepiej po przebudzeniu celu upewnić się.

[Nightmare]

Ma zamknięte oczy, ale już przytomnieje. Spróbowała podciągnąć tylne kopyta, ale znowu wydała jęk.

[KougatKnave3]

- Spokojnie... - powiedziałem głaszcząc ją po głowie - ... Tata już tutaj jest - dodałem po chwili. Ciekawe co za debil ją zgwałcił... jak go znajdę, to osobiście... Każe Galaxowi go zamordować i rozłupać mu kości.

[Nightmare]

W odruchu potrząsnęła głową. Wyczułeś, że... Ma przyspieszone tętno. Chyba pierwszy raz w życiu.

[KougatKnave3]

- Spokojnie... co się stało? Co robiłaś w Everfree - spytałem się Córki jak już oprzytomnieje. Muszę widzieć jak to się stało... westchnąłem. Nie spocznę póki nie znajdę tego Pedofila...

[Nightmare]

 - Połazić poszłam... Oczy... - jęknęła, pocierając czoło kopytem. - Krzaki... Oczy... - mówiła pojedyncze słowa.

[KougatKnave3]

Tule ją - Spokojnie... nie ma się czego bać - zacząłem ja uspokajać. Więc posmakowała jak to jest, choć nie koniecznie chciała. Sama się chwaliła, że nie da się nigdy "przerżnąć", a teraz ma. Nie mówię, że to kara. Nie ma kary bo nic złego nie zrobiła...

[Nightmare]

Nie protestowała.

 - Krzaki... Ktoś... Oczy... - mówiła. Chwyciła się za głowę, jakby ją bolała.

[KougatKnave3]

- Ciii... nie myśl o tym. Obiecuje, że znajdę tego kogoś i się z nim rozliczę - powiedziałem i wziąłem ja na ręce, by ją położyć do naszego łóżka. Szkoda mi jej... ale trzeba się pilnować cały czas.

[Nightmare]

Wtuliła się w ciebie. Za to Deli odsunęła się od niej aż na kraniec łóżka. Byle dalej.

[KougatKnave3]

Patrzę się na Deli pytająco - O co chodzi? To twoja siostra - powiedziałem. Nigdy się tak nie zachowywała... zawsze lubiły ze sobą spędzać czas. Co się stało, że Deli aż tak się jej boi?

[Nightmare]

Deli po protu się cofnęła. Łóżko się skończyło. Mała z cichym piskiem zwaliła się na podłogę.

[KougatKnave3]

Na wszelki wypadek sprawdzam czy u Lily się coś zmieniło. Nie spodziewam się, by to było coś poważnego, ale sprawdzić muszę. Mam złe przeczucia co do tego.

[Nightmare]

Przez zerwanie połączenia z Lucy, mogłeś wykryć tylko, że coś się zmieniło. Coś, co powoduje, że Deli chce uciec jak najdalej.

[KougatKnave3]

Więc sprawdzam to coś, mając złe przeczucia, że coś się zmieniło. Mam nadzieje, że to nie wpłynie na jej byt... spoglądam na wynik, z lekką obawą o to co zobaczę.

[Nightmare]

Po prostu coś się zmieniło, albo raczej zmienia cały czas. Nic dokładnego nie da się określić.

[KougatKnave3]

Daje jej się wyspać - Zostawię was... czuje się już lepiej więc przejdę po wodę dla nie. Pewnie będzie się chciała napić - powiedziałem idąc po wodę. Mam nadzieje, że się nic nie zepsuło.

[Nightmare]

Deli poszła z tobą. Co chwila oglądała się za siebie. Widać, że się boi.

[KougatKnave3]

- CO się dzieje? Powiesz mi? - spytałem się. Nie podoba mi się, że tak się boi. Może ten ktoś... też ją śledzi. Muszę go odnaleźć, nieważne jak. Zemszczę się za zgwałcenie mej córki.

[Nightmare]

 - Lily zła - powiedziała. I wtedy wpadliście na Dwie osoby białą z fioletową grzywą i pomarańczową z jaśniejszą grzywą.

[KougatKnave3]

Momentalnie się wywaliłem na ziemię, i zacząłem się cofać w panice jak najdalej od nich. O NIE! WRÓCIŁY PO MNIE BY DOKOŃCZYĆ TO CZEGO NIE SKOŃCZYŁY!

[Nightmare]

 - Tata? - zapytała Deli. AJ powoli podeszła do ciebie, wyciągając kopyto w twoją stronę.